Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Specjalnie nauczyciele tak uczą aby korzystać z ich usług a nie każde dziecko dostaje 500+ i rodziców nie stać na korki
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak czytam wszystkie te komentarze i się za głowę łapię... Jestem absolwentką Czarta i wraz z uczniami z Ken chodziliśmy wspólnie na fakultety do Chemika. Ludzie przecież to normalne! Żeby nie wiem jak nauczyciel był skuteczny nie przygotuje ucznia do zdania matury rozrz np z fizyki chemii czy matmy na poziomie 80-90 %!!!! W klasie jest średni 30 osób lekcja trwa 45min. Zacznijcie myśleć. Wyniki zdawalności matury na pewnym poziomie i dostanie się na najlepsze uczelnie w kraju nie jest takie proste. Dlaczego chcecie to utrudnić młodym ludziom??? Dlaczego uczniowie np. garów czy szpulek (z całym szacunkiem do tych szkół) nie dostają się na najlepsze uczelnie? Poczytajcie sobie jakie wymagania są na SGH AGH czy WAT. O medycznych kierunkach już nie wspomnę. Moi rodzice wydali bardzo dużo pieniędzy na prywatne lekcje abym mogła dostać się na WAT. Fakultety jako powtórzenia przed maturą są świetną sprawą i są naprawdę tanie. Ja za 1.5 godz fizyki płaciłam 80zł i dojeżdzałam do korepetytora 25km i się opłacało... 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Specjalnie nauczyciele tak uczą aby korzystać z ich usług a nie każde dziecko dostaje 500+ i rodziców nie stać na korki
 No moich rodziców na korki właśnie nie stać! A na fakultety tak! A przez takie beznadziejne komentarze nie będę miała nawet tego! 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja chcę zapytać konkretnie. To jak uczą w Puławskich szkołach skoro bez korków ani rusz?
  Proponuję przygotować samodzielnie ucznia na studia np. medyczne przy 4 godz. chemii i biologii tygodniowo(gdzie jak każdy wie co 5 lekcja z różnych powodów sie nie odbywa) tej wiedzy Panu lub Pani szer brakuje ale nadmienię iż czasem 80 % matury rozszerzonej to za mało!! życzę powodzenia i czekam na efekty! Jestem emerytowanym nauczycielem i uczniowie którzy do mnie przychodzą z Ken i Czart mają naprawde ogromną wiedzę! Ale zakres materiału jest tak ogromny, że aby go nadrobić i zrealizować potrzeba 5 a nie 3 lat! Przykro jest gdy wypowiada się ktoś nie mający styczności z daną dziedziną...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za głowę się łapie i nie mogę wyjść z podziwu, który to taki "zatroskany" rodzic na kilka miesięcy przed maturą pozbawia dzieci szansy na poszerzenie wiedzy? Czy to aby na pewno z troski? Mnie się ciśnie inne słowo, też na "z" zawiść. Przeszło 30 lat temu skończyłem liceum i też chodziłem na fakultety za co jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom. Rodzicom za to, że wlasnie nie przeszkadzali, nie utrudniali, tylko pozwolili działać innym.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za głowę się łapie i nie mogę wyjść z podziwu, który to taki "zatroskany" rodzic na kilka miesięcy przed maturą pozbawia  dzieci szansy na poszerzenie wiedzy? Czy to aby na pewno z troski? Mnie się ciśnie inne słowo, też na "z" zawiść. Przeszło 30 lat temu skończyłem liceum i też chodziłem na fakultety za co jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom. Rodzicom za to, że wlasnie nie przeszkadzali, nie utrudniali, tylko pozwolili działać innym.
 Zgadzam się w 100%. Czy to napewno napisali rodzice?? Bo ja gdyby moje dziecko było w maturalnej klasie pisałabym pisma, żeby takich zajęć było jak najwięcej!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To teraz może należy zwrócić się o pomoc do Pana Redaktora?? Skoro na podstawie donosu NIE WIADOMO KOGO wypisuje takie głupoty to może teraz z własnej kieszeni dofinansuje prywatne lekcje dla naszych dzieci. Bo ja jako rodzic (syn jest w maturalnej w Chemiku) nie miałem problemu zapłacic za fakultety bo są to niewielkie pieniadze. Co innego prywatne lekcje gdzie godz potrafi kosztować prawie 100 zł! Gdzie w tym logika i sens??!! To jak dopłaci mi Pan skoro inne rozwiązania Panu przeszkadzają??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za głowę się łapie i nie mogę wyjść z podziwu, który to taki "zatroskany" rodzic na kilka miesięcy przed maturą pozbawia  dzieci szansy na poszerzenie wiedzy? Czy to aby na pewno z troski? Mnie się ciśnie inne słowo, też na "z" zawiść. Przeszło 30 lat temu skończyłem liceum i też chodziłem na fakultety za co jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom. Rodzicom za to, że wlasnie nie przeszkadzali, nie utrudniali, tylko pozwolili działać innym.
Zgadzam się w 100%. Czy to napewno napisali rodzice?? Bo ja gdyby moje dziecko było w maturalnej klasie pisałabym pisma, żeby takich zajęć było jak najwięcej!
 Tak, ale poza szkołą i nie z nauczycielami uczącymi, są przecież firmy oferujące takie usługi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Punkt widzenia zależy od siedzenia, wystarczy mieć dziecko przed maturą i nauczyciele stają się jacyś lepsi przyjaźniejsi i ważniejsi a i dorobić nielegalnie społeczeństwo pozwoli w innym przypadku opluć zdeptać i wysłać do biedry
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za głowę się łapie i nie mogę wyjść z podziwu, który to taki "zatroskany" rodzic na kilka miesięcy przed maturą pozbawia  dzieci szansy na poszerzenie wiedzy? Czy to aby na pewno z troski? Mnie się ciśnie inne słowo, też na "z" zawiść. Przeszło 30 lat temu skończyłem liceum i też chodziłem na fakultety za co jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom. Rodzicom za to, że wlasnie nie przeszkadzali, nie utrudniali, tylko pozwolili działać innym.
Zgadzam się w 100%. Czy to napewno napisali rodzice?? Bo ja gdyby moje dziecko było w maturalnej klasie pisałabym pisma, żeby takich zajęć było jak najwięcej!
Tak, ale poza szkołą i nie z nauczycielami uczącymi, są przecież firmy oferujące takie usługi
 To może Pan lub Pani wyżej by podjęła się przygotawania maturzystów na poziomie zaawansowanym z chemii np. Chyba lepiej by robili to doświadczeni nauczyciele, którzy wiedzą na co należy zwrócić uwagę?? Prowadzę z męzem działalność i zawsze korzystamy ze sprawdzonych dostawców bo się na nich nigdy nie zawiedliśmy. W tym przypadku jest tak samo. Mam w rodzinie swietna matematyczkę, która swoim uczniom udziela prywatnych lekcji. I zawsze powtarza że skoro im zależy to ona zrobi wszystko by osiągneli pewien poziom i zostali tym kim chcą. Szczerze ja podziwiam bo dla tych dzieciaków robi naprawdę dużo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za głowę się łapie i nie mogę wyjść z podziwu, który to taki "zatroskany" rodzic na kilka miesięcy przed maturą pozbawia  dzieci szansy na poszerzenie wiedzy? Czy to aby na pewno z troski? Mnie się ciśnie inne słowo, też na "z" zawiść. Przeszło 30 lat temu skończyłem liceum i też chodziłem na fakultety za co jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom. Rodzicom za to, że wlasnie nie przeszkadzali, nie utrudniali, tylko pozwolili działać innym.
Zgadzam się w 100%. Czy to napewno napisali rodzice?? Bo ja gdyby moje dziecko było w maturalnej klasie pisałabym pisma, żeby takich zajęć było jak najwięcej!
Tak, ale poza szkołą i nie z nauczycielami uczącymi, są przecież firmy oferujące takie usługi
To może Pan lub Pani wyżej by podjęła się przygotawania maturzystów na poziomie zaawansowanym z chemii np. Chyba lepiej by robili to doświadczeni nauczyciele, którzy wiedzą na co należy zwrócić uwagę?? Prowadzę z męzem działalność i zawsze korzystamy ze sprawdzonych dostawców bo się na nich nigdy nie zawiedliśmy. W tym przypadku jest tak samo. Mam w rodzinie swietna matematyczkę, która swoim uczniom udziela prywatnych lekcji. I zawsze powtarza że skoro im zależy to ona zrobi wszystko by osiągneli pewien poziom i zostali tym kim chcą. Szczerze ja podziwiam bo dla tych dzieciaków robi naprawdę dużo
 Skoro szkoła jest złym miejscem na naukę to co Państwo proponują?? Może jakiś bar? hahah
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za głowę się łapie i nie mogę wyjść z podziwu, który to taki "zatroskany" rodzic na kilka miesięcy przed maturą pozbawia  dzieci szansy na poszerzenie wiedzy? Czy to aby na pewno z troski? Mnie się ciśnie inne słowo, też na "z" zawiść. Przeszło 30 lat temu skończyłem liceum i też chodziłem na fakultety za co jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom. Rodzicom za to, że wlasnie nie przeszkadzali, nie utrudniali, tylko pozwolili działać innym.
Zgadzam się w 100%. Czy to napewno napisali rodzice?? Bo ja gdyby moje dziecko było w maturalnej klasie pisałabym pisma, żeby takich zajęć było jak najwięcej!
Tak, ale poza szkołą i nie z nauczycielami uczącymi, są przecież firmy oferujące takie usługi
To może Pan lub Pani wyżej by podjęła się przygotawania maturzystów na poziomie zaawansowanym z chemii np. Chyba lepiej by robili to doświadczeni nauczyciele, którzy wiedzą na co należy zwrócić uwagę?? Prowadzę z męzem działalność i zawsze korzystamy ze sprawdzonych dostawców bo się na nich nigdy nie zawiedliśmy. W tym przypadku jest tak samo. Mam w rodzinie swietna matematyczkę, która swoim uczniom udziela prywatnych lekcji. I zawsze powtarza że skoro im zależy to ona zrobi wszystko by osiągneli pewien poziom i zostali tym kim chcą. Szczerze ja podziwiam bo dla tych dzieciaków robi naprawdę dużo
 A ja bym podziwiał gdyby świetnie pracowała za pieniądze państwowe w szkole a nie na lekcjach prywatnych 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proponuję zadać sobie tylko jedno podstawowe pytanie Kto na tym wszystkim najbardziej traci??? Raczej nie nauczyciele. Tylko nasze dzieci, którym odbiera się możliwość uczęszczania na zajęcia dodatkowe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za głowę się łapie i nie mogę wyjść z podziwu, który to taki "zatroskany" rodzic na kilka miesięcy przed maturą pozbawia  dzieci szansy na poszerzenie wiedzy? Czy to aby na pewno z troski? Mnie się ciśnie inne słowo, też na "z" zawiść. Przeszło 30 lat temu skończyłem liceum i też chodziłem na fakultety za co jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom. Rodzicom za to, że wlasnie nie przeszkadzali, nie utrudniali, tylko pozwolili działać innym.
Zgadzam się w 100%. Czy to napewno napisali rodzice?? Bo ja gdyby moje dziecko było w maturalnej klasie pisałabym pisma, żeby takich zajęć było jak najwięcej!
Tak, ale poza szkołą i nie z nauczycielami uczącymi, są przecież firmy oferujące takie usługi
To może Pan lub Pani wyżej by podjęła się przygotawania maturzystów na poziomie zaawansowanym z chemii np. Chyba lepiej by robili to doświadczeni nauczyciele, którzy wiedzą na co należy zwrócić uwagę?? Prowadzę z męzem działalność i zawsze korzystamy ze sprawdzonych dostawców bo się na nich nigdy nie zawiedliśmy. W tym przypadku jest tak samo. Mam w rodzinie swietna matematyczkę, która swoim uczniom udziela prywatnych lekcji. I zawsze powtarza że skoro im zależy to ona zrobi wszystko by osiągneli pewien poziom i zostali tym kim chcą. Szczerze ja podziwiam bo dla tych dzieciaków robi naprawdę dużo
A ja bym podziwiał gdyby świetnie pracowała za pieniądze państwowe w szkole a nie na lekcjach prywatnych
 Pana myślenie jest niestety ograniczone... Inna praca jest w klasie 30 osobowej a co innego na indywidualnych lekcjach lub w grupie kilku osób. Widać tutaj brak możliowości uczęszczania przez Pana na takie zajęcia. Szkoda miałby Pan porównanie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za głowę się łapie i nie mogę wyjść z podziwu, który to taki "zatroskany" rodzic na kilka miesięcy przed maturą pozbawia  dzieci szansy na poszerzenie wiedzy? Czy to aby na pewno z troski? Mnie się ciśnie inne słowo, też na "z" zawiść. Przeszło 30 lat temu skończyłem liceum i też chodziłem na fakultety za co jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom. Rodzicom za to, że wlasnie nie przeszkadzali, nie utrudniali, tylko pozwolili działać innym.
Zgadzam się w 100%. Czy to napewno napisali rodzice?? Bo ja gdyby moje dziecko było w maturalnej klasie pisałabym pisma, żeby takich zajęć było jak najwięcej!
Tak, ale poza szkołą i nie z nauczycielami uczącymi, są przecież firmy oferujące takie usługi
To może Pan lub Pani wyżej by podjęła się przygotawania maturzystów na poziomie zaawansowanym z chemii np. Chyba lepiej by robili to doświadczeni nauczyciele, którzy wiedzą na co należy zwrócić uwagę?? Prowadzę z męzem działalność i zawsze korzystamy ze sprawdzonych dostawców bo się na nich nigdy nie zawiedliśmy. W tym przypadku jest tak samo. Mam w rodzinie swietna matematyczkę, która swoim uczniom udziela prywatnych lekcji. I zawsze powtarza że skoro im zależy to ona zrobi wszystko by osiągneli pewien poziom i zostali tym kim chcą. Szczerze ja podziwiam bo dla tych dzieciaków robi naprawdę dużo
A ja bym podziwiał gdyby świetnie pracowała za pieniądze państwowe w szkole a nie na lekcjach prywatnych
  Pana myślenie jest niestety ograniczone... Inna praca jest w klasie 30 osobowej a co innego na indywidualnych lekcjach lub w grupie kilku osób. Widać tutaj brak możliowości uczęszczania przez Pana na takie zajęcia. Szkoda miałby Pan porównanie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za głowę się łapie i nie mogę wyjść z podziwu, który to taki "zatroskany" rodzic na kilka miesięcy przed maturą pozbawia  dzieci szansy na poszerzenie wiedzy? Czy to aby na pewno z troski? Mnie się ciśnie inne słowo, też na "z" zawiść. Przeszło 30 lat temu skończyłem liceum i też chodziłem na fakultety za co jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom. Rodzicom za to, że wlasnie nie przeszkadzali, nie utrudniali, tylko pozwolili działać innym.
Zgadzam się w 100%. Czy to napewno napisali rodzice?? Bo ja gdyby moje dziecko było w maturalnej klasie pisałabym pisma, żeby takich zajęć było jak najwięcej!
Tak, ale poza szkołą i nie z nauczycielami uczącymi, są przecież firmy oferujące takie usługi
To może Pan lub Pani wyżej by podjęła się przygotawania maturzystów na poziomie zaawansowanym z chemii np. Chyba lepiej by robili to doświadczeni nauczyciele, którzy wiedzą na co należy zwrócić uwagę?? Prowadzę z męzem działalność i zawsze korzystamy ze sprawdzonych dostawców bo się na nich nigdy nie zawiedliśmy. W tym przypadku jest tak samo. Mam w rodzinie swietna matematyczkę, która swoim uczniom udziela prywatnych lekcji. I zawsze powtarza że skoro im zależy to ona zrobi wszystko by osiągneli pewien poziom i zostali tym kim chcą. Szczerze ja podziwiam bo dla tych dzieciaków robi naprawdę dużo
A ja bym podziwiał gdyby świetnie pracowała za pieniądze państwowe w szkole a nie na lekcjach prywatnych
   Pana myślenie jest niestety ograniczone... Inna praca jest w klasie 30 osobowej a co innego na indywidualnych lekcjach lub w grupie kilku osób. Widać tutaj brak możliowości uczęszczania przez Pana na takie zajęcia. Szkoda miałby Pan porównanie...
 A czyja to wina że w klasach jest po 30 uczniów, ciągłe oszczędności na oświacie powodują taką patologię wśród nauczycieli
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Biedni nauczyciele domagają się podwyżek i argumentują, że praca w szkole zajmuje im więcej niż 40h tygodniowo. Ale czas i siły na korepetycje i fakultety mają. Jakie jest ich morale oraz powołanie do zawodu skoro bez skrupułów zarabiają na swoich uczniach? Gdzie opodatkowanie korepetycji? Ile płacą takiemu nauczycielowi w firmach za fakultety? Obejrzyjcie samochody nauczycieli - zobaczycie prawdziwą biedę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo ,,ciekawe,, wypowiedzi na forum- wszystkie z łapkami w gore. A widac, ze te dodatkowe i cięzko platne przez waszych rodzicow zajecia,ktore wspominacie - daly niewiele. Pisac ,,polaczki,, z ironią i małą literą !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i nie wyszło Panie redaktorka!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak, zgadzam się, obejrzyjcie samochody nauczycieli i porównajcie z tymi uczniowskimi. Niektórzy bulwersują się tym, że nauczyciele po godzinach uczą w szkole za 7,50 (odliczając koszty, to zapewne kokosy z tego zostają). Dziwne, że te same osoby nie mają nic przeciwko temu, żeby lekarz, np. pediatra w tej samej przychodni przyjmował pacjentów na fundusz i prywatnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...