Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Debiut Jacka Płoszaja jak marzenie, Kłos Chełm lepszy od Brata

Na trenerskiej ławce Kłosa zasiadł już nowy szkoleniowiec Jacek Płoszaj. Zastąpił on Sławomira Wyrostka, który prowadził zespół w trzech ostatnich spotkaniach.
– Na osiągnięty wynik nie mogę narzekać. Wygrana z Włodawianką i Tatranem Kraśniczyn oraz remis z Unią Rejowiec, to ciekawy dorobek – mówi Sławomir Wyrostek. – Przejąłem zespół w momencie, gdy rozstał się z nami trener Krzysztof Kamiński, to była sytuacja awaryjna. Wolałem skupić się na grze, niż łączyć ją z trenerką. Dlatego klub zaczął szukać osoby, która poprowadzi drużynę. Znaleźliśmy trenera Płoszaja. Debiut byłego zawodnika i trenera Unii Białopole wypadł bardzo okazale. Po ponad dwudziestu minutach gry gospodarze prowadzili 2:0. Autorem obu goli był 19-letni Artur Iwat. Miejscowi mogli wygrywać znacznie wyżej. Jeszcze przy bezbramkowym remisie Jacek Dyszewski trafił w słupek. Szczęścia nie miał też Mateusz Szpilski, który będąc sam na sam z bramkarzem Brata, także strzelił w słupek. – Z przebiegu meczu nasze zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone. Mieliśmy okres gry, w którym zdecydowanie przeważaliśmy, ale były też momenty, gdy oddaliśmy inicjatywę. W ostatecznym rozrachunku, byliśmy minimalnie lepsi – podsumowuje Wyrostek. – Trudno nie cieszyć się, kiedy zaczyna się od zwycięstwa pracę w nowym miejscu – mówi uradowany Jacek Płoszaj. – Otrzymałem telefon od Tomka Hawryluka, który grał kiedyś ze mną w Białopolu, że Kłos poszukuje trenera. Potem już były środowe rozmowy z zarządem. Nie zastanawiałem się zbyt długo nad decyzją. Nie mam jakiegoś wygórowanego celu, postawionego przez działaczy Kłosa. Spadek nam nie grozi, o awansie też na razie nie myślimy. Zamierzam do końca tego sezonu poznać dobrze zespół, a potem zastanowimy się, o co będziemy walczyć po wakacjach. Niezbyt zadowolony po sobotnim spotkaniu był trener Brata. – Dwa gole ustawiły mecz – mówi Mirosław Dębski. – Moi piłkarze zaspali w tym okresie i potem było nam niezwykle trudno odrabiać zaległości. Do tego, straciliśmy dwie kolejne bramki po kontrach. W porównaniu do przegranego przez nas meczu w Suchawie z Agrosem, z Kłosem walczyliśmy, rozegraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Walczyliśmy, przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet zremisować. Podział punktów byłby bardziej sprawiedliwy. Niezbyt udaną wiosnę mają piłkarze beniaminka z Kraśniczyna. Tatran wygrał w rundzie rewanżowej tylko raz. 3:0 z Hutnikiem Ruda Huta. Wczoraj, w spotkaniu z walczącym w dolnej części tabeli Vitrumem Wola Uhruska, gospodarze zeszli z boiska pokonani, tym razem 0:1. – Druga część należała do nas, ale nie potrafiliśmy strzelić goli. Przybliża się do nas widmo spadku – mówi Lucjan Fedak, kierownik Tatranu. Wysokiej wyjazdowej porażki doznała na wyjeździe Unia Rejowiec. Zespół trenera Sławomira Kuźmickiego kończył mecz w dziewiątkę. Czerwone kartki otrzymali Michał Pastuszak i Michał Gwardiak. Do straty pierwszej bramki to goście pierwsi mogli objąć prowadzenie. Strzał Macieja Futymy wybił z linii bramkowej Mirosław Neckar – To zdecydowanie za wysoka porażka – podsumował trener Unii Rejowiec Sławomir Kuźmicki. – Ten mecz spokojnie mógł zakończyć się wynikiem 10:1. Cieszy nasza wygrana – ripostuje szkoleniowiec Pławanic Zbigniew Lepionka. Nie doszło do meczu w Izbicy, pomiędzy miejscowym Ruchem i Unią Białopole. – Nasze boisko jest zalane, nie nadaje się do gry. Czekaliśmy na decyzję sędziów – tłumaczy trener miejscowych trener miejscowych Sławomir Kosior. Podziałem punktów zakończył się mecz Hutnika Ruda Huta z Agrosem Suchawa. – Spokojnie powinniśmy wygrać to spotkanie. Mieliśmy trzy tzw. setki. W ostatniej minucie Paweł Nawrocki trafił w poprzeczkę – relacjonuje trener hutników Lech Czarnecki. – Wystąpiliśmy w mocno okrojonym składzie – ripostuje grający szkoleniowiec Agrosu Robert Wójcik. Kłos Chełm – Brat Cukrownik Siennica Nadolna 4:3 (2:1) Bramki: Iwat (13,23), Szpilski (70), Dyszewski (89) – Dobrzyński (28), Korszun (72), Tymicki (90+2). Kłos: Kozłowski – Ciechoński, Hawryluk, Pietruszka, Wyrostek, Bożek, Iwat (65 Bazela), Tywoniuk, Kurec (80 Panas), Szpilski (71 Kapeluszny), Dyszewski. Brat: M. Dębski – Malinowski, Czuluk, Ćwirta, Dobrzyński, Korszun (80 Rapa), Belina, Maśluch, Dulbas, Tymicki, Stankiewicz (70 Ciechański). Tatran Kraśniczyn – Vitrum Wola Uhruska 0:1 (0:1) Bramka: Mroczek (25). Tatran: Szpak – Dąbski, J. Mantyka, P. Mazurek, Sadlak, M. Sawczuk, P. Sawczuk, T. Mazurek, Szponar (50 Fedak), Malinowski, Burek (46 Kowalski). Vitrum: Ożóg – Danielak, Pawluk, P. Wielgus, G. Cholawo (85 M. Wielgus), Paśnik, Kostecki, Wysokiński, Superniak (78 Mateusz Walaszek), Mroczek (87 Marcin Walaszek), Czerpak. Ruch Izbica – Unia Białopole, nie odbył się Pławanice Kamień – Unia Rejowiec 6:1 (2:0) Bramki: Brykalski (10), Jakubiec (43 z karnego), Krop (53), Petruk (61, 63), Wiśniewski (89) – Futyma (82). Pławanice: Jakubiec – Neckar, Ciejak, Omelko (70 Ożóg), R. Bochen, Petruk (80 P. Stocki), Krop (75 Wiśniewski), Filipczuk, T. Bochen, Brykalski (65 Piech), Hawryluk. Rejowiec: Maciejewski – Bogusz, Danielczuk, Pilipczuk, Piłat (62 Słomiński), Górski, Bohuniuk, Gwardiak, Futyma (82 Błaszczyk), Pastuszak, Kloc. Czerwone kartki: Michał Pastuszk (Unia) w 78 min, za dyskusje z arbitrem. Michał Gwadiak (Unia) w 78 za drugą żółtą. Ogniwo Wierzbica – Włodawianka Włodawa 1:5 (0:1) Bramki: Krawiec (76) – Mossurec (18), Więcaszek (53), Zdolski (69), Kruk (78), Bornus (87). Ogniwo: Zagraba – A. Mazurek, Kapeluszny, Stańczuk, Lechowski (80 T. Gałecki), Kloc, Krawiec, Charytanowicz (75 P. Mazurek), Nowaczek (75 Pasicki), Pilarski (60 Misiura), R. Hanc. Włodawianka: Wereszczyński – Szaruga, Więcaszek, Banak (82 Kuna), Mossurec, Soroka, Walko (75 Koleśnik), Bornus, Chaciówka (75 Kuczyński), Kruk, Zdolski (82 Sawczuk). Hutnik Ruda Huta – Agros Suchawa 1:1 (0:0) Bramki: Martyna (50) – Baran (47). Hutnik: Oziębło – Czerniakiewicz, Kowalski, Guzowski, Balcerek, Kozak (75 Hajko), Martyna (46 Dumin), P. Nawrocki, D. Nawrocki, G. Skimina, R. Nawrocki (38 Dąbrowski). Agros: Wójcik – Samoluk, D. Sekulski, Bylina, Gałęzowski, Tomaszewski, Kociuba, A. Sekulski, Lis, Baran (55 Borysiuk), Staszewski (70 Ogórek). Granica Dorohusk – Frassati Fajsławice 1:0 (0:) Bramka: Jabłoński (90+2). Granica: W. Ruszkiewicz – Leśnicki, K. Ruszkiewicz, P. Ruszkiewicz, Kotowski, M. Olender, Walczuk, Kulbicki, Malinowski, Dyczko (65 K. Olęder), Jabłoński. Frassati: M. Czajka – T. Furmaniak, Trała, A. Furmaniak, Szadura, J. Olech (75 P. Olech), Suski (55 Baran), A. Czajka (80 Wójcik), Stacharski, Kasperek (70 Topyła), Górny.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama