Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kycko: Z koszulki Wisły ucieszą się moi synowie

ROZMOWA Mariuszem Kycką, napastnikiem Hetmana Żółkiewka
Napastnik lidera chełmskiej okręgówki przed przedostatnią serią spotkań miał na swoim koncie 34 strzelone bramki. Jest mało prawdopodobne by 31-letni snajper powtórzył rekord sprzed roku, kiedy to z 49 trafienia wygrał klasyfikację strzelców. Ale i tak ma powody do dumy, na lokalnym podwórku nikt mu nie dorównuje. - Wszystko wskazuje na to, że pewnie taka okazja znowu się nadarzy. Zarząd klubu jest ze minie zadowolony, kibice także. Ja też nie zamierzam jeszcze kończyć sportowej kariery. Atmosfera w klubie jest bardzo dobra, na razie cieszymy się z awansu. Nie ukrywam też, że mam oferty z trzech klubów zamojskiej okręgówki. Nie zdradzę ich nazwy, i na pewno nie jest to Korona Łaszczów, z której przyszedłem do Żółkiewki. - Już w czwartek otrzymaliśmy za sukces 2 tys. złotych do podziału na drużynę. Resztę premii obiecano po ostatnim spotkaniu sezonu z Vitrum Wola Uhruska. Nie wiemy jak wielka będzie to kwota. Liczymy na 10 tys. zł do podziału. Na finanse w klubie nie możemy narzekać. Za wygrany mecz otrzymujemy na rękę 200 złotych, za remis połowę tej sumy. Oby podobnie było w IV lidze. - Zjawili się nasi sponsorzy. Jako najskuteczniejszy zawodnik drużyny otrzymałem premię finansową oraz oryginalną koszulkę Wisły Kraków. Z pewnością ucieszą się z niej moi synowie: pięcioletni Kuba i półtoraroczny Kacper. Ten pierwszy może pójdzie kiedyś w ślady ojca. - Potrafię strzelać bramki trudniejszym i bardziej wymagającym przeciwnikom. Choć zdaję sobie sprawę, że między okręgówką, a IV ligą jest po prostu przepaść. Dla nas najważniejsze będzie w nowym sezonie utrzymanie w lidze. - Nie mam specjalnej recepty, mam po prostu snajperskie wyczucie. Wiem, gdzie może spaść piłka, jak się ustawić by, akcję zamienić na bramkę. - Dwa z nich utkwiły mi w pamięci. Pierwsza bramka, strzelona z rzutu wolnego z ponad 25 metrów Ruchowi Izbica. Druga to tzw. brazylijka, a udała mi się w starciu z Unią Białopole. Przymierzyłem z dystansu w okienko, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Bramki marzenie. - Nie wiemy jeszcze, kto nas zasili, ale nie przypuszczam by trener od razu zrezygnował z moich umiejętności. Nie powinienem zaczynać spotkań na ławce rezerwowych. Na to jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama