Chełmska klasa okręgowa: Skazani na awans?
Choć nie było jeszcze oficjalnego spotkania zarządu klubu ze sztabem trenerskim, dotyczącego celów na nowym sezon, to Brat Cukrownik Siennica Nadolna uważany będzie za jednego z najpoważniejszych kandydatów do awansu do IV ligi.
- 05.07.2009 17:51
Wielu uważa, że ekipa wspierana przez Krajową Spółkę Cukrową, jest wręcz skazana na awans. - Spokojnie, nie dajmy się ponieść emocjom. Nie wiadomo, w jakiej dyspozycji będzie drużyna Włodawianki - studzi zapędy szkoleniowiec Mirosław Dębski.
Ale Brat miał już znakomitą rundę rewanżową. Piłkarze trenera Dębskiego ugrali wiosną 25 \"oczek” i o dwa punkty na finiszu wyprzedzili Ogniwo Wierzbica, przesuwając się na drugą lokatę. Teraz zespół z Siennicy Nadolnej powinien być jeszcze groźniejszy, bo żaden z piłkarzy nie zgłosił chęci odejścia.
W dodatku klub już prowadzi rozmowy z nowymi graczami. W kręgu zainteresowania znaleźli się pomocnicy Michał Pastuszak z Unii Rejowiec oraz Paweł Belina z Ruchu Izbica. I jeśli obaj piłkarze dojdą do porozumienia, powinni być silnymi ogniwami w kadrze.
Trener Dębski liczy też na wzmocnienie składu Mirosławem Tymickim. Wcześniej ten 24-letni pomocnik był doskonałym reżyserem gry. Jednak teraz piłkarz przebywa na półrocznym kontrakcie wojskowym w Kosowie i ma wrócić na przełomie sierpnia i września. - Mirek nawet bez pełnego przygotowania z zespołem byłby zdolny do gry w lidze - zapewnia szkoleniowiec.
- By poważniej myśleć o walce o IV ligę potrzebujemy jeszcze uzupełnić zespół doświadczonym obrońcą. Nie wiem jakimi funduszami będziemy dysponować w drugim półroczu ze strony głównego sponsora, dlatego poszukujemy też drobniejszego wsparcia.
Pod względem infrastruktury obiekt w Siennicy Nadolnej nie budzi zastrzeżeń. - Mamy dobre boisko, są szatnie z natryskami, obiekt jest ogrodzony. Do tego na trybunach jest już zainstalowanych 100 krzesełek, a kolejne już czekają na montaż. Na liczbę kibiców też nie możemy też narzekać - kończy Dębski.
Reklama












Komentarze