Chełmska klasa okregowa: We Włodawie wciąż wierzą w utrzymanie
Włodawianka po otrzymaniu obustronnego walkowera za mecz ostatniej kolejki czwartej ligi na swoim stadionie z Chełmianką, nadal nie może się pogodzić z decyzją Lubelskiego Związek Piłki Nożnej.
- 03.07.2009 16:44
Po tym werdykcie zespół z Włodawy zajął w minionym sezonie miejsce spadkowe. Dlatego działacze klubu chcą odwołać się od postanowienia związku. - Zamierzamy to uczynić w poniedziałek, najpóźniej we wtorek - zapowiada Ryszard Nilipiuk, wiceprezes ds. spraw piłki nożnej.
Jednak do czasu złożenia odwołania i później jego rozpatrzenia, Włodawianka musi przyjąć do wiadomości degradację. Nie czekając na kolejne rozstrzygnięcia rozbrat z zespołem zapowiedział szkoleniowiec Stanisław Dąbek.
- Jeszcze w trakcie ligi deklarowałem, że odejdę z pracy z pierwszym zespołem - wyjaśnia Dąbek.
- Niech przyjdzie nowy trener, z nowymi pomysłami i innym spojrzeniem na zespół. Ktoś taki w obecnej sytuacji jest potrzebny tej drużynie. Ponadto jestem już trochę zmęczony, pracuję z seniorami od półtora roku. Ale nie rozstaję się z klubem, mam propozycję współpracy z młodzieżą.
Po tym, co się wydarzyło w meczu Chełmianką i po decyzji związku jestem zniesmaczony. Uważamy, że niesportowe zachowanie kibiców gości było zamierzone. Gra szła o utrzymanie w IV lidze - dodaje.
- Trener czuje się w pełni odpowiedzialny za to, co nas spotkało. Jego umowa z klubem wygasła z końcem czerwca, jednak na razie nie podziękowaliśmy mu za pracę z zespołem - tłumaczy wiceprezes.
Natomiast do tej pory żaden z piłkarzy nie zadeklarował odejścia z drużyny. Choć ta sytuacja wkrótce może się zmienić. W przypadku odmownego rozpatrzenia odwołania Włodawianki, od nowego sezonu będzie ona występować w chełmskiej okręgówce.
Wówczas z zespołem mogą pożegnać się Ukraińcy: Igor Mossurec i Siergiej Borys. A na trenerskiej ławce mogliby zasiąść trenerzy z mniejszym doświadczeniem. Na razie nikt głośno nie mówi o nazwiskach, jednak po cichu wymienia się absolwentów AWF: Grzegorza Bornusa i Artura Nielipiuka.
Reklama












Komentarze