Zapowiada się ciekawa rywalizacja o czołowe lokaty. Trio podejmie walkę
Brat Cukrownik Siennica Nadolna, Granica Dorohusk, Ogniwo Wierzbica, wśród tej trójki wielu upatruje kandydata do awansu do IV ligi. Najwięcej szans daje się \"cukrowej” ekipie, prowadzonej przez doświadczonego szkoleniowca Mirosława Dębskiego.
- 20.08.2010 13:51
Wiosną drużyna z Siennicy Nadolnej zajęła drugie miejsce, ustępując pola rozpędzonej Włodawiance, która wygrywała w cuglach batalię o awans. W rozpoczynającym się sezonie, ostatni wicemistrz, powinien już rozdawać karty w okręgu chełmskim.
Atutem Brata będzie doświadczony skład, którym drużyna dysponuje już kolejny rok z rzędu. Dodatkowo, wzmocnieniem siły ataku powinien być Arnold Kister, powracający z wypożyczenia do Startu Krasnystaw. Nie udało się sfinalizować rozmów z Piotrem Mazurkiem z Tatranu Kraśniczyn.
– Trochę szkoda, gdyż jest to młodzieżowiec, a z tymi mamy najwięcej problemów – relacjonuje trener Dębski. – W meczu musi grać ich co najmniej dwóch. Czy jesteśmy murowanym faworytem ligi? – Byłbym bardzo ostrożny z takim stwierdzeniem.
Zarząd, na razie, nie postawił konkretnego celu w postaci awansu. Jest jednak nastawienie na zwycięstwa. Poczekamy spokojnie do końca rundy jesiennej i, w zależności od zajmowanej lokaty, podejmiemy odpowiednie kroki przed wiosną. Wymieniając faworytów nie możemy zapominać także o spadkowiczu z IV ligi, Hetmanie Żółkiewka, z którym zmierzymy się już w drugiej kolejce.
Królem polowania, w wakacyjnym okresie transferowym, będzie z pewnością Granica. Szeregi drużyny z Dorohuska zasilili stoper i pomocnik Sokoła Dubienka: Arkadiusz Mierzwa i Tomasz Jenda, a także zdolny junior Piotr Kopeć. Wzmocnieniem linii pomocy będzie z pewnością Kamil Sergijuk, powracający z wypożyczenia do Sparty Rejowiec.
– To właśnie Brat, Granica i Ogniwo powinny rozegrać między sobą sprawę awansu. Najwięcej szans daję piłkarzom z Siennicy – prognozuje szkoleniowiec Pławnic, Zbigniew Lepionka. – Nie napinamy się na awans, choć, jak każdy, gramy po to, aby zwyciężać – przekonuje Dariusz Kamola, prezes Granicy. – Na pewno nie my jesteśmy faworytem, w tym gronie są Brat i Ogniwo.
Reklama













Komentarze