Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Restauracja Locomotiva w Lublinie

Utworzony przez czysmakuje.blogspot.com, 24 listopada 2012 r. o 09:38 Powrót do artykułu
Czyli musza "oddac fartucha"... . Oto nasza recenzja: http://czysmakuje.blogspot.com/2012/09/locomotiva-konkurs-korona-smakosza.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Locomotiva, swego czasu jedna z najlepszych restauracji w Lublinie. Kuchnia kreatywna, ciekawe łącznie smaków, wspaniały sposób podania... Ale to przeminęło. Dzisiaj jest dobrą restauracją. Dobrą. Przy stacji benzynowej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłam tam z mężem jakieś 2 lata temu i więcej nie zamierzam.Jedzenie z tego co pamiętam mogło być, choć drogie i gdybym była naprawdę zadowolona to pewnie bym lepiej zapamiętała i planowała powrót.Co mnie zraziło: poszliśmy wieczorem, na stole był bardzo brudny obrus,poprosiłam kelnera o zmianę.Przyniósł nowy, z dużą plamą na środku...co zrobił kelner? postawił na plamie przyprawy/sztućce....Ani klimatu /stacja,szemrane towarzystwo/,ani czystosci, ani obsługi...szkoda kasy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda gadać jest w Lublinie wiele innych hoteli w podobnej cenie a nawet tańszych, a dużo dużo lepszych przede wszystkim pod względem jedzenia oraz obsługi. Szczerze odradzam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem innego zdania,jest to Restauracja na wysokim poziomie zawsze miła i usmiechnięta obsługa a dania smaczne i świeże. Gorąco polecam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam, ja z kolei jestem wieloletnim klientem Restauracji i na pewno takim pozostanę. Kawa przepyszna, jajecznicza na śniadanie rozpływa się w ustach, a karta dań głównych wyśmienita. Lokowałem swoich przełożonych w różnych miejscach w Lublinie, ale zdecydowana większość prosi o rezerwacje właśnie w Locomotyvie. Coś za tym musi stać, skoro osoby które w całej Polsce mają okazję być w wielu miejscach, mają już swoje ulubione i jest to między innymi to miejsce. To co dodatkowo mi się podoba to np. organizacja zajęć dla dzieci - córka mojego przyjaciela uczyła się np na warsztatach kulinarnych i była wniebowzięta. Lubię tam przebywać. Może to zasługa przemiłej obsługi, a może dobrej kuchni..lub tych wszystkich elementów. Szczerze polecam, jak dla mnie to miejsce obowiązkowe przed pracą i dłuższą trasą. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Organizowałam z mężem w Locomotivie przyjęcie z okazji chrztu naszej córeczki i wszystko wypadło bez zarzutu. Byłam miło zaskoczona, ze zaproponowano mi specjalne menu dla matki karmiącej, a malutką mogłam przewijać w pokoju hotelowym. Stół wyglądał pięknie a potrawy smakowały wyborowo.Goście do dziś miło wspominają tą imprezę za co serdecznie dziękuję obsłudze Locomotivy. Zgadzam się z recenzentem, ze polędwiczki mają tam przepyszne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Też jadłem tego tatara a la specjalność, towarzyszka klasycznego. Ten klasyczny jeszcze wygląda świeżo, ale ten drugi a la specjalność, to chyba celowo się zwany specjalność, żeby sprzedawać "zdechłe" mięso pod egidą "specjalności"... czyli chyba to co szef kuchni poleca, to 2 życie mięsa. Pomijam fakt, że toksoplazmozę zdiagnozowano u towarzyszki kilka tygodni potem, ale pewnie to się zdarza surowym mięsem..., prawda?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdyby to była ocena Magdy Gessler, może bym ją uznał za miarodajną. Wprawdzie byłem tam tylko na jednej imprezie rodzinnej lecz wszyscy chwalili ten lokal. A może to jest artykuł sponsorowany?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jedno trzeba przyznać, bez względu na to czy mu potrawy smakują czy też nie, to na pewno jest mistrzem na Lubelszczyźnie w nieświadomym zjadaniu glutów i smarków z nosa (w sporych ilościach ) kucharzy ewentualnie kelnerów. Życzę wielu dalszych degustacji i smacznego Waldemarowi i jego partnerce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sylwia napisał:
Byłam tam z mężem jakieś 2 lata temu i więcej nie zamierzam.Jedzenie z tego co pamiętam mogło być, choć drogie i gdybym była naprawdę zadowolona to pewnie bym lepiej zapamiętała i planowała powrót.Co mnie zraziło: poszliśmy wieczorem, na stole był bardzo brudny obrus,poprosiłam kelnera o zmianę.Przyniósł nowy, z dużą plamą na środku...co zrobił kelner? postawił na plamie przyprawy/sztućce....Ani klimatu /stacja,szemrane towarzystwo/,ani czystosci, ani obsługi...szkoda kasy
Masz rację z tym "szemranym towarzystwem". Kilka razy widziałem tam niejakiego Jacka K.- syna znanego profesora mecycyny. To znany na całą Polske oszust i naciagacz. A może to jego lokal?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem jestem !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...