Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Motor jedzie dwutorowo

Kibice i piłkarze Motoru czekają na ostateczną decyzję Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie licencji dla GKS Jastrzębie. Jeżeli śląski klub nie otrzyma zgody na występy w I lidze, jego miejsce zajmie lubelska drużyna.
Komisja do spraw Licencji PZPN zbierze się we wtorek i w tym dniu powinniśmy mieć pewność, gdzie zagra Motor. Z dotychczasowych informacji wynika, że lublinianie mają bardzo duże szanse powrotu na zaplecze ekstraklasy. Klubowi działacze są zainteresowani występami w wyższej klasie, chociaż wiąże się to z większymi kosztami. W Motorze liczą jednak na pieniądze z transmisji telewizyjnych, od sponsora tytularnego ligi i na środki z budżetu miasta, które dla spadkowicza do II ligi na pewno byłyby mniejsze. Wielu sympatyków zespołu z Al. Zygmuntowskich zastanawia się, czy trener Mirosław Kosowski skompletuje kadrę, która będzie w stanie nawiązać walkę w I lidze. Dotychczas drużyna była budowana pod kątem gry na drugim „froncie”, a wysokość kontraktów jest dostosowana do II-ligowych standardów. – Może ktoś będzie chciał zmienić warunki umowy, ale nas w tej chwili na to nie stać – powiedział Marek Sadowski, członek zarządu Motoru. – Przynajmniej przez pół roku musimy zaciskać pasa. Za nami nadal ciągną się sprawy z przeszłości i musimy myśleć, jak uzdrowić finanse, mając też na uwadze bieżącą działalność. Nie jest to takie proste, ale wciąż warto walczyć. Mamy program naprawczy i chcemy go realizować. Trener Kosowski testuje piłkarzy ukraińskich. Do Antona Kowalewskiego dołączyli zawodnicy (obrońca i napastnik), mający za sobą występy w gruzińskiej ekstraklasie. Na zajęciach pojawił się też Kamil Hempel, który wiosną reprezentował barwy Motoru. Działacze lubelskiego klubu mogą też zwrócić uwagę na graczy Górnika Łęczna, którzy nie znajdą miejsca w kadrze trenera Wojciecha Stawowego. Wcześniejszych rozmów nie sfinalizował jeszcze Marcin Popławski, który może być wypożyczony z Korony Kielce (przeszedł do niej zimą). – Jesteśmy blisko porozumienia, ale wciąż brakuje podpisu – oświadczył zawodnik, leczący stłuczony mięsień. W Lublinie przebywał także menedżer testowanego Damiana Niemczyka (ostatnio Górnik Wieliczka). – Jesteśmy po pierwszym spotkaniu, ale na konkrety musimy poczekać do czasu, aż będzie wiadomo, w której lidze zagramy. Od tego zależą warunki ewentualnej umowy z Niemczykiem – dodał Marek Sadowski. – Musimy być przygotowani na każdą ewentualność – stwierdził Grzegorz Szkutnik, prezes Motoru. – Działamy dwutorowo, z jednej strony załatwiamy formalności związane z występami w drugiej lidze, ale chcemy być też gotowi na grę w wyższej klasie. Trudno także przewidzieć, jak potoczą się losy szkoleniowca. Mirosław Kosowski nie ma licencji PRO UEFA, wymaganej w I lidze, ale może prowadzić zespół warunkowo. Czy będzie miał taką okazję, kiedy Motor wróci do grona pierwszoligowców? W klubie nie chcą rozmawiać na ten temat. Przypomnijmy, że przed powierzeniem drużyny Kosowskiemu, negocjowano z trenerem Mieczysławem Broniszewskim.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama