Górnik Łęczna – AZS Wrocław 3:4 w karnych. Postarają się odkuć w lidze
W regulaminowym czasie gry na stadionie w Łęcznej kibice nie zobaczyli żadnej bramki. Choć okazji, głównie ze strony Górnika, nie brakowało. W pierwszej połowie sytuację sam na sam z bramkarką gości zmarnowała Anna Sznyrowska. Szans na rehabilitację już później nie miała, bo w 35 min musiała opuścić boisko z powodu urazu.
30.03.2014 09:00