Jedni tak założyli aresztowanemu kajdanki, że mógł je łatwo zdjąć. Drudzy spali, gdy to robił i uciekał. Trzeci, przejmując służbę, nie zauważyli, że mężczyzny nie ma. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko strażnikom więziennym, którzy nie upilnowali podwójnego zabójcy. Ale już wiadomo, że nie wszyscy zostaną ukarani.