Chełmska klasa okręgowa: Zmiana na fotelu wicelidera
Gospodarze przełamali złą passę na własnym boisku. Po dobrym meczu drużyna trenera Wiesława Wieczerzaka pokonała 2:0 Ruch Izbica.
- 01.06.2009 12:57
Lider zdobył obie bramki ze stałych fragmentów gry. Pierwsze trafienie to dzieło Sławomira Barteckiego, który otrzymał precyzyjne podanie na głowę od Mariusza Kycki. Snajper miejscowych tak dokładnie wykonał rzut rożny, że Bartecki bez problemów posłał futbolówkę w długi róg bramki Ruchu.
Prawdziwą ozdobą spotkania była druga bramka, zdobyta przez Mariusza Kyckę. Snajper Żółkiewki idealnie przymierzył w samo okienko z rzutu wolnego, z ponad 25 metrów. Goście mieli bardzo klarowną okazję do strzelenia honorowej bramki. Jeszcze w pierwszej części Ruch przeprowadził szybką kontrę, która mogła zakończyć się golem. Jednak strzał Grzegorza Rycyka minął światło bramki bronionej przez Macieja Płonkę.
- W sumie bramkowych sytuacji w naszym wykonaniu uzbierałoby się z osiem. Sam Bartecki nie wykorzystał dwóch, po jednej mieli Kamil Kornas, Adam Musiel - wylicza trener Wieczerzak.
- Wreszcie przełamaliśmy niemoc własnego boiska, a właściwie stadionu w Gorzkowie, na którym rozgrywamy w tym sezonie swoje mecze. Ostatni raz wygraliśmy tu z Unią Rejowiec, na początku kwietnia. W kilku spotkaniach mieliśmy też problem z młodzieżowcami, którzy albo - z różnych powodów - nie mogli grać, albo wyjechali do pracy, tak jak Michał Kuczyński. Na szczęście to wszystko już za nami. Zwycięstwo nas bardzo cieszy.
- Hetman był od nas lepszy, jednak sporo zastrzeżeń mamy do pracy arbitra, który szczególnie w pierwszej części miał kilka krzywdzących nas decyzji - mówi Marcin Antoniak, kierownik Ruchu.
- Sędzia nie uznał ewidentnego rzutu karnego na Grzegorzu Chmielewskim, po którym poszła akcja na bramkę. Z przebiegu spotkania zasłużyliśmy przynajmniej na honorowego gola. Gdyby Grzegorz Rycyk i Krzysztof Błaszczak wykorzystali swoje sytuacje, rozmiary naszej przegranej byłyby mniejsze.
Hetman Żółkiewka - Ruch Izbica 2:0 (1:0)
Bramki: Bartecki (7), M. Kycko (49).
Hetman: Płonka - Szafranek, Tuczyński, Szutko, Musiel, P. Pawelec, I. Kycko, Bartecki, Głąb, Kornas (85 J. Janda), M. Kycko (80 Prus).
Ruch: Bodio - R. Pawelec, M. Dołhan (80 Janeczek), Nizioł, Berdzik, Chmielewski, Iracki (74 Swatowski), Błaszczak, Wójciuk, Rycyk, A. Orkiszewski (63 Szewczyk).
W konfrontacji Granicy z Unią Białopole lepsi okazali się gospodarze, którzy zasłużenie wygrali 3:1. - W pierwszej połowie graliśmy trochę nieporadnie, w drugiej już było znacznie lepiej - ocenił występ swojej ekipy prezes Granicy Krzysztof Wójcik. - Zrobiliśmy dwa błędy, z których poszły kontry i tak przegraliśmy cały mecz - nie krył złości Jan Ostrowski, kierownik Unii Białopole.
Granica Dorohusk - Unia Białopole 3:1 (1:1)
Bramki: K. Olęder (41 z karnego), Konrad Ruszkiewicz (65), Dyczk (80) - Madej (39).
Granica: W. Ruszkiewicz - Błaszak, Mazurek, P. Ruszkiewicz, Krzysztof Ruszkiewicz, Sergijuk, K. Olęder, Konrad Ruszkiewicz, Kotowski (80 Malinowki), M. Olender (60 A. Olender), Dyczko (85 Broda).
Białopole: Golczewski - Werbolewski, S. Domińczuk, P. Domińczuk, T. Soroka, M. Soroka, Jung, Błaszczuk (77 Żabik), Madej, Billewicz, Piekaruk.
Outsider tabeli nie zamierza tak łatwo i szybko pogodzić się z degradacja. Sawena wygrała drugi mecz w tym sezonie i do końca będzie walczyć o uratowanie ligowego bytu.
- Mogliśmy wygrać wyżej, ale i tak nasze zwycięstwo nad Pławanicami jest przekonujące - ocenia trener Saweny Marek Tarnowski.
- Nie tracimy nadziei, do ostatniej kolejki będziemy walczyć o uchronienie się przed spadkiem z ligi.
Gospodarze mogli wygrać zdecydowanie wyżej, jednak jak zwykle zawodziła skuteczność. W pierwszej części gry Radosław Ciołek miał jeszcze dwie wyborne okazje do strzelenia goli. Napastnik miejscowych nie potrafił trafić w światło bramki gości. Wygraną kontuzją okupił Mariusz Sąsiadek, który najprawdopodobniej ma poważnie rozbitą głowę.
Do urazu doszło w pojedynku główkowym o górną piłkę. Po spotkaniu piłkarz został odwieziony karetką do szpitala. Z kolei Dariuszowi Stockiemu z Pławanic po godzinie gry odnowiła się kontuzja uda. - W drugiej połowie po prostu stanęliśmy i patrzyliśmy się, jak Sawena strzela nam bramki - podsumował grający trener gości Robert Hawryluk.
Sawena Sawin - Pławanice Kamień 3:0 (0:0)
Bramki: Ciołek (57, 66), Kościuk (75).
Sawena: Jeziorski - Damian Sawa, Dyczkowski, Rączkowski, Antoniak (55 Kościuk), Jaworski, Sąsiadek (78 Winiarczyk), Leśnicki, Sołoducha, Ciołek, Czupryński (55 Michalski).
Pławanice: Jakubiec - Neckar, R. Bochen, Omelko, Słabek, Hawryluk, Ożóg, Piech (46 Krop), P. Stocki (70 Błaszczak), D. Stocki (60 Krasuń), Petruk.
Wicelider Vitrum stracił punkty na boisku Kłosa Chełm, choć do przerwy prowadził 1:0. - Zdobyliśmy bramkę dość szczęśliwie, po strzale Daniela Borysiuka, obrońcy Kłosa wybili piłkę przed pole karne, a Paweł Wysokiński głową umieścił ją w bramce gospodarzy.
Nie wykorzystaliśmy okazji w drugiej części i straciliśmy komplet punktów - ocenia kierownik Vitrumu Antoni Borysiuk. Dobrych okazji dla gości nie wykorzystali Jaroslaw Ostrowski i Wiesław Pawluk. - Wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie - dodaje grający trener Kłosa Sławomir Świadysz.
Kłos Chełm - Vitrum Wola Uhruska 2:1 (0:1)
Bramki: Gołębiowski (73, 88 z karnego) - Wysokiński (37).
Czerwona kartka: Mateusz Polak (Vitrum) w 88 min za zagranie ręką w polu karnym.
Kłos: Chwedorczuk - Świadysz, Bazela, Skrzyński, K. Wyrostek, Kurec (70 B. Żółciński), S. Wyrostek, Ciechoński (70 Bożek), Gołębiowski, M. Żółciński, Staniszewski.
Vitrum: Ożóg - D. Danielak, Kędzierski, N. Cholawo, Polak, D. Borysiuk, P. Wielgus, Pawluk (68 Superniak), Kostecki (85 G. Cholawo), Wysokiński, Głąb (17 Ostrowski).
W meczu drużyn z tzw. grupy pościgowej Ogniwo Wierzbica przegrało 0:1 z Bratem Cukrownikiem. Zwycięskiego gola dla gości strzelił Paweł Dulbas. Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej części więcej z gry mieli podopieczni trenera Mirosława Dębskiego.
W tym okresie Brat mógł spokojnie zdobyć kolejne gole. Jednak słabo nastawione celowniki mieli Jarosław Dębski i Arnold Kister. Ten pierwszy po jednej z kontr w drugiej połowie znalazł się sam na sam z bramkarzem Ogniwa. Jednak zamiast strzelić do siatki obok golkipera, trafił wprost w jego ręce.
W drugiej odsłonie przeważali gospodarze jednak nie potrafili udokumentować tego bramkami. - Wygraliśmy skromnie, ale jak najbardziej zasłużenie - stwierdził trener Dębski.
Ogniwo Wierzbica - Brat Cukrownik Siennica Nadolna 0:1 (0:1)
Bramka: Dulbas (18).
Ogniwo: Zagraba - A. Mazurek, Stańczuk, Kapeluszny, M. Mazurek (80 Nowaczek), Pasicki, Krawiec, Knot, Żukowski (60 P. Mazurek), Hanc, Bąk.
Brat: M. Dębski - Malinowski, Dobrzyński, Mielnicki, Ćwirta, Szewczyk (75 Ciechański), Maśluch, J. Dębski, Dulbas (80 Drzewiecki), Arnold Kister, Arkadiusz Kister.
Vojsławia Wojsławice - Agros Suchawa 0:1 (0:1)
Bramka: Tomaszewski (28).
Vojsławia: Kozłowski - Świstowski, Czerniej, Mazurek, Szumilak, Wlaź, Kapeluszny (63 Ł. Tyrka), Jeleń, Klempka, Szlędak (60 D. Tyrka), Szadziuk.
Agros: Wójcik - Wulczyński, Sołoń, Struski, Gałęzowski, Sekulski, Nowicki (87 Łukawski), Tomaszewski, Kociuba, Baran, Sieradzki (37 Koziej).
Unia Rejowiec - Frassati Fajsławice 5:5 (2:2)
Bramki: Futyma (5, 70), Tyszkiewicz (25), Kloc (80), Górski (90) - Skorek (27), Madeja (29), Olech (47, 78), T. Furmaniak (86).
Rejowiec: Ł. Studziński (46 Soczyński) - Pawlicha, Bogusz, Czwórnóg, M. Basiński, Szczepanik (80 Rumiński), Romański (65 M. Studziński), Górski, Futyma (85 Kloc), Pastuszak, Tyszkiewicz.
Frassati: Czajka - T. Furmaniak, Łukaszczyk, A. Furmaniak, Wójcik, Madeja, Suski (85 Rozwałka), Pędzisz (46 Stacharski), Szadura (60 Baran), Skorek (88 Trała), Olech.
Reklama












Komentarze