Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Odwołali lekcje z powodu zagrożenia koronawirusem, ale nie wszędzie

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 12 marca 2020 r. o 07:34 Powrót do artykułu
kolejny bubel prawny by piss.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Decyzja MEN jest skandaliczna i pokazuje, iż kompletnie nie zdają sobie sprawy jakie dzieciaki i młodzież przebywają w Ośrodkach szkolno wychowawczych. To samo tyczy się poradni psychologiczno- pedagogicznych, gdzie nagminnnie przyprowadzane są chore dzieci, są zajęcia, wczesne wzspomaganie rozwoju, czy diagnozy na zespoły orzekające ( dzieci z wieloraką niepełnosprawnością, czy zaburzeniai rozwojowymi). Skandal i brak jakiegokolwiek obeznania... Oby Dyrektorzy jak najszybciej pisali do organu prowadzącego o mozliwość zawieszenia zajeć...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zamykać placówki oświatowe i nie słuchać że komuś coś się nie podoba
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Trwanie w poprawności rodzi skojarzenia z "sortowaniem" i jeszcze gorszymi praktykami...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
idź dziecko idź do szkoły, przynieś do domu wirusa, w niedzielę pojedziemy do jednej babci, do drugiej, pójdziesz do kościółka potem do wujka jednego drugiego na obiad kolacj, spotkamy się z rodziną, idź dziecko idź się pouczyć
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszystko fajnie szkoły po zamykane, wiele dzieci siedzi w domach. Lecz nikt nie pomyślał o dzieciach w szkołach zawodowych, oni maja praktyki. I za miast siedzieć w domu jak inne dzieci to pracodawcy każą im iść na praktyki. To jest żałosne
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciele z SOSW pewnie przede wszystkim wkur. Wieni tym, że muszą do pracy chodzić, a ich koledzy mają wolne. Troska o zdrowie dzieci to pewnie drugi, dalszy plan.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może komuś świta w głowie zlowieszczy plan, że jak zachorują  osoby chore, upośledzenie to trudno więcej będzie miejsca w społeczeństwie dla jednostek zdrowych?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nie tylko szkoły specjalne. Pracownicy młodociani, rzemieślnicza nauka zawodu,  szkoły przy zakładach poprawczych, karnych,  MOW również mają lekcje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może komuś świta w głowie zlowieszczy plan, że jak zachorują  osoby chore, upośledzenie to trudno więcej będzie miejsca w społeczeństwie dla jednostek zdrowych?
 Nawet gdyby tak było co nie sądzę, bo gdyby było to by było totalnym sk.synstwem to takie osoby mogą być nosicielsmi choroby i mogą zarazić osoby zdrowe. W tym przypadku chodzi moim zdaniem o ulzenie rodzicom bo opieka nad takimi dziećmi jest trudna, wielu uczniów to uczniowie zamiejscowi, którzy i tak mieszkają w internetach. Poza tym w szkołach tego typu jest często prowadzona specjalistyczna terapia, rewalidacja.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dlaczego kłamiecie? Jeśli chodzi o takie ośrodki, to prawdą jest tylko to, że nie zamknięto ich obligatoryjnie. Decyzję pozostawiono rodzicom dzieci, ze względu na to, że dla niektórych opieka nad takimi osobami w ciągu dnia nie jest możliwa! Z dodatkowego zasiłku opiekuńczego mogą korzystać jak wszyscy inni, ale są tacy, którzy z różnych względów do pracy muszą jednak iść. Chodziło o to, aby nie pozbawiać ich możliwości opieki nad takim dzieckiem. Już w dniu wczorajszym na ten temat informację słyszałem kilka razy. Jeśli rodzice zdecydują się nie posyłać dzieci do szkół specjalnych, to i zajęć tam nie będzie. Ale oczywiście autorka tekstu musi mącić, bo nie wytrzyma. Tfu!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Równie genialny jest pomysł aby szkoły nie prowadziły zajęć dydaktycznych ale jednak przyjmowały dzieciaki do opieki. Znaczy to tyle że zamiast siedzieć w klasach po 20-30 osób, będą siedzieć w świetlicy wszyscy. Albo się wprowadza kwarantannę i WSZYSCY siedzą w domu, albo nie zawracać ludziom gitary. A w Polsce jak w starym szlagierze "chciałabym, a boję się".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może komuś świta w głowie zlowieszczy plan, że jak zachorują  osoby chore, upośledzenie to trudno więcej będzie miejsca w społeczeństwie dla jednostek zdrowych?
 Idź się leczyć. I to jak najszybciej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale żadnego przymusu nie ma. Nie wiem co oni w tym DW biorą. Przecież już wczoraj jakaś ministra mówiła, że chodzi o to, aby nie pozbawiać możliwości opieki czy rehabilitacji osób, które takiej opieki czy rehabilitacji w tych ośrodkach wymagają. A jeśli ktoś nie musi dziecka do takiego ośrodka posyłać, to nie posyła. I prosiła, aby nie było to traktowane jako nieobecność. Wspomniała też, że rodzicowi który zostanie z takim dzieckiem w domu, przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Nawet jeśli dziecko niepełnosprawne jest starsze niż 8 lat.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może komuś świta w głowie zlowieszczy plan, że jak zachorują  osoby chore, upośledzenie to trudno więcej będzie miejsca w społeczeństwie dla jednostek zdrowych?
Niestety, to była pierwsza myśl która mi przyszła do głowy :( Przykro mi tym bardziej, że jestem wyborcą PIS, ale ten ich ruch jest jaiś dziwny. Nie wierzę w odciążanie rodziców tych dzieci. Można im było dać prawo do zasiłku opiekuńczego jak rodzicom dzieci do lat 8... Może te chore dzieci to za duże obciązenie dla naszego państwa?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dlaczego kłamiecie? Jeśli chodzi o takie ośrodki, to prawdą jest tylko to, że nie zamknięto ich obligatoryjnie. Decyzję pozostawiono rodzicom dzieci, ze względu na to, że dla niektórych opieka nad takimi osobami w ciągu dnia nie jest możliwa! Z dodatkowego zasiłku opiekuńczego mogą korzystać jak wszyscy inni, ale są tacy, którzy z różnych względów do pracy muszą jednak iść. Chodziło o to, aby nie pozbawiać ich możliwości opieki nad takim dzieckiem. Już w dniu wczorajszym na ten temat informację słyszałem kilka razy. Jeśli rodzice zdecydują się nie posyłać dzieci do szkół specjalnych, to i zajęć tam nie będzie. Ale oczywiście autorka tekstu musi mącić, bo nie wytrzyma. Tfu!
Ale to przecież oczywiste, że co najmniej połowa rodziców wyśle takie dzieci do szkoły. Tak samo jak zrobiła by co najmniej połowa rodziców z podstawówek i przedszkoli gdyby mieli wybór. Tylko, że tu rząd postanowił chronić dzieci, ich rodziny, nauczycieli i ich rodziny. A przy dzieciach "specjalnych" nie. Ciekawe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Drogi Tomaszu Jestem nauczycielem w ośrodku dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Cenię i szanuję moich uczniów. Jestem pełna podziwu dla ich rodziców. Wiem wszystko o ich problemach, radościach, smutkach i chorobach. Wiem też, że są niesamowicie delikatni pomimo, że niektórzy już dawno mnie przerośli. Mają cały wachlarz chorób współtowarzyszących. Nie migam się od pracy bo ją zwyczajnie lubię. Życzę sobie tylko jednego, żebyśmy po wszystkim spotkali się w tym samym gronie i żeby pewne decyzje nie okazały się po czasie złe. Tobie życzę z całego serca tego samego-żeby nikogo nie ubyło w Twoim życiu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ANDRZEJ GON NIEROBOW DO ROBOTY A NIE ZEBY LATALY PO GALERIACH
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie dyrektoraze wyrwij chwasta
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak, wyobraź sobie, że oni mają swoje rodziny, dzieci, starszych rodziców pod opieką. To nie są wolontariusze świadomie narażający się na niebezpieczeństwo zarażenia się. Głupota władzy sięgnęła granic. Rodzice poczuli się fatalnie, Ci którzy potrzebują wsparcia zostali potraktowani prawie jak mięso armatnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...