Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piłka nożna kobiet: 1/4 finału Pucharu Polski

Półfinały PP zostaną rozegrane 6 czerwca. Bialczanki zmierzą się na wyjeździe z Gryfem. Czeka ich więc daleka podróż do Szczecina. - Jedziemy tam żeby wziąć rewanż na gospodyniach za Górnika i pokazać, że Lubelszczyzna nie jest wcale taka słaba w kobiecej piłce - zapowiada trener Kasprowicz.
W rozegranym wczoraj meczu ćwierćfinału Pucharu Polski kobiet AZS PWSZ Biała Podlaska pokonał na wyjeździe ISD AJD Częstochowa 6:2. Dwie bramki dla akademiczek strzeliła Marta Konicka. - Wygraliśmy na zupełnym luzie i spokoju - podkreśla Marcin Kasprowicz, trener AZS PWSZ. - Ten wynik to najniższy wymiar kary dla rywalek, bo mieliśmy jeszcze sporo dobrych okazji strzeleckich - dodaje. Bialczanki nie ustrzegły się jednak błędów, w konsekwencji czego straciły dwie bramki. Jedna padła z rzutu karnego. W składzie akademiczek w porównaniu z ligowym meczem z Unią nastąpiło kilka zmian. Zabrakło bramkarki Izabeli Godzińskiej, która leczy uraz odniesiony w środę. - Poza tym oszczędzamy już też siły na ważny ligowy mecz z Pragą Warszawa - zaznacza szkoleniowiec bialczanek. AZS jedzie do Warszawy w sobotę. Mecz z Pragą rozpocznie się o godz. 16. Będzie to już przedostatnie spotkanie w tym sezonie. Akademiczkom wystarczy tylko punkt żeby cieszyć się z utrzymania w ekstralidze. W przypadku porażki Praga doskoczy do bialczanek na jedno \"oczko”. Wtedy decydująca będzie ostatnia kolejka. AZS jest jednak w komfortowej sytuacji, bo gra w niej na własnym boisku z Częstochową więc trudno liczyć na inne rozstrzygnięcie niż wygrana gospodyń. ISD AJD Częstochowa - AZS PWSZ Biała Podlaska 2:6 (0:4) Bramki dla AZS: Anna Sosnowska (2), Rusek (21), Chrzanowska (27), Huzarewicz (35), Konicka (82, 87). AZS PWSZ: Czyjak - Konicka, Zasada, Aleksandra Sosnowska (46 Kaczerewska), Huzarewicz, Konieczna, Ziółek, Rusek, Chrzanowska, Anna Sosnowska, Rut. Pucharową przygodę zakończyły za to piłkarki Górnika Łęczna. \"Zielono-czarne” przegrały w sobotę na wyjeździe z Gryfem Szczecin, który w drodze do ćwierćfinału pokonał faworyzowanego Medyka Konin. Podopieczne trenera Mirosława Stańca były bardzo blisko awansu do dalszej fazy, bo uległy gospodyniom dopiero w rzutach karnych. W normalnym czasie gry był remis 1:1 a gola dla łęcznianek strzeliła Kinga Czerska. Co ciekawe Gryf wyrównał dopiero na dwie minuty przed końcem meczu. W karnych też szczęście było po stronie szczecinianek. \"Jedenastek” dla Górnika nie wykorzystały Katarzyna Kiedrzynek i Paulina Pakuła. W pozostałych meczach: Czarni Sosnowiec - Unia Racibórz 0:4 * MUKS Dargfil Tomaszów Mazowiecki - AZS Wrocław 0:6.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama