Reklama
1 / 10
- Cześć, Jestem Bob. Jestem z Kanady. Zapraszam Was na mój uliczny show, nad którym pracowałem przez ostatnie 15 lat i wciąż go rozwijam. Oczekujcie żonglerki, wyginania ciała i innych atrakcji. Przygotowałem dwa różne finały i dość numerów na trzy występy. Jedyna rzecz, która pojawia się zawsze, to świetna zabawa - tak swój show zapowiadał Bob Carr, którego można było zobaczyć we wtorek na placu Litewskim.
Kilkanaście metrów dalej rozlokowało się Klanzowe Miasteczko Zabaw Niezwykłych, gdzie dzieci mogły przekonać się na własnej skórze co znaczy być cyrkowcem.
Autor: Wojciech Nieśpiałowski
Reklama
