Reklama
Podział punktów w Siennicy Nadolnej. Kolejna porażka Hutnika i Unii Rejowiec. Oczekiwania były większe
Podziałem punktów zakończyło się spotkanie wicelidera Brata, z trzecią drużyną Ogniwem Wierzbica. I choć strzelono w nim aż cztery gole, to oba zespoły liczyły na znacznie lepszą grę i co najważniejsze, na komplet punktów.
- 23.05.2010 20:29
– Jestem bardzo niepocieszony, bo nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu, jak również Brata. Po drużynach z czołówki tabeli można oczekiwać czegoś więcej – nie szczędził krytyki Jacek Kłos, trener drużyny z Wierzbicy. – Najgorsze jest to, że w pierwszej połowie nasi przeciwnicy oddali dwa strzały na naszą bramkę i zdobyli jednego gola.
Ogniwo dwukrotnie zostało zmuszone do odrabiania strat. – Do dwudziestego metra od bramki Brata jakoś nam szkło, ale potem coś się zacinało i długo nie mogliśmy strzelić drugiego gola. Zabrakło Damiana Gałeckiego, który wyjechał do akcji powodziowej.
Z kolei Adam Mazurek, też strażak, był po nocnej podróży właśnie z terenów dotkniętych kataklizmem. Dlatego dobrze, że w ogóle zgodził się na grę w sobotnie przedpołudnie. Szkoda, że nasz bramkarz Rafał Zagraba popełnił fatalny błąd przy chwycie piłki na piątym metrze i straciliśmy drugiego gola – tłumaczy opiekun Ogniwa.
Goście doprowadzili do remisu na pięć minut przed końcem meczu. Mogli to zrobić wcześniej, a dogodnych okazji nie wykorzystali Robert Hanc i Łukasz Lechowski. Ten ostatni zrehabilitował się w pełni, kiedy w końcu strzałem z główki zdobył drugiego gola. Dogrywającym z rzutu wolnego był Andrzej Krawiec.
– W tak mocno okrojonym składzie cieszymy się z podziału punktów – mówi trener Brata Mirosław Dębski. – Z karki pauzował Tomasz Maśluch, do pomocy przy powodzi wyjechał Mirosław Tymicki. Przy większym szczęściu, mogliśmy jednak pokonać Ogniwo.
Brat Cukrownik Siennica Nadolna – Ogniwo Wierzbica 2:2 (1:1)
Bramki: Stankiewicz (27), Czemerys (50) – Pilarski (30), Lechowski (85).
Brat: M. Dębski – Malinowski, Czuluk, Czemerys, Iwaniuk, Korszun, Belina, Ciechański (70 Olech), Ćwirta, Stankiewicz (75 Sadlak), Dulbas.
Ogniwo: Zagraba – A. Mazurek, Kapeluszny (76 D. Gałecki), Stańczuk, Kloc, Krawiec, Charytanywicz, Pasicki (70 P. Mazurek), Lechowski, R. Hanc, Pilarski (60 Nowaczek).
Wiosną nie wiedzie się Hutnikowi Ruda Huta. Podopieczni trenera Lecha Czarneckiego wywalczyli w rundzie rewanżowej zaledwie jeden punkt. Nic dziwnego, że od pewnego czasu zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli. W sobotę beniaminek chełmskiej okręgówki, po raz kolejny poczuł gorycz porażki. Hutnicy przegrali aż 0:4 w Fajsławicach z Frassatim.
– Gdyby to spotkanie zakończyło się wynikiem 10:2 dla mojego zespołu, goście nie powinni mieć żadnych pretensji – tłumaczy szkoleniowiec gospodarzy Waldemar Krakiewicz. – Jeszcze w pierwszej połowie nasi rywale jako tako się trzymali, ale po zmianie stron już opadli z sił.
Wynik otworzył pod koniec pierwszego kwadransa Tomasz Furmaniak. Defensor miejscowych wykończył składną akcję całego zespołu. Wszystko zaczęło jeszcze na połowie Frassatiego. Piłkę przejął Łukasz Kasperek, minął rywali i precyzyjnie dograł na lewą stronę do Mirosława Górnego. Ten od razu posłał futbolówkę w pole karne Hutnika, a tam Tomasz Furmaniak wykazał się przytomnością umysłu, przy biernej postawie i błędach defensywy gości oraz bramkarza Krzysztofa Oziębły.
– Za kartki pauzował Rober Nawrocki, którego brak był aż nadto widoczny w linii ataku. W takiej sytuacji nie bardzo mogliśmy zagrozić bramce przeciwnika. Mieliśmy także problemy z wytrzymaniem kondycyjnym tego spotkania. Nie poddajemy się jednak i mimo ostatniego miejsca w tabeli, walczymy do końca o utrzymanie – zapewnia Krzysztof Czerniakiewicz, prezes Hutnika.
Frassati Fajsławice – Hutnik Ruda Huta 4:0 (1:0)
Bramki: T. Furmaniak (14), Stacharski (49), M. Górny (67 z karnego), J. Olech (85).
Frassati: M. Czajka – T. Furmaniak, Trała, A. Furmaniak, K. Szadura (85 Wójcik), J. Olech, Baran (61 Błaziak), A. Czajka (77 Pluta), Stacharski, Kasperek, Górny (82 Rozwałka).
Hutnik: Oziębło – Czerniakiewicz, Kowalski, Guzowski, Balcerek, Dumin (55 Dąbrowski), Kozak, D. Nawrocki (50 Martyna), P. Nawrocki, G. Skimina, Hajko (65 Sarzyński).
Trudne chwile przeżywać będą piłkarze i kibice Unii Rejowiec. Po dwóch wygranych i remisach, przyszła kolej na trzecią wiosenna porażę. – Mieliśmy dwukrotnie poprzeczkę i słupek. Po raz kolejny zabrakło nam szczęścia – mówi trener Sławomir Kuźmicki. – Po słabszej pierwszej części, w drugiej prezentowaliśmy się znacznie lepiej i zasłużenie wygraliśmy – przekonuje opiekun Ruchu Sławomir Kosior.
Unia Rejowiec – Ruch Izbica 1:2 (1:0)
Bramki: Wieczorek (28) – Rycyk (62), Wójciuk (71).
Rejowiec: Maciejewski (58 Brzyszko)– Pawlicha, Danielczuk, Piłat, Pilipczuk, Górski, Wieczorek, Szczepanik (65 Stadnik), Bogusz, Futyma, Gwardiak.
Ruch: Ścibor – Kita, Janeczek, Osypiuk, Pawelec, Iracki, Mazur, Wójciuk, Basiński (90 Horecki), Nizioł (75 A. Orkiszewski), Rycyk.
Unia Białopole – Tatran Kraśniczyn 2:4 (0:3)
Bramki: S. Domińczuk (57), Iwko (70) – Czajka (10), Malinowski (23), P. Sawczuk (38, 73).
Białopole: Bralewski – Piekaruk, Demczuk, Kaliński, Iwko, Chramęga (46 Kodeniec), M. Soroka (46 P. Domińczuk), Leśnicki, S. Domińczuk, T. Soroka (75 Daniluk), Rakowiecki (65 Kawalec).
Tatran: Wójcik – Mantyka, Fornal, Dąbski, Sadlak, Maciaszek, Mazurek, M Sawczuk, P. Sawczuk (83 Kowalski), Czajka (42 Burek), Malinowski.
W 69 min Grzegorz Piekarruk (Unia) nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił bramkarz Tatranu.
Vitrum Wola Uhruska – Granica Dorohusk 0:0
Vitrum: Ożóg – G. Cholawo, Stasiejko, Pawluk, Danielak, P. Wielgus, Kostecki, Wysokiński, Superniak, Mroczek (78 Dybek), Czerpak (82 M. Wielgus).
Granica: W. Ruszkiewicz – P. Ruszkiewicz, K. Ruszkiewicz, Leśnicki, Bukowski, Malinowski, Kulbicki, Góra (55 Chomiarczuk), M. Olender, Dyczko (46 K. Olęder), Jabłoński (70 A. Olender).
Agros Suchawa – Kłos Chełm 2:0 (0:0)
Bramki: Kociuba (60, 75).
Agros: Polak – Czelej, Samoluk, Bylina, Gałęzowski, D. Sekulski, Lis, Tomaszewski, Kociuba, Staszewski (75 Sołoń), Baran (85 Wójcik).
Kłos: Kozłowski (80 Chwedorczuk) – Pietruszka, Hawryluk, Ciechoński, Wyrostek, Kurec (70 Gołębiowski), M. Żółciński, Iwat, Tywoniuk (46 Bożek), Dyszewski (65 Kapeluszny), Szpilski.
Włodawianka Włodawa – Pławanice Kamień 3:0 (3:0)
Bramki: Kruk (25, 31, 40).
Włodawianka: Wereszczyński – Szaruga, Więcaszek, Banak, Walko (70 Mossurec), Zdolski (70 Gołąb), Soroka, Nielipiuk, Chaciówka (75 Koleśnik), Kruk, Bornus (75 Kuczyński).
Pławanice: Jakubiec – Hawryluk, Ciejak, Petruk, Neckar, Brykalski, Filipczuk, Omelko, Krop, Piech (72 Wiśniewski), Ożóg (80 D. Stocki).
W 88 min Przemysław Jakubiec (Pławanice) nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił Marcin Wereszczyński.
Reklama













Komentarze