mam nadzieje ze teraz wszyscy wezma to do siebie i nie beda oczerniac niewinnego czlowieka nie majac do tego podstaw niech ci ktorzy mysleli o nim zle przeprosza go w duchu dla wlasnego samopoczucia bo jak zyje nikt zlego slowa na niego nie powiedzial czy tajcie ten temat na lublin.com.pl niedlugo powinno byc wiecej. zegnam!
|
|
Kur.. az mi sie wszystko w srodku wywraca jak to czytam... naturalna selekcja mowisz to mam nadzieje (WIELKA) ze nastepny bedziesz ty Cwelu... Mariusz to najlepszy przyjaciel i osoba na ktora zawsze moglam liczyc... i nie sadze aby smierc kogos tak mlodego byla O.K.... ale swiat jest pojeb... i takie zjeb.. jak ty chodza po nim a dobrzy ludzie jak Mariusz gina... i tyle mam do powiedzenia na ten temat...
[*] M [*]
|
|
HARKIE I JAK WLASNIE BUZIA NA KLUCZ I ANI MRU MRU |
|
styx slodko ci w dziubku teraz, nie zycze ci tego ale nastepnym razem poglaskaj sie po tej swojej malej glowce za nim wsponisz o jakiejs selekcji bo ciebie ktos wyselekcjonuje paniał! |
|
Jak mógł uciec skoro był na miejscu wypadku, udzielał pomocy Mariuszowi, rozmawiał z policją , możę trzeba powiedzieć prawdę ,całą prawdę a nie teraz oczywiście zrzucać winę na jedną osobę, a dlaczego tam byli ..... czy kierowca się o to prosił, a może inni świadkowie nie pamiętają nic więcej .....szkoda i mam nadzieję że w trakcie śledztwa sobie przypomną, |
|
Starałbym się wyjaśnić okoliczności (rzeczowo lub emocjonalnie) jeżeli prasa napisała by nieprawdę. Natomiast zabraniać wypowiedzi to raczej nie w moim stylu. Gdyby były dla mnie bolesne nie czytałbym ich. Nie znałem Mariusza (prawdopodobnie nigdy go nie spotkałem), nie winię go także za spowodowanie wypadku. Napisałem, że takie emocjonalne wpisy jak Twój bardzo często pojawiają się przy okazji takich informacji. Ktoś bliski ma za złe ludziom, że dodają jakieś mądrzejsze lub głupsze wypowiedzi, że to rani ich rodziców, rodzeństwo, kolegów itp. Mnie rani to że do tego wpadku nie doszło prawdopodobnie ani z winy budowniczych tego odcinka drogi, ani tego samochodu ani jakiegoś zmęczonego (niemyślącego) kierowcy innego pojazdu. Myślę, że rolą rodziców jest nieustające wpajanie swoim dzieciom, że w każdym przypadku należy myśleć, starać się przewidywać. Jeżeli zapomną o tym, to może pojawić się refleksja - za późno jednak. Na sam koniec: doświadczyłem tego, była to jego ewidentna wina i nie starałem się go nigdy usprawiedliwić, wyciągając własne wnioski. |
|
To już trzeci wypadek śmiertelny w naszym powiecie, mam nadzieję , ze niektórym da to do myślenia , że trzeba trochę zwolnić we wszystkich wypadkach jedną z przyczyn była nadmierna prędkość a w tym wypadku wiadomo na pewno , że kierowca był PIJANY !!!! który pewni nie myślał wsiadając do samochodu , że ratując swoje życie ukradnie je komuś innemu )-: i tu nie można powiedzieć , że był to gówniarz )-: był- jest to ojciec i mąż, który zabrał dziecko innym rodzicom..... bo jak można nazwać "potwora ""mordercę " który najpierw pije potem wsiada za kierownicę i jeszcze na domiar złego zabiera ze sobą inne osoby...ciekawa jestem jaką karę chciałby dla zabójcy swojego dziecka....??? ale w Polsce nadal żądzą pieniądze i "morderca" nadal cieszy się wolnością i nie poczuwa się do spowodowania wypadku......to jest najbardziej przykre w tej całej sytuacji )-:
|
|
Samochód Porsche w chwili wypadku rozpędzony był do 180km/h. Natomiast pijany sprawca wypadku nie został przesłuchany, ani tym bardziej zatrzymany przez stróżów naszego prawa po czym znikną. Zatrzymany został dopiero w 2 dni po wypadku. To woła o pomstę do nieba! Jak można dopuścić się tak rażących niedopatrzeń?!? Jak można pozwolić na to, aby wina przypadła w udziale niewinnemu człowiekowi, a ten, który pod wpływem alkoholu prowadził już nie raz, mógł swobodnie chodzić po tym świecie? Niepojęte jak bardo to boli:(
|
|
I może chcesz powiedzieć że trzej pasażerowi byli zabrani na siłę , bronili się i nie chcieli wsiadać do tego samochodu.Zastanów się nad tym co piszesz wszyscy byli pijani.Najłatwiej wydawać osądy nie znając faktów, po co byli w tym samochodzie...i po co nim jechali... |
|
nie bronili sie przed wsiadaniem do tego samochodu ale czy kierowca powiedzial im cos w stylu wsiadajcie ale uprzedzam troszke wypilem i zabieram was po pewna smierc a do tego jak wsiadam za kierownice to nie mam umiaru! niech sie zastanowi nad tym ten co kierowal gdy nastepnym razem kogos zaprosi na jazde samochodem zpromilkami we krwi i odbierze zycie kolejnemu czlowiekowi. Obys zapamietal blysk w jego oczach ktory przez ciebie zgasl. |
|
widac kierowca wiedzac ze jest pijany nie zabronil im wsiasc do samochodu narazenie ich zycia na smierc to dla niego nic nieznaczylo a widac prosil sie o to co sie stalo bo jak to wytlumaczyc jadac 180km/h gzie za niecale sto metrow mial skrecac w dodatku w terenie zabudowanym, majac we krwi dwa promile alkocholu to tak jakby glosno i wyraznie poprosil o to najgorsze lecz spotkalo to kogos innego. oby go posadzili i to na tak dlugo zeby to dobrze przemyslal |
|
Niestety wszyscy byli pijani i własnie prośili tego kierowcę żeby ich jeszcze podwiózł po alkohol.Więc winę za tę śmierć ponoszą wszyscy
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|