![]() |
To naturalne, że przez jakiś czas trzeba będzie jeździć nieco dalej,
żeby mieć tą pewność że nie jada się glutów z nosa i innych "specjałów".
Ważne jest przy tym też to, żeby recenzje były zdawkowe i w miarę pochlebne, to oczywiste, prawda ?!
Niestety to nie uchroni ani W.S. ani M. przed konsekwencjami swoich wcześniejszych poczynań.
Muszą lata przeminąć, żeby zapomnieć o wszystkich przykrościach które swoimi poprzednimi "recenzjami" poczynił berbeluch, tak to niestety wygląda w dużym skrócie.
p.s.
Rozumiem, że następne "recenzje" będą podobne, czyli skrócone i raczej pochlebne.
Miejsca zaś będą wybierane takie, żeby was nie rozpoznawano i żeby "ginąć w tłoku", jasna sprawa.
Długo tak macie zamiar się ukrywać ?!
Oznacza to jedynie, że faktycznie poczuwasz się chociaż nieco "winny/zawstydzony", czy starczy ci jednak honoru żeby przerwać ten swój blamaż ?! ...nie sądzę, uważam że nadal będziesz szedł w zaparte.
...ech !
|
![]() |
"Nasza ocena ? Zapłaciliśmy 76 złotych .
Porcje są tu tak duże, że jedną zupą czy drugim spokojnie najedzą się dwie osoby. Sowite porcje, domowy smak, świeże jedzenie i mili gospodarze - bardzo polecam."
To cytat z tego artykułu, końcowe "podsumowanie".
Teraz zastanówmy się nad tym.
Tylko 76 złotych ? Nigdy tak indziej nie bywało, czyżby faktycznie porcje były aż tak duże ?
Czy może nasi szanowni "recenzenci" zmuszni byli tym razem sami partycypować w kosztach ? Dlatego obawiali się zamówić nieco więcej jak to zwykle u nich bywało....desery...wina...itd.itp....
Zawsze nie schodziło mniej niż dwie/trzy stówki, a tutaj nagle bidne 76 zeta ?!
Łał ! Coś jest tutaj nie tak ! Co się dzieje ?! Czyżby jednak krytyka odnosiła jakieś skutki względem berbelucha ? Nie sądzę, myślę że to "gra na zwłokę", że chce on przeczekać ten "trudny dla siebie okres".
Poczekamy, zobaczymy,
jednakże nie można pozwolić komuś takiemu, żeby "terroryzował" wszystkie restauracje w okolicy swoim nienasyconym bebzonem i chciwością. Ten człowiek zbyt daleko się zagalopował w swoich poczynaniach.
Czas najwyższy pokazać mu środkowy palec, a jeśli nadal będzie się upierał i trwał przy swoim to życzmy mu smacznego wszyscy społem.
Niech nadal połyka wiadomo co ....i mówi że to smaczna okrasa !!!
|
![]() |
marzanna nigdy nie wybacza
może zamiast tracić czas na komentarze warto popracować nad kuchnią?
|
![]() |
Poniższey post dodałem również pod artykułem dot. Marzanny, ale będąc pewien że Właściciel pojawi się również tutaj, wklejam raz jeszcze:
Szanowny Panie Właścicielu Marzanny,
Przyglądam się dyskusji na temat Pana "restauracji" od dłuższego czasu i widzę że jednak nie potrafi Pan przyjąć krytyki i wyciągnąć wniosków. Jak widać dodatkowo kompromituje się Pan pisząc z jednego IP pod kilkunastoma nickami. Jeśli ie wystarczy Panu opinie p. Suliusza, proszę zajrzeć na najbardziej znany portal oceniający restaurtacje w Polsce, czyli Gastronautów. Znajdzie tam Pan zarejestrowanych użytkowników, wielu z kilkudziesięcioma opiniami. Jak widać oni również nie oceniają Marzanny pozytywnie: http://www.gastronau...zwica-koscielna . Aktualna ocena za jedzenie to 2.3 na 5. Przytoczę jedynie ostatnią recencję Sylwestra:
--->
Byłam na balu sylwestrowym i był to z pewnością ostatni raz w tym miejscu. Zimne przekąski wyglądały, jakby czekały na stole od rana, mięsa zapeklowane na różowo nie miały co prawda prawa zmienić koloru, ale były zeschnięte już na wejściu. Zupa-krem odgrzewana chyba więcej niż jeden raz, drugie (łódeczki z kurczaka z ziemniakami i surówkami z sosami jak z papierka) w dolnej strefie stanów średnich, za to dalej rozpoczął się festiwal maggi. Smak tej przyprawy był obecny wszędzie, najbardziej w sosach o konsystencji krochmalu oraz w czymś, co udawało Strogonow. Zabrakło maggi w barszczu, ale za to octu było aż nadto. Ciasta, które miały być domowe, pochodziły z cukierni, której adres mogę podać zainteresowanym. Do tego podano niezłe wino, za to tzw. szampan najtańszy z najtańszych. Zdarzało mi się jeść w tym lokalu wiele razy, nigdy nie było szału, więcej potknięć, niż sukcesów. Szkoda, bo lokal efektowny, miły klimat, sympatyczna obsługa i ładne otoczenie. Aha, nie byłabym sobą, gdybym się nie przyczepiła do formy menu. Udziwnione, w nieudolny sposób stylizowane ni to na gwarę, ni na staropolszczyznę nazwy i opisy potraw, podobno redagowane przez samego szefa kuchni... Każdego, mającego jakie takie pojęcie o poprawności językowej z pewnością przyprawi o ból zębów.
<---
To recenzja jednej z użytkowniczek portalu. A teraz posłuchaj mnie matołku. Jeśli na Gastronautach będziesz chciał nieudolnie podnieść opinie o swojej knajpie rejestrując kilka fikcyjnych kont, będę o tym wiedział i tym razem skończy się na "promocji" w telewizji, a nie w jakiejś lokalnej gazecie.
|
![]() |
Jak widac po powyzszych dwoch postach, ktos tutaj ma tzw. duzy kompleks Marzanny. Temat ten wszak nie dotyczy Marzanny, a mimo to on nadal swoje, ba, nawet zaczyna juz obrazac i straszyc, wow ! To ze ty berbeluchu piszesz z kilku nickow nie oznacza ze ktos inny tak czyni. Nie osadzaj innych wedle siebie, ok ?! Masz jak widze duze wplywy skoro mozesz nawet kogos "wypromowac" w telewizji. Zatem do dziela, to moze byc ciekawe. |
![]() |
...a to opinie kilku innych forumowiczów, wybrane pierwsze z brzegu (z pierwszej strony o Marzannie). Uważasz Kamilku że to pisała ta sama osoba ? ...bez komentarza. |
![]() |
Na deser pozwoliłem sobie przytoczyć tutaj jeszcze powyższy post z tamtego tematu o Marzannie. Takich postów jest tam więcej (60). Polecam, jest co poczytać. Kilka z nich jest mojego autorstwa (zawsze piszę jako Gość) też polecam. |
![]() |
To nieładnie z jego strony, oj nieładnie.
Czyli to zwyczajny cham !
|
![]() |
On tylko oszczędnie używa kultury !!! [b] [/b] |
![]() |
...O ŻESZ W MORDĘ JEŻA ! (ewentualnie w dupę węża)
Za kilka/kilkanaście godzin berbeluch napisze kolejną "recenzję" ...
Znowu będzie się z czego pośmiać.
Ciekawe czy mu się odbija to co jest "dziwne do zjedzenia", czy też nadal uważa że to jest "wspaniała okrasa" .
Tak prawdę pisząc to zwyczajnie szkoda mi chłopa, ale już tej baby co mu towarzyszy to nie, kilka razy ją ostrzegałem, a ona nic, więc niech to łyka i ocenia czy to jest smaczne czy też nie.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|