Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Boguszewski: Dajmy Bednarzowi szansę

Piłkarze lubelskiego Motoru mają ostatnio sporo na głowie. Główny powód zmartwień to walka o zachowanie pierwszoligowego bytu.
Druga ważna sprawa to spór, jaki trwa pomiędzy zarządem klubu znad Bystrzycy, a Grzegorzem Bednarzem - nie tak dawno wybranym na nowego prezesa Motoru, ale we wtorek odwołanym z tej funkcji. - Pan Bednarz interpretuje wszystko na swój sposób, dlatego uważa, że nadal jest prezesem. Moim i innych członków zarządu zdaniem odwołanie go z funkcji sternika klubu odbyło się zgodnie z prawem. Sprawę będzie musiał jednak rozstrzygnąć Krajowy Rejestr Sądowy. Dostarczymy wszystkie niezbędne dokumenty, a KRS zdecyduje, po czyjej stronie jest racja - mówi wiceprezes lubelskiego zespołu Grzegorz Szkutnik. W środę Bednarz szukał sojuszników u byłych \"motorowców”: Waldemara Wiatra, Modesta Boguszewskiego, Sławomira Kozłowskiego i Dariusza Bartoszewskiego. I chyba ich znalazł. - Dowiedzieliśmy się, jakie plany względem Motoru ma Pan Bednarz. Myślę, że warto dać mu szansę, bo ma swój plan na wyciągnięcie tego klubu z kryzysu. Dla mnie ta cała sytuacja z odwołaniem go z funkcji prezesa jest co najmniej dziwna. Skoro już się go wybrało, to powinien mieć czas na wprowadzenie swojego planu w życie. Ja spędziłem tu wiele lat, można praktycznie powiedzieć, że wychowałem się nieopodal stadionu. Dlatego los Motoru nie jest mi obojętny i chcę w jakiś sposób pomóc temu zespołowi. Pan Bednarz nie upiera się na siłę przy funkcji prezesa, po prostu chce poprawić sytuację klubu. Mówi się o powołaniu spółki, o uregulowaniu zadłużenia i kilku innych kwestiach. Skoro panowie z obecnego zarządu chcą go tak bardzo odwołać, to niech najpierw przedstawią swój plan działania - mówi Boguszewski. W czwartek z kolei doszło do spotkania Bednarza z przewodniczącym Komisji Rewizyjnej LKP Motor Lublin Arturem Czubackim. - Pan Bednarz złożył po prostu skargę na działanie członków zarządu klubu niezgodne ze statutem. Na tym nasze spotkanie się zakończyło - mówi Czubacki. Dodatkowo wczoraj o godz. 16 Komisja Rewizyjna klubu z Lublina miała wspomnianą skargę rozważyć. - Nie wiem czy w czwartek uda się nam to załatwić. Być może potrzebna będzie jakaś ekspertyza prawna i będziemy musieli przełożyć to wszystko na piątek. Na razie nad tym dyskutujemy - dodawał w czwartek tuż przed godziną 17 Czubacki.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama