Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Lutnia Piszczac rozpoczyna przygotowania do rundy wiosennej

Po pierwszej części rozgrywek Lutnia zajmuje trzynaste miejsce w tabeli. Cel zespołu na wiosnę będzie jasny. Utrzymanie w Piszczacu IV ligi, tym bardziej, że z powodu reorganizacji spadek dotknie większą liczbę drużyn niż dotychczas. Nic dziwnego, że w klubie nie chcą marnować czasu. Zawodnicy Lutni już dziś mają zameldować się na pierwszym treningu.
Lutnia Piszczac rozpoczyna przygotowania do rundy wiosennej
– Będziemy ćwiczyć na własnych obiektach – mówi Cezary Stańczuk, trener zespołu z Piszczaca. – Przez najbliższe półtora miesiąca popracujemy na siłą i wytrzymałością, a od połowy lutego wejdziemy w cykl sparingów. Pierwsze treningi zaplanowaliśmy w hali, ale jeżeli tak dobra pogoda się utrzyma to będziemy chcieli wejść na boisko – dodaje.

W okresie przygotowawczym Lutnia rozegra w sumie pięć sparingów. Pierwszy odbędzie się 15 lutego z Niwą Łomazy, a kolejnymi rywalami piszczackiej drużyny będą Orlęta Radzyń Podlaski (23.02., na boisku w Siedlcach), Orlęta Łuków (1.03., prawdopodobnie w Łęcznej), Huragan Międzyrzec Podlaski (8.03) i na koniec Podlasie Biała Podlaska (15.03).

Nową twarzą w zespole jest Łukasz Biegajło, który już jesienią zrezygnował z gry w III-ligowym Podlasiu. 23-letni napastnik zaczął wówczas trenować w Piszczacu, nie mógł jednak pomóc Lutni w trakcie rundy. Teraz powinien wzmocnić atak ekipy trenera Stańczuka.

– Na razie nie mamy więcej nikogo nowego, ale jak ruszą przygotowania i transferowa karuzela zacznie się kręcić, to może się to zmienić. Najważniejsze, że nikt też od nas nie odchodzi – podkreśla szkoleniowiec.
Rundę wiosenną Lutnia zacznie od wyjazdowego meczu z Orionem Niedrzwica Duża. Tydzień później czeka ją spotkanie u siebie z Górnikiem II Łęczna.

– To jak wystartujemy będzie dla nas bardzo ważne. Orion jest w tabeli tuż przed nami i gdybyśmy zdobyli z nim trzy punkty to mielibyśmy szansę doskoczyć do bezpiecznego miejsca. Utrzymanie jest jak najbardziej realne, bo różnice punktowe w tabeli są niewielkie. Do siódmej Łady Biłgoraj tracimy przecież siedem „oczek”. Wszystko jest do odrobienia – uważa trener Stańczuk.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama