„Bezczelną prowokacją” nazywają działacze NSZZ „Solidarność” zorganizowanie przez Komitet Obrony Demokracji obchodów 37. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. Poinformowali o tym w przesłanym do mediów stanowisku.
Kilkaset osób wzięło udział w czwartek w spotkaniu z Lechem Wałęsą w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Były prezydent RP przyjechał do Lublina na zaproszenie Komitetu Obrony Demokracji.
Opinia biegłych z zakresu badania pisma ręcznego, zlecona w ramach postępowania karnego prowadzonego w sprawie podrobienia dokumentów z lat 1970 – 1976, a dotyczących domniemanej współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL wykazała, że dokumenty są autentyczne - podała dziś Prokuratura Krajowa.
Nie milkną echa upublicznienia dokumentów z tzw. „szafy Kiszczaka”. Największe kontrowersje wiążą się z aktami TW „Bolka”, które mają dotyczyć Lecha Wałęsy. Opinie na temat rzekomej współpracy byłego prezydenta z SB są podzielone.
Miami, Floryda, USA. - Nigdy nie zgodziłem się na współpracę. Poświęciłem wszystko dla walki, rodzinę, żonę, a oni mi mówią, że ja tu jakieś pieniądze? Żarty - powiedział Lech Wałęsa odnosząc się do materiałów przejętych przez IPN od wdowy po generale Czesławie Kiszczaku. Wśród nich są m. in. teczka osobowa oraz teczka pracy TW "Bolek".
Warszawa. Pierwszy pakiet dokumentów z domu Czesława Kiszczaka zostanie udostępniony w czytelni Instytutu Pamięci Narodowej w poniedziałek (22.02) - poinformował prezes IPN. Wśród materiałów się m.in. teczka osobowa oraz teczka pracy TW "Bolek". - Na moje polecenie zostały one włączone do naszego zasobu archiwalnego - dodał dr Łukasz Kamiński.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński przyznał, że Lech Wałęsa to jedna z najważniejszych postaci polskiej historii XX wieku.
Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej w asyście policji zabezpieczył dokumenty dotyczące tajnego współpracownika PRL-owskiej służby bezpieczeństwa "Bolka", przechowywane w domu Czesława Kiszczaka - poinformował prezes IPN Łukasz Kamiński.
Wstąpię do Solidarności - deklaruje Lech Wałęsa i zaraz się poprawia, że właściwie nie musi wstępować, bo nigdy z niej nie występował. Po latach sporów ze związkiem, jego legendarny lider i były prezydent, mówi, że dość wspierania kapitalizmu, bo za bardzo się rozpanoszył, trzeba walczyć o sprawiedliwość społeczną i odbudować potęgę związków zawodowych.