Atrakcyjnie położone miejsce upatrzył sobie inwestor, który chce budować nowe mieszkania przy Bernardyńskiej obok skrętu w Zamojską. Najpierw musiałby jednak uzyskać decyzję o warunkach zabudowy, o którą zawnioskował już do Urzędu Miasta. Wniosek dotyczył „budynku mieszkalnego wielorodzinnego z możliwością lokalizacji usług nieuciążliwych w parterze”, jest w nim również mowa o podziemnym garażu oraz o tym, że zjazd na posesję byłby prowadzony od ul. Bernardyńskiej.
Kilka dni temu Urząd Miasta wydał decyzję odmowną. – Zgodnie z obowiązującymi przepisami projekt decyzji został wysłany do uzgodnień z Zarządem Dróg i Mostów oraz miejskim konserwatorem zabytków, którzy odmówili uzgodnienia projektu – wyjaśnia Katarzyna Duma z Urzędu Miasta. Właśnie dlatego urzędnicy odmówili ustalenia warunków zabudowy. Decyzja może być jeszcze zaskarżona.
• Kolejny inwestor chce stawiać blok przy samym brzegu Czechówki. Do Urzędu Miasta złożył już wniosek o ustalenie warunków zabudowy działki położonej między rzeką a dwoma biurowcami przy ul. Czechowskiej. Chodzi o grunt znajdujący się tuż za pralnią, która stoi na dole ul. Lubomelskiej. – Zamierzeniem inwestora jest realizacja budynku mieszkalnego wielorodzinnego – potwierdza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta miasta.
W tej sprawie nieprędko zapadnie decyzja, bo urzędnicy zawiesili rozpatrywanie wniosku do końca lutego 2019 r. Dlaczego? Bo plany inwestora są sprzeczne z pomysłami miejskich planistów, którzy pracują nad projektem planu zagospodarowania doliny Czechówki. W tym miejscu przewidują wyłącznie urządzoną zieleń, a w żadnym wypadku budynki. Z tego powodu wniosek inwestora trafił „do zamrażarki”.
– Zawieszenie postępowania jest wskazane, jeżeli istnieje realne niebezpieczeństwo sprzeczności pomiędzy zamierzonym zagospodarowaniem terenu, a koncepcją przyjmowaną w projekcie planu – tłumaczy Krzyżanowska. Zwraca uwagę również na to, że obowiązujące już studium przestrzenne mówi, że jest to teren chroniony przed urbanizacją.
Autor: Maciej Kaczanowski
