Reklama
Chełmska klasa okręgowa: W Suchawie liczą na dobrą grę wiosną. Stoper i napastnik w cenie
Największym problemem czwartej drużyny po rundzie jesiennej były kłopoty z bramkami. – Choć strzeliliśmy ich ponad trzydzieści, jednak mogło być ich na naszym koncie znacznie więcej – przekonuje szkoleniowiec Agrosu Krzysztof Flis. – Niepokoiła nas też nasza gra w defensywie i tracone gole.
- 03.01.2010 17:15
Niebawem takie zmartwienia mogą być już obce trenerowi jedenastki z Suchawy. A to, dlatego, że z zagranicy ma powrócić Marcin Urbański, który swego czasu bronił barw tego zespołu. Piłkarz grał w defensywie pod okiem byłego szkoleniowca Agrosu Wiesława Czeleja. Jesienią trener Flis wielokrotnie eksperymentował z obsadą pozycji stopera.
Grali na niej Jarosław Wólczyński, Alan Struski, Ernest Czelej. Ten ostatni znacznie lepiej nadaje się do środka pola i prowadzenia gry. Z jego pomocy na środku obrony szkoleniowiec korzystał w spotkaniach z bardziej wymagającymi rywalami. – Jeśli, tak jak zapowiada, Marcin wróci do gry, spokojnie powinien zająć miejsce na stoperze. Poradzi sobie z zadaniami na tej newralgicznej pozycji. Wtedy będziemy mieli większą siłę w pomocy, gdy wróci do niej Czelej – dodaje trener.
Niewiadomą zostaje jeszcze osoba pozycji rasowego napastnika. W ataku grywali zazwyczaj Marek Baran i Artur Lis. Wspomagał ich też ofensywnie Arkadiusz Sekulski. Przydałby się jednak typowy egzekutor. Niewątpliwie, Suchawę mogą zasilić piłkarze z Łęcznej. Na celowniku trenera Flisa są gracze z rezerw pierwszoligowca, a także juniorzy starsi. – Mam w Łęcznej kolegów trenerów, np. Tomasza Hermana, i od nich będziemy chcieli wypożyczyć kilku zawodników, tych, którzy nie będą łapać się do gry w Górniku. O konkretach będziemy rozmawiać niebawem – zapowiada opiekun zespołu.
Agros rozpocznie zajęcia 15 stycznia. W planach są trzy treningi w tygodniu, praca na hali, siłownia, a także, raz w tygodniu, sauna. – Będziemy korzystać z obiektów SP nr 3 we Włodawie, niekiedy także z sali w Wyrykach. Na awans się nie napinamy, ale na pewno liderującej Włodawiance, nie będzie łatwo wygrać rywalizację w naszej lidze. Już w pierwszym meczu grają z nami, a my na pewno im się postawimy – dodaje Flis.
– Wiosną chcemy dogonić czołówkę i przede wszystkim zgrać zespół, by w następnym sezonie wyznaczyć sobie ambitniejsze cele – dodaje Robert Wójcik, kierownik i bramkarz Agrosu. – Wyleczyłem już kontuzję i wracam do bramki, tym bardziej, że Daniel Polak podjął studia i nie zawsze będzie mógł grać w weekendy.
Mecze kontrolne Agrosu: Huczwa Tyszowce (23 stycznia), Korona Łaszczów (6 lutego). W planach są również sparingi z juniorami starszymi Górnika Łęczna, Chełmianką, Ładą Biłgoraj i Kłosem Chełm.
Reklama












Komentarze