Grom Różaniec wraca do okręgówki po trzech latach
Grom, to chyba najbardziej doświadczony zespół z czwórki tegorocznych beniaminków zamojskiej okręgówki. Drużyna grającego trenera Andrzeja Junga, była nie do zatrzymania w A klasie. Nad drugim Relaxem Księżpol miała na finiszu aż siedem punktów przewagi.
- 08.08.2010 18:22
W 22 spotkaniach zespół odniósł się 17 zwycięstw, trzy mecze zremisował i dwa przegrał. Strzelił rywalom aż 83 bramki, tracąc 23 gole, najmniej w swojej grupie. Prym wśród strzelców zespołu wiedli napastnik Krzysztof Wróbel (19 goli) oraz pomocnik Rafał Wojtowicz, (17 trafień). Trzon drużyny uzupełnia doświadczony, 33-letni trener Andrzej Jung.
– Szkoleniowiec jest mózgiem tego zespołu – zapewnia Robert Kupczak, wiceprezes Gromu.
Wiosną trener przestawił drużynę na system 4-4-2. – Gra czwórką obrońców w linii szła nam nieźle. Zespoły z naszej grupy nie mogły sobie z nami poradzić. Do akcji ofensywnych bardzo płynnie włączali się skrajni obrońcy: Krzysztof Kaproń i Łukasz Mazur. W okręgówce też powinniśmy sobie spokojnie poradzić – przekonuje wiceprezes.
Widać, że w klubie myślą bardzo poważnie o swojej przyszłości w wyższej lidze. W ciągu ostatniego sezonu wybudowali nowy stadion.
Niebawem ma zostać zamontowanych 480 krzesełek na trybunach. Do dyspozycji piłkarzy jest też Orlik, na którym odbywają się już teraz treningi. Jesienią drużyna grać będzie jeszcze na starym boisku, ze względu na ukorzenianie się trawy na nowej płycie. W kadrze nie zanosi się na jakiekolwiek ubytki.
Co więcej, w zespole pojawią się nowi, zdolni piłkarze. Jednym z nich jest 18-letni napastnik Arkadiusz Kwiatkowski, który ostatnio grał w Ładzie Biłgoraj. Klub poszukuje jeszcze bramkarza. Konieczne jest wsparcie młodego Patryka Bartosika, tym bardziej, że Michał Giza, na jednym z treningów nabawiał się urazu. Na co mogą liczyć kibice beniaminka?
– Walka o utrzymanie raczej nie będzie nas dotyczyć. W planach jest uplasowanie się na miejscach 5-8 – zaznacza Robert Kupczak.
Reklama













Komentarze