Międzyrzec Podlaski. Przycinali drzewa na cmentarzu, a gałęzie spadały na nagrobki
Pan Sebastian z Międzyrzeca Podlaskiego narzeka na firmę obsługującą miejscowy cmentarz. – Ostatnio, stuletni pomnik mojej prababci był zawalony gałęziami po wycince – skarży się nasz czytelnik. Hades, bo o tej firmie mowa, tłumaczy, że wycinkę prowadziła zewnętrzna firma.
31.07.2020 21:43