I liga piłkarzy ręcznych: Akademicy ograli MTS. Zaskoczyli wszystkich
Miłą niespodziankę sprawili szczypiorniści AZS AWF Biała Podlaska. W zaległym spotkaniu 9 kolejki, wciąż zdziesiątkowani przez grypę podopieczni trenera Sławomira Bodasińskiego, pokonali na wyjeździe wyżej notowany MTS Chrzanów 36:33.
- 29.11.2009 20:11
Od pierwszej minuty ton wydarzeniom nadawali bialczanie. Po trafieniach Tomasza Morąga i Roberta Deszczyńskiego AZS prowadził 2:0. Gospodarze mieli problemy z powstrzymywaniem ataków gości. Słabo w bramce miejscowych radzili sobie Andrzej Weihonig i Tomasz Baliś. Akademicy grali mądrze, z łatwością dochodzili do sytuacji rzutowych. Do szatni schodzili prowadząc różnicą czterech goli (18:14).
Cztery trafienia AZS pod rząd w drugiej części, dały gościom bezpieczną przewagę siedmiu bramek
(22:15). Sporo problemów chrzanowianie mieli z zatrzymaniem Patryka Dębowczyka, autora 15 goli. Sześć, z tego dorobku, piłkarz rzucił z rzutów karnych. – O wygranej zadecydowała bardzo dobra gra w obronie – mówi trener Sławomir Bodasiński.
– Mieliśmy już w tym sezonie klika takich spotkań, kiedy prowadziliśmy grę, a potem schodziliśmy pokonani. Bardzo duży wkład w zwycięstwo miał Zygmunt Kamys. To on rozgrywał, a dzięki niemu Patryk Dębowczyk mógł zdobywać bramki. Cieszymy się z punktów, ale nadal nie możemy powiedzieć, że nasza forma jest już na tyle stabilna, aby wygrywać z każdym kolejnym przeciwnikiem.
Chrzanów: Baliś, Piotr Rokita, Weihonig – Szligner 7, Kruczek 6, Miodoński 6, Owczarek 6, Bugajski 3, Paweł Rokita 3, Piekarczyk 1, Zajdel 1, Kobiela, Pytlik, Uraz. Kary:12 min.
AZS: Filipiak, Michalczuk – Dębowczyk 15, Deszczyński 4, Morąg 4, Żuk 4, Kamys 3, Fryc 2, Kieruczenko 2, Kiryłow 2. Kary: 10 min.
Reklama













Komentarze