Lublin rośnie w siłe
|
|
spokojnie, płacą o wiele lepiej niż na kasie w Biedronce ale trzeba coś umieć a nie mieć dwie lewe ręce i liczyć że jakiś pracodawca za każdą zapłaci 5k euro
|
|
Znowu jęki i stęki frustratów. Szkoda nawet komentować to zrzędzenie.
|
|
kocham to miasto i strasznie się cieszę widząc jak się coraz szybciej rozwija!
|
|
Nie wierzę w Lublinie liczą się tylko układy. I tak przyjmą swoich. Pozdrawiam
|
|
W Warszawie i Wrocku coraz trudniej o informatyków, dla takich firm, ponieważ rynek zaczął być ciasny, i górują na nim duże centra wspierające m.in. dwóch szwajcarskich i kilku niemieckich banków. To jest kategoria Fintech, tam IT skierowane na instytucje finansowe, które rozpychają się również we własnych biurowcach, jak GreenDay 1, 2... Rekruterzy szukający informatyków potrafią w tłusty czwartek ustawić się pod zwykłą firmą zatrudniającą wielu pracowników IT i rozdawać pączki, zachęcając do aplikowania do banku. Patrząc na mapę Capgemini, można powiedzieć, że Wrocław i Warszawa z naturalnych przyczyn nadają ton finansowy, w Opolu może być dla nich już ciasno, szczególnie, że kadra z Opola coraz częściej wybiera Wrocław. W tej perspektywie, dobry biznes robią prawdopodobnie w Katowicach, mają tam serię (?) pięknych biurowców. Co do Krakowa, trudno powiedzieć, to Miasto ma takie brandy jak Cisco. Capgemini pewnie też ma tam jeszcze ramy do działalności. W tej perspektywie, rychło w czas pomyśleli o Lublinie. Przestrzeń biurowa rośnie. Networking rośnie. Statystycznie region jest innowacyjny. A niebawem komunikacja z naszym priorytetowym rynkiem czyli Warszawą będzie w standardzie premium. Tak czasowo, kosztowo, jak i jakościowo. Gratuluję, i życzę rozwoju...oprogramowania
|
|
Stopa życiowa nizsza w LU, mieszkania tańsze niż w WA, zarobki ponad średnią Warszawską, Ludzie do pracy przyjadą nawet z Słowacji, Łotwy i Ukrainy. Bo WA ma każdy dość nawet duże koncerny szukają innego miejsca na kotwicę.
|
|
Bez podniety - słuchaweczka za 1.600 plus premia, jeśli ktoś przekroczy targety i nie podpadnie poganiaczowi.Ponoć z nadgodzinami można wyciągnąć 2.000 - czyli nie tak źle jak na warunki lubelskie. |
|
Wstyd przyznać się do oferowanego wynagrodzenia. Skąd my to znamy.Dziadowstwo - zmarnujesz czas i energię, po czym na końcu poinformują Cię: "na początek oferujemy 2.500 brutto + karnet na siłkę" |
|
Robiłam tam swego czasu za korposzczura słuchawkowego parę miesięcy. Na szczęście dzięki poleceniu znajomej udało mi się wkręcić do biedry i moje umiejętności lingwistyczne odłożyłam na półkę bez żalu.Z dobrym niemieckim lub niderlandzkim wisieć na słuchawce za kilkanaście złotych za godzinę???!!! Pakować walizki i uciekać jak najszybciej za Odrę! |
|
Robiłam tam swego czasu za korposzczura słuchawkowego parę miesięcy. Na szczęście dzięki poleceniu znajomej udało mi się wkręcić do biedry i moje umiejętności lingwistyczne odłożyłam na półkę bez żalu.Pewno, że w biedrze lepiej. Pieniądze takie same, ale przynajmniej nie siedzisz z uchem przyklejonym do słuchawki cały dzień, recytując jakieś debilne formułki pod czujnym okiem jakiegoś wrednego poganiacza zwanego dumnie menedżerem. |
|
"nie zdradza minimalnej wysokości zarobków oferowanych początkującym pracownikom" -- DLATEGO KONIECZNA JEST ZMIANA PRAWA NA OBOWIĄZEK PODAWANIA PŁACY MINIMALNEJ. No chyba, że przez najbliższe 100 lat chcemy być kolonią Zachodu.Oczywiście, że tak - w każdym cywilizowanym kraju tak jest, ale nie w tym zagłębiu niewolników. Jak długo jeszcze będą tolerowane zwyczaje jak z republiki bananowej? |
|
Oho! Widzę, że agencja PR już odPOwiednio oplusikowała i ominusikowała temat, co wskazuje, że dla zunia tych klikadziesiąt miejsc wiszenia na słuchawce to oczko w głowie i powod do wielkiej dumy, po serii blamaży i masowego zwijania się firm. Na bezrybiu i rak ryba.
|
|
Narobilem bachorow to po chu mi jezyki za bachory placo mi 3 koła. A wy tyrajta u niemca.
|
|
Lublin to miasto lemingów i propagandy.
|
|
Fajnie, że coś się dzieje ale z tego co zostalo napisane wynika, że znowu praca na słuchawce. Jeżeli ktoś ma stalowe nerwy i nie poświęcił na naukę języka 5 lat ciężkich studiow filologicznych to zapewne zatrudni się tam. Pracowalam raz na sluchawce i nie chcialabym więcej. Lepiej wyjechać jak można niż pracować na słuchawce
|
|
A ja z komunikatywnym niemieckim od roku pracuję sobie w Lidlu, za Odrą ma się rozumieć. Brak wydzierających japę mendadżerów, praca spokojna, klienci nie awanturujący się. 1.800 eurasków, z czego 800 idzie na wynajem kawalerki. W związku z tym chciałem przekazać komunikat szanownej firmie "IT": wsadźcie sobie Wasze słuchawki głęboko sami wiecie gdzie! :-DDDDD
|
|
Znam języki w Anglii siedze i mówię give me one beer please i tak do 15 razy,na Węgrzech Marlboro boros,tylko niemieckie pajace z polizei wiecznie halt
|
|
żadna rewelka; robię w wawce w korpo; opieka w medicover; karnet na siłkę , basen, korty; plus trochę kaski na żarcie; to juz prawie standard
|
|
Ok ale kogo oni potrzebują? Rozumiem, ze pierwsza linia czyli helpdesk?
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|