Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Inwestycje w Puchaczowie: najpierw boisko, potem centrum

Gmina Puchaczów zdobyła 200 000 zł z Ministerstwa Sportu na wielofunkcyjne boisko ze sztuczną nawierzchnią przy tamtejszym Zespole Szkół. To ma być tylko wstęp do budowy w przyszłym roku centrum sportowo-rekreacyjnego w tej gminie.
Na początek, do końca roku, powstanie boisko wielofunkcyjne ze sztuczną nawierzchnią. – Nowe miejsce do gry w siatkówkę, piłkę ręczną czy koszykówkę zostanie usytuowane na łąkach przy Zespole Szkół w Puchaczowie. Będzie miało wymiary 30 na 50 metrów i powierzchnię 1500 mkw. Umowa zobowiązuje nas do zakończenia inwestycji do końca tego roku – mówi Adam Grzesiuk, wójt Puchaczowa. Pieniądze na inwestycję pochodzą z programu Ministerstwa Sportu i Turystyki. – Całość kompleksu zostanie ogrodzona. Zostanie wykonane również oświetlenie. Obecnie jesteśmy już po pracach niwelacyjnych i drenażu terenu. Do końca października zakończymy przetarg i chcemy jak najszybciej wpuścić wykonawcę na teren budowy. Całość inwestycji jest warta blisko 500 tysięcy złotych – dodaje wójt. To jednak nie koniec planów dotyczących inwestowania w infrastrukturę sportową. Już w 2010 roku wójt planuje budowę kompleksu sportowo-rekreacyjnego na łąkach przy rzece Śwince. – Już złożyliśmy wniosek o pieniądze na budowę. Poza boiskami ze sztuczną nawierzchnią do gier zespołowych powstanie ministadion do piłki nożnej z trawiastą murawą i trybunami z fotelikami. Mało tego. Planujemy budowę kilometrowej ścieżki rowerowej i alei spacerowej. Będzie to miejsce rozrywki i wypoczynku mieszkańców naszej gminy – mówi wójt Grzesiuk. Inwestycja ma kosztować 12 milionów złotych. Zapowiedzi inwestycyjne jednoznacznie komentuje opozycja. – Za rok są wybory i wójt wszystko zrobi, aby po aferach związanych z dopisywaniem wyborców, ponownie rządzić gminą. To sportowa kiełbasa wyborcza. W gminie są pilniejsze potrzeby niż budowa centrum za 12 milionów złotych – mówi Tomasz Nowicki, który jest w opozycji do wójta Grzesiuka. A dzieciakom z Puchaczowa obca jest samorządowa polityka. – Pewnie, że fajnie byłoby pograć w nogę na duże bramki, na prawdziwym boisku. Teraz to tylko piłki zdzierają się na asfalcie – mówi Piotr, uczeń z Puchaczowa.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama