W Bracie Siennica Nadolna zanosi się na ubytki. Kłopoty z atakiem
Brat Cukrownik może stracić dwóch napastników – Michała Pastuszaka i Arnolda Kistera. Jednak trener Mirosław Dębski liczy na wzmocnienie drużyny doświadczonym Mariuszem Czulukiem.
- 16.02.2010 22:13
– Michał nie odbiera ode mnie telefonów – tłumaczy szkoleniowiec zespołu. – Wiem, że chce wrócić do Unii Rejowiec, choć nadal jest naszym piłkarzem. Nie mamy zamiaru robić mu trudności, a chcemy tylko, żeby tę sprawę załatwił cywilizowany sposób.
Młody piłkarz nie grał też w sobotnim sparingu, w którym Brat zmierzył się z drużyną z Rejowca, wygrywając 5:2. – Pastuszak trenuje z nami i ma wrócić na wiosnę do zespołu – wyjaśnia trener Unii Sławomir Kuźmicki.
– W sobotę go zabrakło, ponieważ miał studniówkę. Myślę, że niebawem załatwimy wszelkie formalności z Bratem.
Przez dwa tygodnie w treningach Startu Krasnystaw uczestniczył bramkostrzelny Arnold Kister. 21-latek, zanim zawitał przed trzema laty do Siennicy Nadolnej, występował właśnie w Krasnymstawie.
– Teraz do rozmów muszą usiąść prezesi obu klubów. Liczę na pomyślne zakończenie mojej sprawy – stwierdził Kister. – Nikomu nie będziemy blokować drogi rozwoju – zapewnia trener Mirosław Dębski.
– Jeżeli Michał i Arnold opuszczą nas, będzie to spora strata. Na szczęście po kontuzjach wracają Jarosław Dębski, Mariusz Korszun, Robert Ćwirta. Nasze warunki poznał także Mariusz Czuluk, który ostatnio był grającym trenerem w Hutniku Ruda Huta.
(grom)
Reklama












Komentarze