Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Wycinki drzew, zarówno pod inwestycje, jak też na terenach rolnych są powszechne. Inwestycje drogowe to jedna rzecz, ale mam wrażenie że właściciele gruntów postrzegają drzewa i krzewy jako większe chwasty, które najlepiej usunąć. Resztki enklaw o charakterze przypominającym naturalny są niszczone w szybkim tempie. Nasadzenia to niewielki procent w stosunku do wycinek. Ubolewam nad tym bardzo, ale czuję się bezsilny, bo każdy ma prawo zrobić co chce na swoim terenie. Ubywa ptaków, ubywa owadów. Ssaki już dawno zostały zredukowane. Nie widzę sposobu na zmianę mentalności. Jedynie zmiany w prawie, np. wymuszające na rolnikach pozostawienie na "dziko" powiedzmy 5-10% powierzchni terenu. Niech to będą tereny najmniej nadające się do uprawy, przyroda skorzysta, a z nią całe społeczeństwo. Tylko to też musiałoby wiązać się z rekompensatą dla rolników, którzy w końcu z tego żyją. Ale jestem przekonany że wszystkim by się to opłaciło.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgody na wycinki wydają urzędy gmin i urzędy miast. Wymaganie zasadzeń zastępczych pozwoliłoby na rekompensatę. Ale czego wymagać od gmin, skoro celowe instytucje jak Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie widzi problemu...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Drzewa przy driodze to śmierć dla kierowców! Miejsce drzew jest w lasach, zagajnikach, parkach, posesjach i innych zieleńcach a nie przy drogach pozamiejskich.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamiast drzew może trzeba usunąć ze stołków tych którzy do tego dopuszczają. Tu walczą o ekologię (niby) poprzez likwidowanie ludziom piecy i uzależnienie od drogiego gazu i prądu a tu rżną drzewa. Przecież broń masowego rażenia pod nazwą 5G ma działać, więc drzewa szkodzą interesom elit bo blokują szkodliwe promieniowanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamiast "Wielkie rżnięcie" kulturalniej byłoby napisać intensywne stosunki seksualne lub dynamiczna kopulacja. Troche kultury!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak się zastanawiam co się stało, że dziennikarzom z Dziennika Wschodniego nagle zaczęło przeszkadzać wszystko to co robi Urząd Marszałkowski czy drogi wojewódzkie. Zauważyłam, że od jakiegoś czasu czepiają się wszystkiego co jest robione w Województwie przez obecną władzę. A zastanawiające jest to, że na przykład nie czepiają się GDDKiA w sprawie wycinek drzew, które ona prowadzi. A przecież Generalna wycina kilka razy więcej w ciągu roku niż dzieje się to przy drogach wojewódzkich. Zastanawiające....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli lepiej wywalczonej przez lata drogi nie robić. Albo dać innym do planowania, niech się biedzą z tymi samymi problemami. Tylko przy tego typu inwestycjach problemów jest zawsze masa, pytanie tylko gdzie je spychać żeby to w ogóle zrealizować. No przykro, zapłaczmy nad drzewami i idźmy do przodu, niech się Lubelszczyzna buduje i wygrzebuje z wszechobecnego zastanego dziadostwa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jak przychodzi co do czego to zawsze okazuje się że z polską mentalnością obrony własności i swojego interesu jest najwięcej problemów. Doskonały przykład obwodnica Janowa, gdzie mieszkańcy Białej wprost mówią że ich dobrobyt jest ważniejszy niż jakieś tam drzewa Natury 2000. Drzewa mają mniej do powiedzenia niż przeciętny Polak na włościach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...