Komu potrzebny prawnik? Ktoś, kto za gruby hajs wytwarza zbędne gazy i makulaturę czyli odpady...
|
|
W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim. Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.
|
|
całą kulturę,naukę,biznes stworzyli biali faceci,często bez studiów ,a Leonard da Vinci ,A.Onassis nigdy nie chodzili do szkoły,Jan Czochralski (ojciec półprzewodników)-9. dziecko, ... ***s://paczek.kapucyni.pl/
|
|
Jakich prawników?
Jeżeli po studiach ma się statut prawnika to wcale się nie dziwię ze jest za dużo.
Ale pokażcie mi bezrobotnego po aplikacji radcę czy adwokata...
|
|
Politologów, psychologów, filozofów można szybko przekwalifikować - wystarczy zorganizować kursy obsługi wózków widłowych. Likwidowane CKU mogło to dawno zrobić.
|
|
I dobrze, niech Ci darmozjadzi idą na zasiłki
|
|
Ja tam radzę sobie dobrze jako troll zatrudniony przez Ratusz, umieszający propagandowe wpisy.
|
|
To jeszcze dolicz koszt działki nie na zadupiu, nie bez jakiegokolwiek sklepu w odległości kilku kilometrów, albo koszty wielu lat dowożenia dzieci do szkół i na zajęcia pozalekcyjne, całej rodziny do lekarzy sklepów, miejsc pracy. Nie ma nawet o czym mówić, koszt dobrej działki, w obrębie Lublina, najlepiej z przystankiem mpk i jakaś infrastrukturą w zasięgu to minimum 200-300 tys już prawie tyle co mieszkanie. A jeszcze to wybudować, uzerać się z ekipami bo jak ma być po taniości to trzeba kombinować, potem to wykończyć, płacić koszty eksploatacji za sezon grzewczy. Wielkie dzięki, wolę kwadrat w bloku i święty spokój.
|
|
Kulturoznawcy to zazwyczaj leserzy i idioci jak większość absolwentów kierunków typu: pogadamy sobie i niczego konkretnego cie nie nauczymy. Taka przechowalnia dla ludzi którzy lubią sobie pooglądać filmiki i nie spieszy im się do dorosłego życia.
|
|
W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim. Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.Mieszkałam 25 lat w we własnym domu i never again! Ogrzewanie, odśnieżanie, remonty, inwestycje, to studnia bez dna dla kasy.... |
|
Przykład mileniasa któremu się nic nie chce , ma być podstawone pod nos , a wszystko na kredyt spłacany do końca życia. Poza tym stare 30-40 letnie wielkie zagrzybiałe domy opalane węglem to nie to samo co współczesne energoszczędne domy z nowoczesnymi instalacjami.W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim. Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.Mieszkałam 25 lat w we własnym domu i never again! Ogrzewanie, odśnieżanie, remonty, inwestycje, to studnia bez dna dla kasy.... |
|
Brak fachowców a czyja to wina kto likwidował szkoły zawodowe, pielęgniarki kiedyś wystarczyło liceum medyczne i mogły wykonywać świadczenia medyczne a dziś studia i obowiązki pielęgniarki i salowej w jednym za marne grosze zwłaszcza w małych ośrodkach. Brukarz dlaczego młodzi nie chcą odpowiedz jest jedna po 5- 6 latach wysiadają stawy i kręgosłup i te zarobki dla singla mieszkającego z rodzicami.
|
|
Po prostu brakuje ludzi z tzw. fachem w ręku. Wszelkie naddatki na rynku pracy widać dotyczą humanistów-teoretyków. W dzisiejszych czasach każdą teorię znajdziesz w necie więc i wiedza jest dużo bardziej powszechna i nie trzeba korzystać z pomocy tych dla mnie pseudo-zawodów. Natomiast fach w ręku to doświadczenie. Ale tak to jest jak nie chciało się uczyć tylko wybierało się kierunki humanistyczne to teraz płacz.
|
|
Sralsa nie millenialsa. Chcesz się użerać to się użeraj, od cudzych decyzji życiowych się odczep. Założę się że sam nawet nie wybudowałeś domu tylko siedzisz w mieszkanku w wielkiej płycie i się mądrzysz co inni powinni robić. Każdy kto budował ten wie, że takie proste to nie jest, tylko teoretycy się mądrzą.Przykład mileniasa któremu się nic nie chce , ma być podstawone pod nos , a wszystko na kredyt spłacany do końca życia. Poza tym stare 30-40 letnie wielkie zagrzybiałe domy opalane węglem to nie to samo co współczesne energoszczędne domy z nowoczesnymi instalacjami.W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim. Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.Mieszkałam 25 lat w we własnym domu i never again! Ogrzewanie, odśnieżanie, remonty, inwestycje, to studnia bez dna dla kasy.... |
|
Co z tego że roboty jest dużo,niech napiszą jakie stawki,zazwyczaj 18-20brutto,to ukraincom dają po dwie dyszki plus kwatera.
|
|
W Lublinie są tak naprawdę trzy zawody - kasjer/sprzedawca, konsultant telefoniczny, kolega polityka.
|
|
"[...] że w Lublinie mamy za dużo agentów ubezpieczeniowych, archiwistów i muzealników, bibliotekoznawców i bibliotekarzy, filologów i tłumaczy..."
Powinno być, w Lublinie za mało mamy archiwów, muzeów, bibliotek, szkół językowych, oraz obcokrajowców i centrów usług wspólnych SSC, którym przydadzą się tłumacze czy agenci ubezpieczeniowi. Inna kwestia, większość instytucji państwowych (a jest ich wyjątkowo mało w Lublinie, szczególnie porównując do innych większych miast) ma braki kadrowe, nie mówię, żeby ściągać specjalistów z Ciechocinka, ale Lublin nie naśladuje dobrych przykładów, we Wrocławiu przy samym rynku jest biblioteka językowa, gdzie na każdym piętrze są działy specjalizujące się w rożnych językach obcych, a nieopodal Pl. Teatralnego jest "Mediateka" z dobrami cyfrowymi, do tego można zadać polityce Pana Żuka cios ostateczny: Biblioteka Mangi i Komiksów. We Wrocławiu w siedzibie Dworca Głównego PKP. Czemu miasto zarządzane przez Żuka nie nadąża za najlepszymi praktykami w tej dziedzinie?
|
|
Tia... a w dewelo-slamsie odśnieżaniem i remontami zajmują się charytatywnie uczynne dewelo-krasnoludki. A ich zarządca organizuje to wszystko za friko. A LPEC nie kroi miesiąc w miesiąc 300 zł, co w skali roku wystarczy na ogrzanie gazem dwóch energo-oszczędnych domków.W tej chwili zapanowała jakaś pomroczność i owczy pęd na kupowanie mieszkań w blokach albo pokolenie mileniasów jest zbyt leniwe i nieporadne aby samemu zorganizować sobie budowę domu i mieszkać na swoim. Cena m2 w bloku na peryferiach to już 6-6,5 zł , koszt domu to 3-3,5 tys zł ( generalne wykonawstwo) . A przecież koszt domu zawiera fundamenty, sciany , stropy, dach , przyłacza itp. W bloku masz to wszystko wspólnie z sąsiadem, technologia jest szybsza , wiec cena m2 w bloku powinna być dużo niższa niż m2 domu. To pokazuje jaką mamy patologię na rynku. Komfort mieszkania we własnym nowoczesnym domu jest nieporównywalny z mieszkaniem w bloku gdzie po kilku latach można oszaleć z powodu zagęszczenia betonu i ludzi o różnych charakterach i różnych oczekiwaniach. Mieszkanie w bloku to więzienie.Mieszkałam 25 lat w we własnym domu i never again! Ogrzewanie, odśnieżanie, remonty, inwestycje, to studnia bez dna dla kasy.... |
|
dzien dobry pracodawco zatrudni mnie pan? tak, tam jest miotła, bierz i zamiataj ALE JA JESTEM po UW,,,,A TO CO INNEGO, daj pokażę ci jak to się robi hahahha
|
|
W Lublinie są tak naprawdę trzy zawody - kasjer/sprzedawca, konsultant telefoniczny, kolega polityka.Taa i ci sprzedawcy i konsultanci kupują w Lublinie tysiące mieszkań po kilkaset tys zł ? Wbrew pozorom jest w Lublinie bardzo dużo osób które zarabiają bardzo dobrze , zdecydowanie powyżej średniej krajowej. To widac na każdym kroku. |
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|