Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Pracownicy sądów masowo idą na zwolnienia lekarskie. "Od kilku lat nie dostajemy podwyżek"

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 11 grudnia 2018 r. o 21:07 Powrót do artykułu
Pracownicy sądu żle nie zarabiaja,maja nagrody półroczne,wczasy pod gruszą,zwrot za książki dla dzieci do szkoły, trzynastą pensje,premie świateczne. Nie jedna osoba podjeła by taka prace.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Trzymam kciuki ! Nie poddawajcie się !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziwi mnie jedna rzecz. Strajkuja panie, ktore na cieplej posadzie zarabiaja 2500 zl na reke minimum. Praca 7-15. Dzien zaczynaja od kawy, lanczyk, pipierosek, darmowe porady od znajomych mecenasow. Urlopy, 13, premie ird. No strasznie ciezka praca tym bardziej ze 100 % tych cieplopierdzacych posadek jest po znajomosci. Babeczki po liceum, technikum lub typowe grazyny. I one maja czelnosc strajkowac na l4? Pielegniarki tak, nauczycielki tak, policja ,straz tak ale nie grazyny i krysie. W d000pach im sie przewrocilo
To malo wiesz o sądownictwie, a Twoje przekonania są niezwykle stereotypowe. I mnie tym obrażasz. Bo nie skończyłam liceum ani technikum tylko wyższe studia prawnicze. Bo nikt mnie nie zatrudniał po znajomości tylko przez sześć miesięcy stażu z urzędu pracy zasuwałam jak dzika budując sobie dobrą opinię, a potem przeszłam konkurs. Moi rodzice nie mieli "pleców" żeby mi pomóc. Bo po kilku latach pracy nieraz do 20.00 wygrałam kolejny konkurs, tym razem na asystenta sędziego. I od 10 lat dzień w dzień przez 8 godzin piszę i piszę i piszę... żeby sędzia miał czas sądzić. Wstaję od komputera raz lub dwa dziennie - do toalety. Żadnych papierosków, bo nie palę ani lanczyków, bo niekiedy jem kanapkę za biurkiem, drugą ręką pisząc, a niekiedy przynoszę ją do domu, bo nie mam czasu zjeść. Po 15 latach pracy siedzącej mam w rozsypce kręgosłup lędźwiowy. Nie znasz wszystkich, nie wiesz, jak jest ale wystarczy rzucić kilka kontrowersyjnych hasełek, prawda? Obrażasz mnie, sugerujac, że 100% ludzi dostało pracę po znajomości, a moja posadka jest "ciepłopierdząca". Bo Tobie się tak wydaje. Udowodnij mi te znajomości. Jeśli masz taka wiedzę, idź z tym do prokuratura. A wiesz dlaczego tam jeszcze pracuję? Bo lubię tę robotę i mam satysfakcję, że wykonuję ją dobrze. Ale to nie znaczy, że mam być stachanowcem - wolontariuszem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To ja zapraszam na protokół. Może jak ktoś posiedzi 6 godzin bez toalety to zacznie inaczej myśleć. Poza tym, to trzeba mieć wyższe wykształcenie, robić szkolenia nierzadko za własne pieniądze i wysłuchiwać tych wszystkich co im się wydaje, ale nawet pouczenia i treści zawiadomienia nie umieją ze zrozumieniem przeczytać.[/quote]
[quote]jak wam nie pasuje to wypad za granicę najlepiej. Ludziom się w głowach przewraca.. Robota co ja może małpa wykonywać (akta nosić, wysyłac wezwania itd) ZUS powinien się tym zająć i dowalić zwroty wypłat za zwolnienia fałszywe.. za nasze (podatników) pieniądze. Ile za taką robotę mieli by wam płacić? 5000? K.. Żart
I twoja również robotę może małpa  wykonywac
A co ty wiesz o mojej robocie, że tak piszesz? Może i by mogła za to Ty byś nie podołał raczej. Ja przytoczylem to co jest napisane w artykule obrazowo przedstawiając brak większej filozofii w wykonywaniu prac administracyjnych. Urażony sie poczułes czyli prawda w oczy kole. Ważniejsza prawda jest taka, że chodzenie na l4 osób z budzetowki w ramach tzw cichych protestów odnośnie podwyzek jest po prostu zlodziejstwem, a okradanym jest każdy kto płaci składki/podatki. To się tyczy wszystkich grup zawodowych. Natomiast szczególnie rażące w kontekście "stołków". Nie mówię że nie powinni więcej zarabiać - mówię że forma protestu jest mówiąc delikatnie niewłaściwa a przeciętnego myslacego człowieka razi fakt że osoby które nie mają najcięższej, najbardziej skomplikowanej pracy (do tego odnosił się tekst z małpa) dopuszczaja się tej formy protestu.
Po pierwsze, od kilku lat stosowali wszystkie dozwolone formy nacisku - protesty pod ministerstwem, ubieranie sie na czarno, urlopy na żądanie, przypinane wstążeczki, rozmowy zwiazków z ministerstwem. I nic. Po drugie, nie wszyscy wykonują proste prace administracyjne. Jest też grupa astystentów, którzy de facto wykonuja część pracy sędziego. I tej pracy być nie podołał. Bo nie masz kwalifikacji ani umiejętności. Po trzecie w końcu, no ci wszyscy, którzy na papierze mają 1/4 etatu i od tego składki i podatek, a pracują w pełnym wymiarze i reszta "pod stołem" nas nie okradają. Nie, wcale.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziwi mnie jedna rzecz. Strajkuja panie, ktore na cieplej posadzie zarabiaja 2500 zl na reke minimum. Praca 7-15. Dzien zaczynaja od kawy, lanczyk, pipierosek, darmowe porady od znajomych mecenasow. Urlopy, 13, premie ird. No strasznie ciezka praca tym bardziej ze 100 % tych cieplopierdzacych posadek jest po znajomosci. Babeczki po liceum, technikum lub typowe grazyny. I one maja czelnosc strajkowac na l4? Pielegniarki tak, nauczycielki tak, policja ,straz tak ale nie grazyny i krysie. W d000pach im sie przewrocilo
To malo wiesz o sądownictwie, a Twoje przekonania są niezwykle stereotypowe. I mnie tym obrażasz. Bo nie skończyłam liceum ani technikum tylko wyższe studia prawnicze. Bo nikt mnie nie zatrudniał po znajomości tylko przez sześć miesięcy stażu z urzędu pracy zasuwałam jak dzika budując sobie dobrą opinię, a potem przeszłam konkurs. Moi rodzice nie mieli "pleców" żeby mi pomóc. Bo po kilku latach pracy nieraz do 20.00 wygrałam kolejny konkurs, tym razem na asystenta sędziego. I od 10 lat dzień w dzień przez 8 godzin piszę i piszę i piszę... żeby sędzia miał czas sądzić. Wstaję od komputera raz lub dwa dziennie - do toalety. Żadnych papierosków, bo nie palę ani lanczyków, bo niekiedy jem kanapkę za biurkiem, drugą ręką pisząc, a niekiedy przynoszę ją do domu, bo nie mam czasu zjeść. Po 15 latach pracy siedzącej mam w rozsypce kręgosłup lędźwiowy. Nie znasz wszystkich, nie wiesz, jak jest ale wystarczy rzucić kilka kontrowersyjnych hasełek, prawda? Obrażasz mnie, sugerujac, że 100% ludzi dostało pracę po znajomości, a moja posadka jest "ciepłopierdząca". Bo Tobie się tak wydaje. Udowodnij mi te znajomości. Jeśli masz taka wiedzę, idź z tym do prokuratura. A wiesz dlaczego tam jeszcze pracuję? Bo lubię tę robotę i mam satysfakcję, że wykonuję ją dobrze. Ale to nie znaczy, że mam być stachanowcem - wolontariuszem.
 Jesteś zapewne wyjątkiem potwierdzjacym regułę. Wierzę, że możesz mówić prawdę (to "dzień w dzień" to jednak chyba od pon-pt., ma się rozumieć), bo na ogół asystenci ciężko pracuja i sa odpowiedzialni. Żałuję, że w praktyce nie bedzie juz nominacji na sędziów dla asystentów (jak dłużej pracujesz, to przyznasz jednak że w poprzenich latach zypełnie nieprzypadkowe i może mniej pracujące od cieboe w tym trybie zosyali sedziami), nie wiem jezlei jest to możliwe, życze Ci abyś awansowała na referndarza przynajmniej. Mam nadzieję, że rozumiesz - tak jak piszsz- etos swojej pracy i nie wzięłaś tego L4.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Że tak ludzie na siłę siedzą w miejscu pracy w którym jest im źle (dotyczy to całej budżetówki) Przecież jest tyle możliwości ma zewnt. Można zarobić, jest miło nie rozumie po co się tak męczą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten protest to strzał w stopę. Efektem - najpierw będzie konieczność obronienia zaległych referatów po zwolnieniu, później ta, czy inna władza, wprowadzi rozwiązania systemowe zapobiegające "epidemiom" i zbędnym kosztom ludzkim. Po pierwsze- dalsza informatyzacja i redukcje etatów, po drugie - tak jak w dużych korporacjach (banki, zakłady ubezpieczeń) duże centralne centra kadrowe, płacowe, informatyczne, obsługi prawnej (zamiast ciepłe etaty w każdym sądzie) lub nawet outsourcing i oczywiście masowe zwolnienia. Chcącemu a nie myślącemu na przyszłość nie dzieje sie krzywda.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak się robota lub płaca nie podoba to się ją zmienia na lepszą- tak robi większość normalnych ludzi. A Ci sędziowie to myślą, że ich zakład pracy to jest jedyny zakład który "zechciał" ich uratować od głodu. Co za ludzie, w ogóle się nie cenią.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Możesz zmienić tą pracę jak Ci nie odpowiada. Idź tam gdzie płacą, jest wolny rynek, po co siedzisz i strajkujesz
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Możesz zmienić tą pracę jak Ci nie odpowiada. Idź tam gdzie płacą, jest wolny rynek, po co siedzisz i strajkujesz
 No właśnie bo to taka praca, w kazdej innej już miałby zwolnienie dyscyplinarne, a powrót do pracy może po 2-3 latach procesów przy dobrej obsłudze prawnej pracodawcy!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Handel i kasa czeka. Obiboki
Mam propozycję. Nastawiajmy więcej marketów. Wyślijmy wszystkich pracowników sądów na kasy. Zlikwidujmy najlepiej sądownictwo, bo po co to komu? Tylko potem nie płaczcie, że: - sąsiad płot mi postawił na działce i śmieje mi się w żywe oczy, - ktoś zarysował mi samochód i wypiera się, że nie miał z tym nic wspólnego, - ktoś mnie posądził, że ukradłem mu kasę, - ktoś mi syna pobił itd. Załatwiajcie sobie te sprawy sami, jak potraficie. Będzie tanio, sprawnie, nie będzie "darmozjadów" i "obiboków". To co, zgoda?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lekarz nie jest w stanie zweryfikować prawdziwości objawów choroby deklarowanych przez pacjenta takich jak: wymioty, biegunka, (co ma kamerę niby mieć w jego łazience?) złe samopoczucie, gorączka zmierzona w domu - niemierzalna w gabinecie, bo pacjent "chwilę przed przyjściem wziął lek, żeby dotrzeć do gabinetu". Z kolei w przypadku, gdyby chociaż 1/100 był faktycznie chory i zwolnienia nie dostał - lekarz jest skończony (a i choremu nie zazdroszczę męczenia się pracy, np. z biegunką). To ZUS jest od weryfikacji słuszności zwolnień na podstawie kontroli przeprowadzonej w terenie. I to do ZUSu pretensje, że nie interweniuje w tych okolicznościach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Poszukaj innej pracy. Proste
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...