Kobiecą drużynę Górnika Łęczna dziesiątkują kontuzje, wkrótce wznowienie rozgrywek
Dokładnie za tydzień, 17 marca, wznowi rozgrywki piłkarska ekstraliga kobiet. Start zaplanowano nietypowo na środę.
- 09.03.2010 17:34
– W tym półroczu jest dużo meczów eliminacyjnych mistrzostw Europy U-19 oraz reprezentacji Polski, dlatego brakuje terminów – wyjaśnia Marcin Kasprowicz, trenera AZS PSW Biała Podlaska, jedynego przedstawiciela z województwa lubelskiego w tych rozgrywkach. – Ten układ nie jest korzystny, bo najpierw gramy co trzy dni, a potem mamy aż cztery tygodnie przerwy – dodaje.
Na \"dzień dobry” bialczanki pojadą do Żywca na mecz z Mitechem, a trzy dni później zagrają u siebie z Unią Racibórz.
– Wierzę, że z tego pierwszego spotkania przywieziemy trzy punkty. Natomiast drugie stoi pod znakiem zapytania, bo nasze boisko cały czas jest pod dużym śniegiem – mówi Kasprowicz.
Do kadry zespołu z Białej Podlaskiej dołączy Katarzyna Gaweł z Rolnika Biedrzychowice. 25-letnia pomocniczka jest już blisko podpisania umowy z klubem.
Za to po stronie ubytków trzeba będzie zapisać Aleksandrę Sosnowską. Obrończyni jest już jedną nogą w Unii Racibórz. Kluby porozumiały się w sprawie jej transferu, pozostało tylko parafować kontrakt.
W ostatnim sparingu AZS rozgromił Sokoła Kolbuszowa 10:0. Aż cztery gole strzeliła Katarzyna Daleszczyk, a trzy Anna Ciupińska.
W środę akademiczki jadą do Krakowa na kolejny sparing, z Bronowianką, pretendującą do ekstraligi. Będzie to dla nich generalny sprawdzian przed ligą.
A to właśnie z Bronowianką zmierzy się na inaugurację I ligi Górnik Łęczna. Mecz odbędzie się 21 marca o godz. 10, na boisku ze sztuczną trawą w Łęcznej. Zawodniczki \"zielono-czarnych” wróciły niedawno z dziesięciodniowego obozu w Miętnem koło Garwolina.
Teraz przygotowują się już na własnych obiektach. Pierwszy mecz z liderem będzie miał dla nich duże znaczenie. W łęczyńskim klubie nie ukrywają, że celem ich drużyny, tak jak i Bronowianki, jest w tym sezonie awans. Jest jednak mały problem.
– Źle się u nas dzieje, bo z każdym tygodniem kadra staje się coraz szczuplejsza – przyznaje Mirosław Staniec, trener Górnika.
Kontuzje dotknęły podstawowe piłkarki – Julię Sokolovą, Justynę Stępniewską i Mariolę Lisowską. Szkoleniowiec ma jednak nadzieję, że kadrę wzmocnią Anna Rut z Białej Podlaskiej oraz Ola Zubczyk z Ukrainy. Ta ostatnia, z powodu spraw proceduralnych, na pewno jednak nie pomoże koleżankom w pierwszym meczu.
Reklama













Komentarze