Chełmska klasa okręgowa: Jest awans, są nowe zmartwienia
Po czwartkowej wygranej aż 6:0 z Pławanicmi Kamień piłkarze Hetmana Żółkiewka, na dwie kolejki przed końcem rozgrywek, awansowali do IV ligi. To historyczny sukces drużyny prowadzonej przez Wiesława Wieczerzaka.
- 14.06.2009 18:36
Radości nie kryją też w gminie, choć... - To dla nas wielka radość, ale też spory problem - mówi Jacek Lis, wójt gminy Żółkiewka, głównego sponsora świeżo upieczonego beniaminka.
Po sukcesie sportowym klub musi się uporać z nowymi wyzwaniami. Na pierwszy plan wysuwają się zadania związane z modernizacją stadionu oraz pracami remontowymi. Od roku drużyna nie gra na swoim stadionie, ale w oddalonym o 10 km Gorzkowie.
Wszystko przez to, że trwa renowacja murawy. 21 czerwca zostanie na niej rozegrany pierwszy i ostatni zarazem mecz tego sezonu, w którym Hetman zmierzy się z Vitrum Wola Uhruska. - Zbiegnie się to z organizowanym rokrocznie festynem w naszej gminie. Wtedy też będziemy hucznie świętować awans do IV ligi. Już teraz liczymy na wysoką wygraną - zapowiada Lis.
Obiekt w Żółkiewce czeka jeszcze instalacja krzesełek na trybunach, budek dla rezerwowych oraz ogrodzenia oddzielającego publiczność od płyty boiska. - Dziś mają nam przywieźć budki z 13 miejscami do siedzenia, od razu będą zamontowane. W lipcu powinniśmy uporać się z 200 krzesełkami i ogrodzeniem - zapowiada wójt.
Inną wyzwaniem nierozłącznie związaną z funkcjonowaniem klubu, są rosnące wymagania finansowe. Na ten rok budżetowy klub otrzymał od UG 35 tys. złotych. Klubowe konto zasilono też środkami za wynajmem miejscowego targowiska.
- W sumie było tego jeszcze około 14 tys. Na rundę wiosenną budżet Hetmana zamknął się w 50 tys. - tłumaczy Lis. - Z naszych szacunkowych obliczeń i rozmów z prezesem Wiesławem Wieczerzakiem wynika, że na grę w IV lidze potrzeba będzie drugie tyle.
Jeszcze nie wiem skąd weźmiemy te środki. Być może dokonamy pewnych przesunięć w budżecie gminy. Rozmawiamy też z potencjalnymi sponsorami. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że gra w wyższej lidze to także szansa na promowanie gminy. W tym tygodniu czekają nas kolejne rozmowy finansowe.
By na dłużej zadomowić się w IV lidze klub rozgląda się za uzupełnieniami w kadrze.
- Na pewno potrzeba nam pięciu piłkarzy: po dwóch obrońców i pomocników oraz co najmniej jednego napastnika - wylicza Wieczerzak. - Na pewno odejdzie Karol Szafranek, który wyprowadza się do Białegostoku. Nie wiadomo, co będzie z Arturem Głąbem wypożyczonym wiosną z Hetmana Zamość. Nikt inny nie zgłosił mi, że chce zmienić barwy klubowe, choć to może się zmienić po sezonie.
Wszystko wskazuje na to, że z chełmskiej klasy okręgowej zostaną zdegradowane dwie ostatnie drużyny, zajmujące na koniec sezonu miejsca 13 i 14. Liczba spadkowiczów zależy od ilości drużyn z IV ligi, które zostaną zdegradowane do chełmskiej okręgówki. Taki los raczej spotka Spartę Rejowiec Fabryczny i Włodawiankę Włodawa. Z kolei zespół, który uplasuje się na 12 pozycji, rozegra baraż o utrzymanie z wicemistrzem chełmskiej A klasy.
Do roli spadkowicza mogą już się przygotowywać Sawena Sawin oraz Vojsławia Wojsławice. Ta ostatnia może jeszcze liczyć na cud, a za taki spokojnie będzie można uznać uratowanie się Włodawianki.
Kandydatami do 12 lokaty są Unia Bialopole, Pławanice Kamień i Unia Rejowiec. Choć na dwie kolejki przed końcem to drużyna z Rejowca zajmowała miejsce barażowe. - Nie mamy innego wyjścia, musimy uciec przed barażem - zapowiadał Sławomir Kuźmicki, członek zarządu klubu z Rejowca.
- By mieć jakiekolwiek nadzieje i niczego nie żałować po ostatniej kolejce, powinniśmy wygrać z Granicą Dorohusk i przywieźć trzy punkty z Sawina. Jeśli na koniec będziemy mieli tyle samo oczek, co Unia Białopole, wtedy to my zajmiemy wyższe miejsce w tabeli, a to dlatego, że dwukrotnie z nią wygraliśmy.
Reklama












Komentarze