Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Nawet 300 zł za dzień na plantacji truskawek. Chętnych brak

Utworzony przez sumienie.DW, 21 maja 2020 r. o 15:24 Powrót do artykułu
Czy warto to skomentować? Pewnie nie, bo jak udowodnię głupotę tutaj piszącego, to zostanę zbanowany. Szkoda czasu, by walczyć z głupotą. Tym bardziej, że ta głupota nie lubi krytyki. A może jednak to zrobić, by inni przejrzeli na oczy. O ile wiem, w Niemczech najlepsi potrafili zebrać 3 skrzynki na godzinę. To ok. 15 kg. Mnożąc przez 10 godzin to wychodzi 150kg. I to byli mistrzowie, zaprawieni w boju tzw. KOMBAJNY!!! Pracowali jak maszyny na obie ręce. A co ich motywowało? Kasa i to dużo większa jak tutaj oferowana. Gdy ich zarobek spadał do maksimum możliwości nowicjuszy, to zwijali żagle i gnali w inne roboty. Osiągali sukces, bo... 1. Mieli dostęp do najlepszych pól i grządek, 2. Oni nie bawili się w czyszczenie pól, 3. Nigdy nie brano ich do pielenia, 4. Nikt nie odważył się zakwestionować im jakości zebranego owocu. Tak ci mogli narwać nawet 150 kg owocu. Ale 300 kg?! Co to zgniłe i zielone owoce Ukraincy rwali razem z krzaczkami? Ja na starcie ledwie skrzynkę zbierałem na godzinę, to sobie odpuściłem. Ale koleżanki chciały więcej zarobić to udawało im się urwać od 5 do 7kg na godzinę. I taka jest norma znośna. A w pełnej łubiance mieści się 2,5 kg. To teraz sobie przemnóżcie i odpowiedźcie, czy za niecałą stówę dziennie warto? A własne koszta? No i jeszcze to, że cena za zbiór bardzo szybko spada w miarę zwiększenia owocu na krzaku i na koniec dnia szef wam policzy 50 zł. Przy okazji części zbioru nie uzna (zgniłki, zielepachy...). No i logika DW przemnóżcie 150 łubianek przez 2,5kg. Widzicie niedorzeczność? 375kg narwać?! I'm robot.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proponuję autora artykułu zawieźć na plantację truskawek o świcie i niech zbiera truskawki. Bez 150 łubianek niech nie wraca. Jak zbierze, dać 300zł. Może się następnym razem zastanowi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pewnie wszyscy, którzy mogli pojechali do Niemiec. Ostatnio zorganizowano loty czarterowe dla pracowników polnych z Rumunii i Bułgarii. Autokarami nie wolno było im przyjechać, ale samolotami już tak. Cóż doradzić polskim plantatorom. Mniej opowiadać bajek, a skupić się na jasnej ofercie. Wowczas może pojmą, dlaczego Polacy wybiorą 8 godzinną pracę pod dachem z opłaconymi składkami. Powinni zacząć walczyć o możliwość sprzedaży własnych owoców na stoiskach w marketach, centrach miast, osiedli, czy przy drogach. Bardzo popularny sposób sprzedaży w Niemczech. No i to co mnie urzekło... SAMOZBIERANIE. I każdy będzie w stanie przekonać się, jak to jest uzbierać samemu łubiankę. Ludzie sami zbierają i... jeszcze za to płacą. Co prawda tylko połowę, tego co ze sprsedaży ogólnej. A przy zbiorze ponad 5 kg, to cena spada o 70% za kilo. Przynajmniej owoce nie zgniją na krzaczkach. Kto w Niemczech z tego korzysta? Niemcy, by wypasać pociechy. Co zjedzą to ich ;) Ale mnostwo przyjeżdża tzw. rosyjskich Niemców. Oni tak jak my zbierają na wiadra, by zrobić przetwory w domu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...