Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Remis Motoru w Świnoujściu. GKP depcze po piętach

Motor zremisował w Świnoujściu z Flotą, a GKP Gorzów pokonał na własnym boisku Odrę Opole i traci do lublinian już tylko 2 punkty. Wciąż trwa walka o 14 lokatę, premiowaną grą w barażach.
W 23 minucie spotkania z Flotą w lubelskim obozie wybuchła radość, ponieważ Motor uzyskał prowadzenie na boisku przeciwnika, który mierzył w baraże o ekstraklasę. Bramkę dla gości zdobył z rzutu karnego Michał Maciejewski. - Nie czułem tremy, wiedziałem, gdzie chce posłać piłkę i strzeliłem przy słupku - powiedział obrońca \"żółto-biało-niebieskich”. Sędzia podyktował \"jedenastkę” za faul Kamila Gołębiewskiego na Kamilu Hempelu, który po prostopadłym podaniu znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Niestety, Flota bardzo szybko opanowała sytuację. Dziesięć minut po stracie gola doprowadziła do wyrównania. Szczęście dopisało Przemysławowi Pietruszce, który uderzył z rzutu wolnego. Futbolówka otarła się o twarz Przemysława Żmudy i myląc Przemysława Mierzwę wpadła do siatki. Żadna ze stron nie chciała zadowolić się podziałem punktów, dlatego pod bramkami jeszcze dochodziło do spięć. Kolejną dobrą okazję miał Hempel, jednak strzelił zbyt lekko i Gołębiewski mógł pewnie interweniować. Z kolei Mierzwa kapitalnie obronił uderzenie Arkadiusza Sojki. Po zmianie stron tempo akcji trochę spadło, ale zespoły mogły pokusić się o zmianę rezultatu. Przemysław Pietruszka trafił w 71 min w słupek. Motor również groźnie atakował. W dobrych sytuacjach znaleźli się Kamil Król i Marek Piotrowicz, dla którego zawody w Świnoujściu były udane. - Szkoda, że zabrakło mi zimnej krwi i dwa razy za daleko wypuściłem piłkę - stwierdził Marek Piotrowicz. - Mogłem przechylić szalę zwycięstwa, ale trzeba przyznać, że remis jest sprawiedliwym wynikiem, ponieważ akcje gospodarzy także mogły zakończyć się trafieniami. Najważniejsze, że Motor nadal liczy się w rywalizacji o utrzymanie w I lidze. Lublinianie mogą mieć satysfakcję ze zdobycia punktu na gorącym terenie, ale najgroźniejszy przeciwnik, GKP Gorzów, zbliżył się na dwa \"oczka” i w następnym spotkaniu trzeba walczyć o pełną pulę Dolcanem Ząbki. Nawet zwycięstwo niczego nie gwarantuje, ponieważ trzeba liczyć się z tym, że gorzowianie pokonają w Poznaniu pewną utrzymania Wartę, chociaż ta piłkarsko jest znacznie lepsza. Być może losy pierwszoligowych zmagań GKP i Motoru rozstrzygną się dopiero w ostatnim spotkaniu (5 czerwca), kiedy obie drużyny zmierzą się w Gorzowie. BRAMKI 0:1 - Maciejewski (23 z karnego), 1:1 - Pietruszka (33) SKŁADY Flota: Gołębiewski - Fechner, Jarun, Hrymowicz, Rygielski - Sojka (60 Burliga), Niewiada, Łazar (83 Bykanow), Pietruszka - Buśkiewicz, Dziuba (20 Magdziński). Motor: Mierzwa - Falisiewicz, Ptaszyński, Maciejewski, Dykij - Hempel (46 Niedziela), Syroka, Żmuda, Mielniczuk (72 R. Król), Piotrowicz (87 Carabulea) - K. Król. Żółte kartki: Jarun, Gołębiewski (F) - Falisiewicz, Dykij (M). Sędziował: Marek Karkut (Warszawa). Widzów: 1200 (około 250 z Lublina).

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama