Trzylatka ma nowotwór oka. Amelka z Lublina dzielnie walczy

Dziewczynka jest już z rodzicami w Stanach Zjednoczonych. – Jesteśmy w najlepszej klinice, u najlepszego specjalisty na świecie – informuje nas Emil Dobek, tata Amelii. – Reszta jest w rękach Boga.

Niestety po pierwszych badaniach w klinice okazało się, że stan chorej na siatkówczaka 3-latki jest poważniejszy niż wcześniej sądzono. Przed Amelią długa i ciężka walka.

– Na początek lekarz zaplanował trzy chemie dotętnicze, mocnej chemii trzyskładnikowej, która w Polsce podawana jest bardzo rzadko – opisuje tata Amelii. – Największym problemem będzie wysięg do ciała szklistego, bo jest ogromny. Jest tam tysiące pojedynczych komórek, jeśli zostanie choć jedna polegniemy.

Podczas pierwszej wizyty w nowojorskiej klinice trzylatka miała już wykonany zabieg krio-zamrożenia guza. – Zabieg trochę ograniczył namnażanie komórek, ale przede wszystkim spowodował spuchnięcie oka, poszerzenie naczyń krwionośnych co z kolei pozwoliło na głębsze dotarcie leku – wyjaśnia tata chorej dziewczynki. – Lekarz powiedział, że im bardziej oko spuchnie tym lepiej. Zaznaczył, aby nie podawać Amelii leków przeciwbólowych bo zmniejszy się działanie, więc nie podawaliśmy. Oko było opuchnięte, ale lekarz powiedział, że podanie leku się udało.

17 listopada Amelia będzie mieć kolejne badania w znieczuleniu. – Amelka w całej tej sytuacji odnajduje się dość dobrze. Jest bardzo dzielna – przyznaje pan Emil. – Pielęgniarki są w szoku, bo wykonuje wszystkie polecenia bez sprzeciwu.

Na leczenie Amelii wciąż można wpłacać pieniądze, za pośrednictwem Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Można będzie także przekazać na jej rzecz 1 procent podatku.

Jak pomóc?

FUNDACJA DZIECIOM „ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ”
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
tytułem: 29857 Amelia Dobek darowizna na pomoc i ochronę zdrowia