I nie tylko pracownicy naukowi chcieliby podwyżek. W PIW pracują też inni zwykli ludzie, których pensja jest niewiele wyższa od najniższej średniej krajowej. I od 9 lat stoi w miejscu.
|
|
Tu nie chodzi o pieniądze tylko o atmosferę i akceptację. Jeśli ktoś traktuje ludzi niewłaściwie to nie niestety nie powinien spodziewać się szacunku. Obawiambsie również ze już szacunku już nie odzyska ....
|
|
Są tam zwykli ludziebto prawda ale proszę zwrócić uwagę na standardy pracy. Jest to państwowa firma ale żeby konkurować z innymi firmami trzeba mieć ich zwykłych ludzi ....
|
|
dobrej atmosfery w piwecie już od 2011r nie ma potrzeba totalnych zmian odsunąć od władzy konkretnych ludzi wszyscy wiedzą których.................;
|
|
Jak byście się zachowali w przypadku kiedy większość zatrudnionych domaga się kasy a ty pusto ....
|
|
Których masz na myśli ?????
|
|
To tam pracują same kobiety?
|
|
Dla kogo te taczki? Ja nie wsiadam ...
|
|
Dyrektor ewidentnie naruszył ustawę. Za to muszą być konsekwencje. Wreszcie może ludzie odetchną bez Niemczuka.
|
|
Ilu dobrych ludzi odeszło z Piwet przez zła atmosferę pracy.Ilu sami wiecie.Czas na zmiany .
|
|
A co na to wszystko TW ala?
|
|
Panie Niemczuk kto to jest TW Ala?
|
|
Kumoterstwo,nepotyzm.Wstyd.
|
|
To wyspa na która trzeba mieć wizę!!!!
|
|
A co na to TVN .....
|
|
Pan dyrektor prowadzi złą politykę kadrową. To instytut i Panu Dyrektorowi powinno zależeć na naukowcach. Ale dla nich brakuje na podwyżki. Wielu wartościowych naukowców nie widząc perspektyw już odeszło z własnej woli lub zostało zmuszonych przez pryncypała, który stosuje mobbing, nie znosi innego stanowiska niż jego własne, nawet jeżeli jest błędne. Natomiast p. Dyrektor za swojej kadencji rozbudował do granic możliwości administrację, bo na nią może mieć wpływ i ta mu będzie wiernie służyć i nigdy się nie sprzeciwi, natomiast z jego cichym przyzwoleniem sieje ferment. "Zgodnie z wyliczeniami naszego działu finansowego, żeby spełnić oczekiwania organizacji związkowych, koszty regulacji płacowych przekroczyłyby 15 mln zł. Zaistniała sytuacja doprowadziłaby do zrujnowania budżetu instytutu. Piszę te słowa z pełną odpowiedzialnością – podkreśla szef PIWet-u." (cytuję słowa dyrektora dla "Dziennika"). To niech może w końcu poniesie odpowiedzialność za ten stan rzeczy. Dobry szef powinien wiedzieć, jak rządzić dla dobra instytutu i jaką politykę kadrową i płacową prowadzić. Niech ograniczy administrację, przestanie przyznawać im wysokie premie, to wtedy znajdą się podwyżki dla pracowników naukowych, którzy nie mieli ich od lat. Może kontrola z zewnątrz przeanalizowałaby, jak naprawdę funkcjonuje instytut i czemu nie ma pieniędzy. Kiedy w końcu Pan Minister Ardanowski zrozumie, że postawił na niewłaściwego konia i że z takim "przywódcą" instytut traci na znaczeniu i nie będzie odgrywał wiodącej roli, jaką pełnił za poprzedników dyrektora Niemczuka.
|
|
Taczki są na Rodos . Taki maluch dla ubogich
|
|
To co się tam dzieje to wstyd i cyrk.Ludzi bardzo dobrych kupę odeszło doktorów profesorów.Nie można się z nim dogadać.Proponuje taczke.Moze się ktoś wtedy obudzi.
|
|
Proszę napisać ci się dzieje w Instytucie i jakie i jak często są dawane premie może warto to wiedzieć.Oraz komu. Bo za co to chyba tylko te docenione wiedzą. |
|
Pan dyrektor prowadzi złą politykę kadrową. To instytut i Panu Dyrektorowi powinno zależeć na naukowcach. Ale dla nich brakuje na podwyżki. Wielu wartościowych naukowców nie widząc perspektyw już odeszło z własnej woli lub zostało zmuszonych przez pryncypała, który stosuje mobbing, nie znosi innego stanowiska niż jego własne, nawet jeżeli jest błędne. Natomiast p. Dyrektor za swojej kadencji rozbudował do granic możliwości administrację, bo na nią może mieć wpływ i ta mu będzie wiernie służyć i nigdy się nie sprzeciwi, natomiast z jego cichym przyzwoleniem sieje ferment. "Zgodnie z wyliczeniami naszego działu finansowego, żeby spełnić oczekiwania organizacji związkowych, koszty regulacji płacowych przekroczyłyby 15 mln zł. Zaistniała sytuacja doprowadziłaby do zrujnowania budżetu instytutu. Piszę te słowa z pełną odpowiedzialnością – podkreśla szef PIWet-u." (cytuję słowa dyrektora dla "Dziennika"). To niech może w końcu poniesie odpowiedzialność za ten stan rzeczy. Dobry szef powinien wiedzieć, jak rządzić dla dobra instytutu i jaką politykę kadrową i płacową prowadzić. Niech ograniczy administrację, przestanie przyznawać im wysokie premie, to wtedy znajdą się podwyżki dla pracowników naukowych, którzy nie mieli ich od lat. Może kontrola z zewnątrz przeanalizowałaby, jak naprawdę funkcjonuje instytut i czemu nie ma pieniędzy. Kiedy w końcu Pan Minister Ardanowski zrozumie, że postawił na niewłaściwego konia i że z takim "przywódcą" instytut traci na znaczeniu i nie będzie odgrywał wiodącej roli, jaką pełnił za poprzedników dyrektora Niemczuka.Folwark. |
Strona 3 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|