Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Komu potrzebny prawnik? Ktoś, kto za gruby hajs wytwarza zbędne gazy i makulaturę czyli odpady...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim. Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
całą kulturę,naukę,biznes stworzyli biali faceci,często bez studiów ,a Leonard da Vinci ,A.Onassis nigdy nie chodzili do szkoły,Jan Czochralski (ojciec półprzewodników)-9. dziecko, ... ***s://paczek.kapucyni.pl/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakich prawników? Jeżeli po studiach ma się statut prawnika to wcale się nie dziwię ze jest za dużo. Ale pokażcie mi bezrobotnego po aplikacji radcę czy adwokata...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Politologów, psychologów, filozofów można szybko przekwalifikować - wystarczy zorganizować kursy obsługi wózków widłowych. Likwidowane CKU mogło to dawno zrobić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I dobrze, niech Ci darmozjadzi idą na zasiłki
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja tam radzę sobie dobrze jako troll zatrudniony przez Ratusz, umieszający propagandowe wpisy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jeszcze dolicz koszt działki nie na zadupiu, nie bez jakiegokolwiek sklepu w odległości kilku kilometrów, albo koszty wielu lat dowożenia dzieci do szkół i na zajęcia pozalekcyjne, całej rodziny do lekarzy sklepów, miejsc pracy. Nie ma nawet o czym mówić, koszt dobrej działki, w obrębie Lublina, najlepiej z przystankiem mpk i jakaś infrastrukturą w zasięgu to minimum 200-300 tys już prawie tyle co mieszkanie. A jeszcze to wybudować, uzerać się z ekipami bo jak ma być po taniości to trzeba kombinować, potem to wykończyć, płacić koszty eksploatacji za sezon grzewczy. Wielkie dzięki, wolę kwadrat w bloku i święty spokój.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kulturoznawcy to zazwyczaj leserzy i idioci jak większość absolwentów kierunków typu: pogadamy sobie i niczego konkretnego cie nie nauczymy. Taka przechowalnia dla ludzi którzy lubią sobie pooglądać filmiki i nie spieszy im się do dorosłego życia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest  zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim.  Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.
 Mieszkałam 25 lat w we własnym domu i never again! Ogrzewanie, odśnieżanie, remonty, inwestycje, to studnia bez dna dla kasy....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest  zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim.  Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.
Mieszkałam 25 lat w we własnym domu i never again! Ogrzewanie, odśnieżanie, remonty, inwestycje, to studnia bez dna dla kasy....
 Przykład mileniasa któremu się nic nie chce , ma być podstawone pod nos , a wszystko na kredyt spłacany do końca życia. Poza tym stare 30-40  letnie wielkie zagrzybiałe domy opalane węglem  to nie to samo co współczesne energoszczędne domy z nowoczesnymi instalacjami. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Brak fachowców a czyja to wina kto likwidował szkoły zawodowe, pielęgniarki kiedyś wystarczyło liceum medyczne i mogły wykonywać świadczenia medyczne a dziś studia i obowiązki pielęgniarki i salowej w jednym za marne grosze zwłaszcza w małych ośrodkach. Brukarz dlaczego młodzi nie chcą odpowiedz jest jedna po 5- 6 latach wysiadają stawy i kręgosłup i te zarobki dla singla mieszkającego z rodzicami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po prostu brakuje ludzi z tzw. fachem w ręku. Wszelkie naddatki na rynku pracy widać dotyczą humanistów-teoretyków. W dzisiejszych czasach każdą teorię znajdziesz w necie więc i wiedza jest dużo bardziej powszechna i nie trzeba korzystać z pomocy tych dla mnie pseudo-zawodów. Natomiast fach w ręku to doświadczenie. Ale tak to jest jak nie chciało się uczyć tylko wybierało się kierunki humanistyczne to teraz płacz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest  zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim.  Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.
Mieszkałam 25 lat w we własnym domu i never again! Ogrzewanie, odśnieżanie, remonty, inwestycje, to studnia bez dna dla kasy....
Przykład mileniasa któremu się nic nie chce , ma być podstawone pod nos , a wszystko na kredyt spłacany do końca życia. Poza tym stare 30-40  letnie wielkie zagrzybiałe domy opalane węglem  to nie to samo co współczesne energoszczędne domy z nowoczesnymi instalacjami.
 Sralsa nie millenialsa. Chcesz się użerać to się użeraj, od cudzych decyzji życiowych się odczep. Założę się że sam nawet nie wybudowałeś domu tylko siedzisz w mieszkanku w wielkiej płycie i się mądrzysz co inni powinni robić. Każdy kto budował ten wie, że takie proste to nie jest, tylko teoretycy się mądrzą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co z tego że roboty jest dużo,niech napiszą jakie stawki,zazwyczaj 18-20brutto,to ukraincom dają po dwie dyszki plus kwatera.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Lublinie są tak naprawdę trzy zawody - kasjer/sprzedawca, konsultant telefoniczny, kolega polityka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"[...] że w Lublinie mamy za dużo agentów ubezpieczeniowych, archiwistów i muzealników, bibliotekoznawców i bibliotekarzy, filologów i tłumaczy..." Powinno być, w Lublinie za mało mamy archiwów, muzeów, bibliotek, szkół językowych, oraz obcokrajowców i centrów usług wspólnych SSC, którym przydadzą się tłumacze czy agenci ubezpieczeniowi. Inna kwestia, większość instytucji państwowych (a jest ich wyjątkowo mało w Lublinie, szczególnie porównując do innych większych miast) ma braki kadrowe, nie mówię, żeby ściągać specjalistów z Ciechocinka, ale Lublin nie naśladuje dobrych przykładów, we Wrocławiu przy samym rynku jest biblioteka językowa, gdzie na każdym piętrze są działy specjalizujące się w rożnych językach obcych, a nieopodal Pl. Teatralnego jest "Mediateka" z dobrami cyfrowymi, do tego można zadać polityce Pana Żuka cios ostateczny: Biblioteka Mangi i Komiksów. We Wrocławiu w siedzibie Dworca Głównego PKP. Czemu miasto zarządzane przez Żuka nie nadąża za najlepszymi praktykami w tej dziedzinie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest  zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim.  Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.
Mieszkałam 25 lat w we własnym domu i never again! Ogrzewanie, odśnieżanie, remonty, inwestycje, to studnia bez dna dla kasy....
 Tia... a w dewelo-slamsie odśnieżaniem i remontami zajmują się charytatywnie uczynne dewelo-krasnoludki. A ich zarządca organizuje to wszystko za friko. A LPEC nie kroi miesiąc w miesiąc 300 zł, co w skali roku wystarczy na ogrzanie gazem dwóch energo-oszczędnych domków. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dzien dobry pracodawco zatrudni mnie pan? tak, tam jest miotła, bierz i zamiataj ALE JA JESTEM po UW,,,,A TO CO INNEGO, daj pokażę ci jak to się robi hahahha
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Lublinie są tak naprawdę trzy zawody - kasjer/sprzedawca, konsultant telefoniczny, kolega polityka.
 Taa i ci sprzedawcy i konsultanci kupują w Lublinie tysiące mieszkań po kilkaset tys zł ? Wbrew pozorom jest w Lublinie bardzo dużo osób które zarabiają bardzo dobrze , zdecydowanie powyżej średniej krajowej. To widac na każdym kroku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...