Sędzia szalał autem po pijanemu. Prokurator chce zabrać mu immunitet

Prokuratura chce pociągnąć sędziego do odpowiedzialności za jazdę autem po pijanemu, znieważenie policjantów i naruszenie nietykalności cielesnej jednego z nich. Sprawą uchylenia immunitetu prawdopodobnie zajmie się sąd dyscyplinarny w Warszawie. Uwzględnienie wniosku prokuratury otworzy drogę do postawienia Włodzimierzowi K. zarzutów i skierowania do sądu aktu oskarżenia. Sędziemu grozi nie tylko wyrok karny za przestępstwa, ale też odpowiedzialność dyscyplinarna. Bardzo dotkliwe byłoby dla niego zwłaszcza pozbawienie godności sędziego. Blisko 60-letni Włodzimierz K. straciłby wówczas prawo do sędziowskiej emerytury - co najmniej 5 tys. zł miesięcznie. Po wydaleniu z zawodu – dostawał by kilkaset złotych. Włodzimierz K., sędzia Sądu Okręgowego w Lublinie, a w przeszłości wiceprezes tego sądu, wpadł w kłopoty przed dwoma tygodniami w Kraśniku. Jechał samochodem pod prąd. Ktoś wezwał policję. Sędzia nie chciał dmuchnąć w alkomat. Pobrano od niego krew. Wynik to 3,4 promila alkoholu. Jak wynika z relacji funkcjonariuszy, sędzia był wobec nich agresywny, ubliżał im. Dwa razy miał uderzyć uderzył policjanta w głowę. Włodzimierz K. został na miesiąc odsunięty od sądzenia. Za kilka dni sąd dyscyplinarny zdecyduje o zawieszeniu go na dłużej.