To tak samo jak z nauczycielami. Mówią że nie da się wyżyć z tej marnej pensji , że pracują dla idei i się za darmo poświęcają ale żaden nie odejdzie aby zrobic miejsce młodemu który by za tą pensję chętnie popracował. Taka obłuda.
|
|
W SPSK1 w Lublinie zatrudniają emerytki, które tutaj pracowały. Są braki na oddziałach głównie chirurgii i hematologii, nie wiem czy zatrudniają nowe pielęgniarki do pracy skoro notorycznie zostają oddelegowane do pracy tam, pielegniarki z innych oddziałów.
|
|
Ze swojego doswiadczenia jako pacjenta; Nigdy nie widzielm w szpitalu mlodej pielegniarki, same stare wredne babska, chamskie do granic absurdu a co do rzekomego "doswiadczenia" to te stare larwy pamietaja jeszcze stare dobre czasy "komuny" i tragiczna jakosc obslugi pacjentow; dochodzi do tego rutyna, praca na odwal sie i traktowanie pacjenta jak jakiegos smiecia, brak uszanowania dla jego godnosci i prywatnosci etc. Mlodzi ludzie czesto sa jeszcze idealistami, staraja sie pomoc i to jest dobre. To samo dotyczy unwersytetow, stare zgredy blokuja miejsca mlodym a jakosc ich nauczania (a razcej zarabiania) jest na zalosnym poziomie. PS: taka stara baba nie potrafila mi sie wkuc w zyle ( ja zyly mam na wierzchu) pokula mnie tak, ze cala reke mialem sina a igla tarla mi o kosc tak szukala zyl;p
|
|
Izba pielegniarska sama wywołuje pusty slogan o braku personelu pielęgniarskiego celem stworzenia złudnej sytuacji i wywierania presji na rządzących jest to celowe działanie. Podobna sytuację mieliśmy za rządów PO PSL kiedy było sztucznie utrzymywane bezrobocie na poziomie 12+13 procent i cel również był podobny by stworzyć z ludzi pracujących tania siłę roboczą.
|
|
Pielęgniarek nie zatrudniają bo utrzymują minimalne obsady wymagane prawem , nigdzie nie ma nadmiaru i to się odczuwa za każdym razem kiedy zaczynają się urlopy. A to prawda że od poniedziałku radiologie we wszystkich szpitalach klinicznych zaczynają strajk? Takie słuchy chodzą po korytarzach ?
|
|
W SPSK1 w Lublinie zatrudniają emerytki, które tutaj pracowały. Są braki na oddziałach głównie chirurgii i hematologii, nie wiem czy zatrudniają nowe pielęgniarki do pracy skoro notorycznie zostają oddelegowane do pracy tam, pielegniarki z innych oddziałów.Skladalam CV do SPSK 1, dostałam tylko propozycję pracy na oddziale chirurgii. Nie przyjęłam jej ze względu na informacje jakie krążą między innymi pielegnoarkami. |
|
W psk4 podobno tak i w dziecięcym podobno lekarze radiolodzy składają wypowiedzenia , nie wiadomo jak na staszica ale tam podobno to samo więc podobno w klinicznych radiologie stają
|
|
Ale jak to? A jak mam tomograf na poniedziałek to co ?
|
|
Otóż to do SPSK1 nikt normalny nie zatrudni się na chirurgię, przychodziły koleżanki i uciekały nawet te na umowę zlecenie, chociaż stawka za godzinę była przyzwoita. Pani M.P znana jest w całym środowisku pielęgniarskim!
|
|
Te stare babiszony zwane nieslusznie "pielegniarkami" robia czesto niesmaczne uwago na temat pacjentow, traktuja ich jak podludzi nad, ktorymi maja wladze. Ich doswiadczenie to nie atut ale wada bo z latami nabyly coraz wiecej chamstwa i zlych nawykow; wiekszosc zreszta nie potrafi zrobic nic pozytecznego przy pacjencie i baqrdziej nadaja sie do jechania na szmacie a mentalnosc babc klozetowych.
|
|
nie powinno się zatrudniać emerytów gdzie są chętni młodzi ludzie do pracy.jestem emerytką ale moje koleżanki pozostały w pracy pobierają emerytury i wynagrodzenie,niektóre panie niedługo będą pracować z "balkonikami",to okropne,dlaczego państwo na to pozwala.
|
|
Przykro mi,że Pan/Pani spotkał się z niemilym potraktowaniem przez personel medyczny Ale czy wolno o nim tak agresywnie i w tak niekulturalny sposób wypowiadać się? Czy można wszystkich wrzucać do jednego worka? W każdym zawodzie znajdą się osoby zarowno starsze jak i młodsze,które w nim nie powinny pracować. Sytuacja niestety działa i w druga stronę. Pracuje na oddziale ginekologii,na którym przebywają tylko kobiety i posłużę się Dokladnie takimi słowami,których użył "były pacjent"...na oddziale jako pacjentki przebywają stare Ale i młode wredne babska,do granic absurdu,które traktują personel jak śmiecia. My też mamy swoją godność. Pracuje również w innym miejscu,w którym pacjentom wydaje się,że jak zapłacą miesięczny abonament w wysokości 50zl to każdy będzie wokół niego rozkładać czerwony dywan A nas można zmieszać z błotem. Otóż nie drogi były pacjencie,nie można bo my również na to nie dajemy pozwolenia. My również domagamy się szacunku. Proszę mi wierzyć,że tak jak i wśród personelu znajdą się czarne owce (I nie twierdzę,że wszystkie pielęgniarki są super bo nie) tak i pacjenci traktują nas bardzo źle od razu jak tylko przekroczą próg szpitala. Dodam,że mam 50 kilka lat i nie czuje się stara,chamska baba A moja praca sprawia mi ogromną radosc.
|
|
Z dyrektora krasnickich jest cwierćinteligent.. Nawet nie chce mi sie tlumaczyc takiemu czlowiekowi dla czego.
|
|
...a prawda, jak zawsze leży po środku! Młode pielęgniarki rozpoczynają pracę, ale po kilku miesiącach widza, że zarabiają jedynie na pokrycie komornego, mediów oraz ciuszka z jakiejś przeceny. Rozpoczynają intensywną naukę języków obcych, a po roku dziękują za etat i wyjeżdżają do Skandynawii lub innego zakątka.
|
|
Polskie szpitale to dramat, mocno podstarzaly personel medyczny (zarowno lekarze jak i pielegniarki|), ktory tam jest zatrudniony traktuje pacjentow jak wiezniow jakiegos obozu koncentracyjnego a w najlepszym przypadku moralizuja, pouczaja czesto nawet starszych od siebie a czesto z nich poprostu szydza. Do tego zarcie podle, tv za kasiore, "ksiunc" codziennie truje d...e o modlitwy, z kaplicy szpitalnej slychac zawodzenia starych bab, ze czlowiek czuje sie jakby byl na swoim pogrzebie a opieka medyczna na takim poziomie, ze mozna stamtad wyjsc bardziej chorym niz sie bylo przed leczeniem lub nogami do przodu. PS: kobiety w okresie menopauzy powinny miec zakaz opieki nad ludzmi a tym bardziej chorymi.
|
|
MAM DO EMERYTURY 12 lat ( przepracowalam 25 jako pielęgniarką) . ZUS niedawno przysłał mi pismo , że otrzymałam 820 zł emerytury "o ile będę płaciła składki do osiągnięcia wieku emerytalnego w nie mniejszej kwocie" Ja się nie dziwię emerytki że dalej pracują. Ktoś kto nie podjął pracy bo za mało płacą, albo za ciężko -ten pracy nie potrzebuje. Ja zawsze miałam ciężko - do jesieni ubiegłego roku. Kręgosłup rozwalony , a 12 lat pracy przedemną-musiałam zmienić. Tak czytam i przykro mi że tu tyle jadu do pielęgniarek od pacjentów i innych pielęgniarek.
To smutne.....
|
|
Jejku.. Ciężko się to czytało że względu na brak interpunkcji. No ale kontekst pojęłam. Rozumiem, że te Panie które kiedyś rozpoczęły pracę na drugim etacie bądź zleceniu teraz powinny pozwalniać się z tych miejsc pracy po to żeby ustąpić miejsca innym koleżankom? One podejmował tą pracę bo brakowało wtedy rąk do pracy. Teraz powinny odebrać sobie z budżetu część pieniędzy a jak rynek znów opustoszeje to może znowu po nie zadzwonimy, żeby jednak wracał? Szanujmy się proszę. Szanujmy potrzeby innych i nie wyciągamy kija na kogoś kto pracował za grosze kiedy pracować nie chciał nikt. Pewnie,że jesteśmy zmęczone ale jak każdy pracujemy dla pieniędzy..nikt z dobrobytu nie pracuje tak dużo. Nie można teraz tym kobietom nakazać się zwolnić bo nagle znalazły się ręce do pracy. Doskonale wiemy, że znalazłyby się etaty dla nowych koleżanek gdyby nie zmniejszano liczby łóżek po to żeby zlikwidować problem naszych obsad.
Inną sprawą jest traktowanie nowych koleżanek przez te starsze. Jest problem w komunikacji. Być może część starszych koleżanek jest opryskliwa. To zdarza się w każdym zawodzie. Ale młode dziewczyny przychodzące do pracy chcą robić jak najmniej, jak najczystszą robotę, naśmiewają się ze starszych koleżanek. Normą jest to że starsze pielęgniarki wykonują cięższą pracę, tą trudniejszą. Młodsze chętnie zrobią dokumentację, wpiszą leki w komputer. Oczywiście, że nie wszystkie. Tak samo jak nie wszystkie starsze koleżanki są opryskliwa. Trochę to wygląda tak, że te starsze powinny podporządkować się tym młodym, nie licząc na szacunek, tylko robić i siedzieć cicho. Nagminne są też skargi do pań oddziałowych na starsze koleżanki bo "jest niemiło" , bo "kazała mi coś zrobić" , bo "źle się patrzy". Tak tak drogie koleżanki. Zacznijmy od siebie . Nie wytyczajmy innym granic. Wytyczmy je sobie.
|
|
W SPSK 1 jest ciągły brak pielęgniarek na chirurgii - od stycznia non stop są oddelegowania pielęgniarek z innych oddziałów - po 6-7 pielęgniarek na 3 miesiące i potem kolejne i kolejne. Oficjalnie nowe normy zatrudnienia są spełnione, bo jest 50 łóżek x 0,7 = 35 etatów (czyli nie 35 pielęgniarek, a 35 etatów) i tak na papierze wychodzi. Tylko dlaczego do tej liczby liczy się te pielęgniarki, które przychodzą na 2-3 miesiące z innych oddziałów?
W SPSK 1 znajomy dostał propozycję na Zakaźny ostatnio, ale stawka tak śmiesznie niska, że na Al. Kraśnickiej i Chodźki proponowali o 1500zł więcej. Ostatnio w SPSK 1 przyjmowali na onkologię i tamtejszą radiologię (nowy budynek przy Radziwiłłowskiej). Jednak dziwne, że jednych odsyłają z kwitkiem, a innych zatrudnia się - czy to przez znajomości? czy o co chodzi?
|
|
Skoro myślisz o dzieciach to przeprowadzka jest jak najbardziej pozytywną formą pod warunkiem że znajdziesz pracę za odpowiadające ci wynagrodzenie choćby to było na końcu swiata
Nie bój się podjąć wyzwania
|
|
Ale po co się przeprowadzać .... co za problem dla młodych osób dojechać te 30 km na dyżur. Już niech nie przesadzaj, nie jedna osoba pokonuje większe dystanse do pracy i to każdego dnia. Powtórzę co za problem przyjechać na 12 godz dyżur max 4 razu na tydzień. A argument z dziećmi jest śmieszny.
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|