Wyższą uczelnię można powołać w każdej gminie i każdej wsi! Pytanie tylko, kto ma tam wykładać? Nikt z doświadczeniem akademickim nie stwierdzi, że w kraju mamy wystarczającą ilość osób przygotowanych do pracy dydaktycznej! Oczywiście z pominięciem rożnego autoramentu doktorów (nawet habilitowanych) osiągających "szczyty" naukowej ścieżki z politycznego klucza! Jakim to sposobem chce się utrzymywać w miarę wysoki poziom takiej, nazwijmy to uczelni, w oparciu o ludzi nieposiadających jakiejkolwiek znajomości języków obcych? Osobiście jestem w stanie wymienić co najmniej 11 takich tuzów. Jak można poszerzać własną wiedzę bez możliwości obserwowania chociażby literatury angielskojęzycznej? Ale w obecnych realiach nawet Pana Zybertowicza na siłę pragną uczynić profesorem! Jest "Akademia" w Zamościu, to może być w Radzyniu Podlaskim również. Wszak nikt nie powiedział, że kasjerka w Auchan potrzebuje legitymować się tylko maturą!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz