Debiut Jacka Płoszaja jak marzenie, Kłos Chełm lepszy od Brata
Na trenerskiej ławce Kłosa zasiadł już nowy szkoleniowiec Jacek Płoszaj. Zastąpił on Sławomira Wyrostka, który prowadził zespół w trzech ostatnich spotkaniach.
- 16.05.2010 17:15
– Na osiągnięty wynik nie mogę narzekać. Wygrana z Włodawianką i Tatranem Kraśniczyn oraz remis z Unią Rejowiec, to ciekawy dorobek – mówi Sławomir Wyrostek.
– Przejąłem zespół w momencie, gdy rozstał się z nami trener Krzysztof Kamiński, to była sytuacja awaryjna. Wolałem skupić się na grze, niż łączyć ją z trenerką. Dlatego klub zaczął szukać osoby, która poprowadzi drużynę. Znaleźliśmy trenera Płoszaja.
Debiut byłego zawodnika i trenera Unii Białopole wypadł bardzo okazale. Po ponad dwudziestu minutach gry gospodarze prowadzili 2:0. Autorem obu goli był 19-letni Artur Iwat.
Miejscowi mogli wygrywać znacznie wyżej. Jeszcze przy bezbramkowym remisie Jacek Dyszewski trafił w słupek. Szczęścia nie miał też Mateusz Szpilski, który będąc sam na sam z bramkarzem Brata, także strzelił w słupek.
– Z przebiegu meczu nasze zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone. Mieliśmy okres gry, w którym zdecydowanie przeważaliśmy, ale były też momenty, gdy oddaliśmy inicjatywę. W ostatecznym rozrachunku, byliśmy minimalnie lepsi – podsumowuje Wyrostek.
– Trudno nie cieszyć się, kiedy zaczyna się od zwycięstwa pracę w nowym miejscu – mówi uradowany Jacek Płoszaj. – Otrzymałem telefon od Tomka Hawryluka, który grał kiedyś ze mną w Białopolu, że Kłos poszukuje trenera. Potem już były środowe rozmowy z zarządem.
Nie zastanawiałem się zbyt długo nad decyzją. Nie mam jakiegoś wygórowanego celu, postawionego przez działaczy Kłosa. Spadek nam nie grozi, o awansie też na razie nie myślimy. Zamierzam do końca tego sezonu poznać dobrze zespół, a potem zastanowimy się, o co będziemy walczyć po wakacjach.
Niezbyt zadowolony po sobotnim spotkaniu był trener Brata. – Dwa gole ustawiły mecz – mówi Mirosław Dębski. – Moi piłkarze zaspali w tym okresie i potem było nam niezwykle trudno odrabiać zaległości. Do tego, straciliśmy dwie kolejne bramki po kontrach.
W porównaniu do przegranego przez nas meczu w Suchawie z Agrosem, z Kłosem walczyliśmy, rozegraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Walczyliśmy, przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet zremisować. Podział punktów byłby bardziej sprawiedliwy.
Niezbyt udaną wiosnę mają piłkarze beniaminka z Kraśniczyna. Tatran wygrał w rundzie rewanżowej tylko raz. 3:0 z Hutnikiem Ruda Huta. Wczoraj, w spotkaniu z walczącym w dolnej części tabeli Vitrumem Wola Uhruska, gospodarze zeszli z boiska pokonani, tym razem 0:1.
– Druga część należała do nas, ale nie potrafiliśmy strzelić goli. Przybliża się do nas widmo spadku – mówi Lucjan Fedak, kierownik Tatranu.
Wysokiej wyjazdowej porażki doznała na wyjeździe Unia Rejowiec. Zespół trenera Sławomira Kuźmickiego kończył mecz w dziewiątkę. Czerwone kartki otrzymali Michał Pastuszak i Michał Gwardiak. Do straty pierwszej bramki to goście pierwsi mogli objąć prowadzenie. Strzał Macieja Futymy wybił z linii bramkowej Mirosław Neckar
– To zdecydowanie za wysoka porażka – podsumował trener Unii Rejowiec Sławomir Kuźmicki. – Ten mecz spokojnie mógł zakończyć się wynikiem 10:1. Cieszy nasza wygrana – ripostuje szkoleniowiec Pławanic Zbigniew Lepionka.
Nie doszło do meczu w Izbicy, pomiędzy miejscowym Ruchem i Unią Białopole. – Nasze boisko jest zalane, nie nadaje się do gry. Czekaliśmy na decyzję sędziów – tłumaczy trener miejscowych trener miejscowych Sławomir Kosior.
Podziałem punktów zakończył się mecz Hutnika Ruda Huta z Agrosem Suchawa.
– Spokojnie powinniśmy wygrać to spotkanie. Mieliśmy trzy tzw. setki. W ostatniej minucie Paweł Nawrocki trafił w poprzeczkę – relacjonuje trener hutników Lech Czarnecki. – Wystąpiliśmy w mocno okrojonym składzie – ripostuje grający szkoleniowiec Agrosu Robert Wójcik.
Kłos Chełm – Brat Cukrownik Siennica Nadolna 4:3 (2:1)
Bramki: Iwat (13,23), Szpilski (70), Dyszewski (89) – Dobrzyński (28), Korszun (72), Tymicki (90+2).
Kłos: Kozłowski – Ciechoński, Hawryluk, Pietruszka, Wyrostek, Bożek, Iwat (65 Bazela), Tywoniuk, Kurec (80 Panas), Szpilski (71 Kapeluszny), Dyszewski.
Brat: M. Dębski – Malinowski, Czuluk, Ćwirta, Dobrzyński, Korszun (80 Rapa), Belina, Maśluch, Dulbas, Tymicki, Stankiewicz (70 Ciechański).
Tatran Kraśniczyn – Vitrum Wola Uhruska 0:1 (0:1)
Bramka: Mroczek (25).
Tatran: Szpak – Dąbski, J. Mantyka, P. Mazurek, Sadlak, M. Sawczuk, P. Sawczuk, T. Mazurek, Szponar (50 Fedak), Malinowski, Burek (46 Kowalski).
Vitrum: Ożóg – Danielak, Pawluk, P. Wielgus, G. Cholawo (85 M. Wielgus), Paśnik, Kostecki, Wysokiński, Superniak (78 Mateusz Walaszek), Mroczek (87 Marcin Walaszek), Czerpak.
Ruch Izbica – Unia Białopole, nie odbył się
Pławanice Kamień – Unia Rejowiec 6:1 (2:0)
Bramki: Brykalski (10), Jakubiec (43 z karnego), Krop (53), Petruk (61, 63), Wiśniewski (89) – Futyma (82).
Pławanice: Jakubiec – Neckar, Ciejak, Omelko (70 Ożóg), R. Bochen, Petruk (80 P. Stocki), Krop (75 Wiśniewski), Filipczuk, T. Bochen, Brykalski (65 Piech), Hawryluk.
Rejowiec: Maciejewski – Bogusz, Danielczuk, Pilipczuk, Piłat (62 Słomiński), Górski, Bohuniuk, Gwardiak, Futyma (82 Błaszczyk), Pastuszak, Kloc.
Czerwone kartki: Michał Pastuszk (Unia) w 78 min, za dyskusje z arbitrem. Michał Gwadiak (Unia) w 78 za drugą żółtą.
Ogniwo Wierzbica – Włodawianka Włodawa 1:5 (0:1)
Bramki: Krawiec (76) – Mossurec (18), Więcaszek (53), Zdolski (69), Kruk (78), Bornus (87).
Ogniwo: Zagraba – A. Mazurek, Kapeluszny, Stańczuk, Lechowski (80 T. Gałecki), Kloc, Krawiec, Charytanowicz (75 P. Mazurek), Nowaczek (75 Pasicki), Pilarski (60 Misiura), R. Hanc.
Włodawianka: Wereszczyński – Szaruga, Więcaszek, Banak (82 Kuna), Mossurec, Soroka, Walko (75 Koleśnik), Bornus, Chaciówka (75 Kuczyński), Kruk, Zdolski (82 Sawczuk).
Hutnik Ruda Huta – Agros Suchawa 1:1 (0:0)
Bramki: Martyna (50) – Baran (47).
Hutnik: Oziębło – Czerniakiewicz, Kowalski, Guzowski, Balcerek, Kozak (75 Hajko), Martyna (46 Dumin), P. Nawrocki, D. Nawrocki, G. Skimina, R. Nawrocki (38 Dąbrowski).
Agros: Wójcik – Samoluk, D. Sekulski, Bylina, Gałęzowski, Tomaszewski, Kociuba, A. Sekulski, Lis, Baran (55 Borysiuk), Staszewski (70 Ogórek).
Granica Dorohusk – Frassati Fajsławice 1:0 (0:)
Bramka: Jabłoński (90+2).
Granica: W. Ruszkiewicz – Leśnicki, K. Ruszkiewicz, P. Ruszkiewicz, Kotowski, M. Olender, Walczuk, Kulbicki, Malinowski, Dyczko (65 K. Olęder), Jabłoński.
Frassati: M. Czajka – T. Furmaniak, Trała, A. Furmaniak, Szadura, J. Olech (75 P. Olech), Suski (55 Baran), A. Czajka (80 Wójcik), Stacharski, Kasperek (70 Topyła), Górny.
Reklama












Komentarze