Hutnik Ruda Huta i Sawena zagrają w barażu o miejsce w chełmskiej klasy okręgowej
W środę o godzinie 17 Hutnik Ruda Huta (13 miejsce w okręgówce) zmierzy się z wicemistrzem klasy A, Saweną Sawin.
- 28.06.2010 18:19
Dla ostatnich udział w barażu będzie powtórką sprzed roku. Wówczas Sawena występowała w takiej roli, jak teraz hutnicy – broniła się przed spadkiem. Wtedy górą był startujący z A klasy Tatran Kraśniczyn, który wygrał 3:2.
Więcej do stracenia mają piłkarze z Rudy Huty. Beniaminek okręgówki do końca walczył o uratowanie ligowego bytu. W minioną niedzielę poległ jednak na swoim boisku z Ruchem Izbica, przegrywając 2:4.
– Była szansa na uniknięcie barażu, trzeba było tylko wygrać. Ale takie zadanie przerosło niektórych moich graczy, strach sparaliżował im nogi. Trzy ze straconych goli to nasze błędy, tym bardziej to boli – tłumaczy trener Lech Czarnecki.
Jak będzie jutro? Najwięcej problemów szkoleniowiec może mieć ze optymalnym składem. Mecz jest w środku tygodnia, większość piłkarzy pracuje i może mieć problemy ze zwolnieniem.
– Nie wiem, czy będą mogli zagrać bracia Nawroccy: Robert, Paweł i Darek. Pracują w firmie budowlanej, a pracodawca posyła ich w różne miejsca.
Ich nieobecność będzie sporym osłabieniem. Rywala prawie nie znamy, nie wiemy jak on gra, co potrafi. Pojedziemy w ciemno i będziemy walczyć – zapowiada szkoleniowiec.
Kłopoty kadrowe może mieć także ekipa z Sawina. – Sesję na uczelni mają stoper Łukasz Dyczkowski i napastnik Damian Michalski, może ich zabraknąć – ubolewa Wojciech Adamowicz, prezes Saweny.
– Bardzo chciałem zagrać baraż z Tatranem, aby mieć okazję do rewanżu za rok 2009. Oglądałem całe spotkanie Hutnika z Ruchem, uważam, że rywal jest do ogrania. Nie bez znaczenia będzie tu obsada sędziowska.
Przed rokiem mieliśmy niedoświadczoną trójkę, która miała kilka krzywdzących nas wpadek.
Reklama













Komentarze