Reklama
Chełmska klasa okręgowa: Klub z Dorohuska może być niebezpieczny dla faworytów
W najbliższy weekend wybiegną na ligowe boiska piłkarze chełmskiej okręgówki. Już w pierwszej serii spotkań kibiców na kibiców czekają ciekawe mecze, m.in. do Siennicy Nadolnej przyjedzie groźna ekipa z Woli Uhruskiej. W grupie zespołów, które zechcą pokrzyżować faworytom szyki wymieniane są Granica Dorohusk, Kłos Chełm i Vitrum.
- 16.08.2009 18:01
Według powszechnej opinii murowanym faworytem do awansu jest Brat Siennica Nadolna. Takie same plany ma Włodawianka. Tegoroczny spadkowicz deklaruje chęć szybkiego powrotu do IV ligi. Tej dwójce pokrzyżować szyki mogą m.in. gracze Vitrumu.
– Nie wiem, czy namieszamy w naszej lidze – zastanawia się Antoni Borysiuk, kierownik klubu z Woli Uhruskiej. – Trochę za późno rozpoczęliśmy przygotowania do nowego sezonu, jesteśmy spóźnieni o jakieś dziesięć dni. W ostatnim kontrolnym meczu z Dębem Dębowa Kłoda przegraliśmy 1:3, a honorowe trafienia zdobył dla nas Marcin Mikulski.
Trener nadal szuka optymalnego ustawienia składu. Naszym celem będzie zajęcie jak najwyższego miejsca. Widzę trzech kandydatów do pierwszego miejsca. Do dwójki: Brat – Włodawianka może dołączyć zespół z Dorohuska. Granica powinna przejść jesień siłą wiosennego rozpędu, podobnie jak drużyna z Siennicy Nadolnej.
\"Czarnym koniem” może być właśnie drużyna Granicy. Wiosną, prowadzony przez grającego trenera Krzysztofa Ruszkiewicza, zespół zajął wysokie szóste miejsce. Już wtedy mówiono, że ta drużyna ma świetlaną przyszłość przed sobą. W wakacje w kadrze Granicy nie było ubytków. Klub ma w planach wzmocnienia, a za takie należy uznać pomyślne zakończenie rozmów z klubem z Sawina, w sprawie pozyskania Łukasza Czupryńskiego i Łukasza Winiarczyka.
– Po awansie zajęliśmy szóste miejsce, teraz nie wypada być niżej – żartuje Kamil Olęder, pomocnik Granicy. – Interesuje nas miejsce w pierwszej trójce, a jeśli uda się wygrać ligę, nie będziemy się tym zbytnio martwić. Bardziej ostrożny w typowaniu niespodzianek jest szkoleniowiec Kłosa Sławomir Świadysz.
– Wydaje się, że duetu: Brat – Włodawianka, nikt nie jest w stanie przeskoczyć – mówi trener piątej ekipy ubiegłego sezonu. – Może trochę namieszać Granica, jednak nie wiem, czy możliwości tego zespołu nie są przeceniane. Nie widziałem ich w akcji, mieli z nami grać w niedzielę, lecz odwołali to spotkanie. Nas nie stać na awans, zadowoli nas miejsce w pierwszej piątce.
Reklama












Komentarze