Jeśli w I turze głosy rozejdą się zgodnie z preferencją partii politycznych, a tak zapewne będzie, jeśli dobrze nie przemyślimy swojej decyzji, wygranym będzie obecnie urzędujący Prezydent- A. Duda i to właśnie, co szalenie prawdopodobne już w I turze. Twardy elektorat PIS, którego w Polsce jest najwięcej spośród twardego elektoratu wszelakich ugrupowań, żadna inna partia nie może pochwalić się tak wielką rzeszą ludzi, którzy już na start wiedzieli na kogą zagłosują, wygra te wybory. To oczywisty błąd wybierać prezydenta po takiej preferencji, jednak tak się stanie. Głowa Państwa winna nie utożsamiać się z żadną partia polityczna, to wiemy, jednak sami dokonując wyboru, łączymy go z konkretnym ugrupowaniem! A przecież to wybory prezydenckie, nie parlamentarne! Zatem wybierzmy zgodnie ze swoim przekonaniem, ale na Boga, nie kierujmy się zapleczem jakie stoi za kandydatem. Wybór byłby dużo prostszy, gdyby opozycja zdecydowała się wystawić jednego kandydata. Tak się jednak nie stało.  Zatem mamy twardy elektorat PIS, który odda głos na Dudę, mamy środowiska lewicowe, które oddadzą swój głos na Biedronia, twardą prawicę z Bosakiem, no i w końcu mamy środek, powiedzmy centroprawicę, największa grupa, która jako jedyna może w tych wyborach zagrozić kandydaturze Dudy. Problem w tym, ze ów największa grupa ma, aż trzech kandydatów- Kidawa- Błonska, Kosiniak- Kamysz, Hołownia. Jako całość, grupa na tyle duża, że może w I turze wskazać nowego Prezydenta, jednak podzielone głosy wesprą szanse Dudy na wygraną w I turze.  To jasne, że ów grupa powinna się „dogadać” i zagłosować wspólnie na jednego kandydata. Którego?  W mojej ocenie tylko jeden kandydat nie wyskoczył z przysłowiowego kapelusza, ma doświadczenie w poruszaniu się po scenie politycznej, ale po kolei.  Pani Kidawa mam wrażenie, że została wypchnięta z szeregu przez Pana Schetynę, brakuje jej charyzmy, a jej największym atutem jest, uwaga, ze jest kobietą, litości. Kandydat jest odzwierciedleniem nicości, w jakiej sama platforma znajduje się od dłuższego czasu. Na marginesie miła kobieta, ale na Prezydenta się nie nadaje. Hołowni brakuje obycia na tej konkretnej scenie, choć ogólnie scenę ma okiełznaną, właściwe go nie znamy. Może za kilka lat...  Pozostaje Pan Kosiniak- Kamysz. Człowiek obyty na scenie politycznej, mocno zaangażowany w to co robi, ma mnóstwo chęci. Jak się zastanowić, jedyny kandydat, który ma szansę wygrać z A. Dudą już w I turze, pod warunkiem, że elektorat dwóch pozostałych, a szczególnie Platformy, zagłosuje mądrze wskazując właśnie na niego. To tyle. Wszystkim życzę mądrości podczas najbliższych wyborów. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz