Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Uratował sąsiada zamarzającego w przyczepie

50-letni mężczyzna ze złamanym obojczykiem przez kilka dni leżał zaklinowany w nieogrzewanej przyczepie kempingowej. Z pomocą przyszedł mu sąsiad.
Kilkudniową nieobecnością Szczepana S. zaniepokoił się jego sąsiad - pan Włodzimierz. - Mimo dobijania się nikt mu nie otwierał. Po chwili usłyszał dochodzące z wewnątrz jęki. Ale drzwi przyczepy były zamknięte od wewnątrz - informuje rzecznik lubelskiej policji. Zaniepokojony sąsiad natychmiast je wyważył. W środku zobaczył leżącego na podłodze 50-latka. Mężczyzna był przytomny, ale nic nie mógł mówić. Trząsł się zimna. Lekarz karetki pogotowia stwierdził, że mężczyzna jest skrajnie wychłodzony. Zdiagnozował też otwarte złamanie obojczyka. Wszystko wskazuje to, że mężczyzna leżał w przyczepie przez kilka ostatnich dni. Interwencja sąsiada przyszła w ostatniej chwili. Mężczyzna trafił do lubelskiego szpitala. Jego stan zdrowia się już poprawia. Do zdarzenia doszło przy ulicy Nowej w Cycowie.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama