Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Zmarł profesor Tadeusz Wijaszka, wieloletni dyrektor PIWet w Puławach

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 13 listopada 2019 r. o 21:38 Powrót do artykułu
Profesor był jak ojciec ... Niech spoczywa w pokoju
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam nadzieję, że obecnego dyrektora dopadnie chichot losu, za te wszystkie niegodziwości, które uczynił śp. profesorowi Wijaszce i wielu skrzywdzonym przez siebie ludziom. Jak bardzo trzeba być zakompleksionym, małym, małostkowym, że po dorwaniu się do władzy stać się takim bezkarnym i okrutnym. Pewnego dnia się dyrektor zdziwi, i to bardzo bo bizancjum zniknie. Nie wszystkich da się kupić, nie każdy da się zniszczyć i nie każdy się boi, ale czas pokaże i to niebawem. Szkoda tego naszego instytutu bo już go w sumie nie ma, a na kłamstwie nie da się długo funkcjonować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jakimi ludźmi jesteście - Wy wstawiający te komentarze i jaki poziom reprezentujecie widać odrazu. Wstyd, że w obliczu śmierci Dyrektora Wijaszki płynie z Was tyle nienawiści, ale kiedyś i za to zostaniecie rozliczeni.... zgodnie z tym co sami podnosicie w komentarzach !!! i wcześniej czy później nastąpi też kres obrażania i pomawiania innych ludzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jakimi ludźmi jesteście - Wy wstawiający te komentarze i jaki poziom reprezentujecie widać odrazu. Wstyd, że w obliczu śmierci Dyrektora Wijaszki płynie z Was tyle nienawiści, ale kiedyś i za to zostaniecie rozliczeni.... zgodnie z tym co sami podnosicie w komentarzach !!! i wcześniej czy później nastąpi też kres obrażania i pomawiania innych ludzi.
 A ty to Kasia, Monisia czy Ania? A może pani Ala czy inny/inna z licznych przydupasów? Profesor Wijaszka nie mógł na to patrzeć, co ten geniusz wyprawia z instytutem, a przede wszystkim z ludźmi, bo to oni tworzą ten instytut a nie dyrektor. Dziwisz się skąd tyle złości? Przeanalizuj przyczyny o ile jesteś w stanie to zrobić. Tego co robi ten człowiek nie da się obronić i on doskonale ma tego świadomość. Jak na razie ma pełne poparcie ministra rolnictwa i też dobrze wie dlaczego je ma. Wszystko jest oparte na kłamstwie. Poparcie też nie będzie wieczne, no niestety.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Osnową obecnych tu komentarzy stało się niestety odejście wybitnego Fachowca, Lekarza, Kolegi, Dyrektora, Człowieka o dobrej duszy i sercu, którego niejednokrotnie mieliśmy, pracownicy Instytutu, okazję mijać na instytuckich korytarzach bądź poznać bliżej przy współpracy nad szerokim wachlarzem zadań. Miałem tę okazję bycia zatrudnionym w Instytucie za kadencji śp. prof. Wijaszki i nawet poznania Jego osoby nieco bliżej przy kilku sytuacjach zawodowych, zarówno o pozytywnym, jak i mniej pozytywnym charakterze. Jak każdy z nas był Człowiekiem nie pozbawionym także wad, które jednak nie wybijały się nigdy ponad Jego koleżeńską postawę wobec chyba każdego z nas. Wielki smutek, żal i pustka pozostaje w serach tych, którzy mieli okazję poznać śp. prof. Wijaszkę bliżej i niepowetowana strata na polskiej weterynarii. Osoba Profesora z pewnością była i pozostanie jej nieodłączną częścią. Warto, by w tym miejscu przynajmniej próbować przekazać tym pokoleniom Instytutu, którzy nie mieli okazji poznać osoby Profesora, choć kilka słów o Nim i Jego dokonaniach na instytuckim polu. Komentarze innego rodzaju, jakkolwiek oddające panujacy w Instytucie nastrój, będące z pewnością wyrazem frustarcji, rozczarowania i być może nawet rozgoryczenia panujacą sytuacją płacową, interpersonalną i zarządczą, powinny, moim subiektym zdaniem, mieć ujście w gabinecie obecnego zarządcy, w organach nadzorujących Instytut, bądź chociażby w oddzielnym "wątku" czy jakokolwiek to nazwać, nie zaś w obliczu takiej smutnej chwili. Owszem, takie miejsce jako to daje swobodę wypowiedzi "co w sercu to i na jęzku", z pewnością kierowanej słusznymi przesłankami, niemniej nie w tej chwili uważam. Oceniać człowieka nie powinniśmy, nie znamy w pełni jego motywów, osobowości, złych czy dobrych. Czyny natomiast zasługują już na potępienie. Podniesione czoło w walce o godność pracowniczą przynosi znacząco lepsze efekty niż walka anonimowym słowem. Cześć pamięci wybitnego Człowieka...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
My - ludzie wstawiający te komentarze mamy prawo to robić. Mamy dość pracy w atmosferze strachu, zakłamania i wśród donosicieli. Śmierć Profesora Wijaszki i głośne wypowiedzenie prawdy, że po przejściu na emeryturę miał zakaz wstępu do Instytutu wywołało w nas tyle emocji, że musi ona mieć swoje ujście. I my dyrektora ani nie obrażamy, ani o nic nie pomawiamy. Wszystko to co jest napisane to szczera prawda. I jeśli ktoś ma być rozliczony za swoje postępowanie to nie My, ale ten, który przyszedł na gotowe, a przed Profesorem, który tyle zrobił dla PIW zamknął drzwi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Komentarze innego rodzaju, jakkolwiek oddające panujacy w Instytucie nastrój, będące z pewnością wyrazem frustarcji, rozczarowania i być może nawet rozgoryczenia panujacą sytuacją płacową, interpersonalną i zarządczą, powinny, moim subiektym zdaniem, mieć ujście w gabinecie obecnego zarządcy, w organach nadzorujących Instytut, bądź chociażby w oddzielnym "wątku" " To na serio? :D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział. Rozwłóczyć je po świecie to ani moralne, ani uczciwe." Dulszczyzna w najobrzydliwszej postaci... Odeszłam i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to była najlepsza decyzja w moim życiu zawodowym. Brak mi słów na to, co się stało z tą wspaniałą niegdyś instytucją. Boże, widzisz i nie grzmisz...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może gdyby obecny "zarządca" dopuszczał do swego gabinetu, a przede wszystkim do swojej świadomości, jakiekolwiek negatywne lub niewygodne informacje zwrotne, internet nie byłby potrzebny... To nie pieniactwo lecz desperacja skłania pracowników do sięgania po takie media. Swoją drogą,  jak potężnie wybujałe trzebs mieć ego, aby każdą krytykę lub uwagę traktować z góry jako bezzasadną? Nie od dziś wiadomo  iż pokora jest cechą ludzi wielkich. Mali duchem mają za to tupet, arogancję i głębokie przekonanie o własnej wyższości i nieomylności.  Przykre. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Profesorowi Wijaszce powinni postawić pomnik za życia, to za Jego sprawą PIW rozwinął się, rozbudował ale istnieje prawdopodobieństwo ze ten prostak zniszczy wszystko i pozostaną gruzy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...