Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W sobotę o godz. 17.30 w hali Globus SPR Lublin zmierzy się z Łączpolem Gdynia

Lublinianki mierzą w kolejne złoto, zespół z Gdyni również marzy o medalu. Obie drużyny z dobrym skutkiem rywalizują w europejskich pucharach, dzisiaj zmierzą się ze sobą. – Myślimy tylko o zwycięstwie – mówią w ekipie SPR.
SPR i Łączpol są już w ćwierćfinałowej fazie europejskich rozgrywek. Zespół Grzegorza Gościńskiego myśli już wyłącznie o dwumeczu z duńskim Randers w ramach Pucharu Federacji. Gdynianki trenera Jerzego Cieplińskiego uporały się w Challenge Cup z HC Teramo, a szczęśliwy losy przydzielił im holenderski Bizztravel Dalfsen. Teraz oba zespoły muszą wrócić do ligowej codzienności. A w niej ekipa z Wybrzeża ma mocarstwowe plany. W tym roku ma być to miejsce na podium, a w przyszłym przerwanie dominacji naszej drużyny i sięgnięcie po złoty medal mistrzostw Polski. W tym celu sprowadzono do Gdyni Rosjankę Kotową i Macedonkę Alexę Michaela. W zespole Cieplińskiego jest też doskonale znana w Lublinie Urszula Lipska. Co więcej w Gdyni wyciągnięto wnioski z niedawnego upadku sąsiada zza miedzy – AZS AWFiS Gdańsk i zadbano o solidne fundamenty finansowe pod przyszłe sukcesy. Marzenia o zdetronizowaniu lublinianek są jednak jeszcze bardzo dalekie od rywalizacji. A świadczy o tym choćby ostatni rezultat w meczu obu drużyn. W styczniu SPR w ramach rozgrywek Pucharu Polski rozgromił Łączpol różnicą 12 bramek (35:23). W ekipie SPR zabraknie Małgorzaty Majerek, która w meczu rewanżowym w Baia Mare doznała kontuzji stawu łokciowego prawej ręki. Z kolei w Vistalu nie zobaczymy... eks-lublinianki Katarzyny Duran, której pozyskanie nie zostało dotąd potwierdzone w Związku Piłki Ręcznej. Kwestia jej przynależności klubowej będzie jednym z tematów poniedziałkowego posiedzenia zarządu ZPRP. – Odmówiliśmy podpisania świadectwa transferu, ale komisja zmiany barw klubowych zatwierdziła ją jako wolną zawodniczkę. Decyzja została później uchylona, ale to nie koniec. Sprawa z Kasią to niezły cyrk. Nadal uważamy, że jest naszą zawodniczką i jeśli Gdynia tak bardzo chce ja pozyskać, to chyba należy nam się transfer gotówkowy – uważa prezes SPR Andrzej Wilczek. W środę odbędzie się zaległe spotkanie lublinianek z SPR Olkusz. Mecz zaplanowano w Puławach o godz. 17.30.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama