Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Grała chełmska okręgowa. Śmigłowiec na boisku

Ile znaczny dla ekipy z Dorohuska doświadczony szkoleniowiec Stanisław Cybulski, mogliśmy się przekonać się w spotkaniu z Bratem Cukrownikiem. Goście zasłużenie wygrywali do przerwy 1:0.
– A mogli jeszcze wyżej. Nie powinniśmy mieć do nikogo żalu, gdybyśmy w tym okresie stracili nawet dwie bramki – uważa Stanisław Cybulski. Gospodarze mieli też okazje do zdobycia goli. Najlepszą zmarnował Michał Jabłoński, który uporał się z bramkarzem przyjezdnych, ale nie miał szczęścia, gdyż… piłkę po jego strzale wybił z linii bramkowej obrońca Brata. – Najgorsze jest to, że po tej \"setce” poszła kontra i straciliśmy bramkę – mówi trener gospodarzy. Miejscowi przebudzili się po przerwie. – Po bardzo słabej pierwszej części, w drugiej chłopcy uwierzyli, że mogą ograć przeciwnika. Do tego, nasi rywale chyba nie wytrzymali kondycyjnie – analizuje popularny \"Cyba”. – Poszliśmy na całość, remis nas nie ratował. Przeszliśmy na ustawienie trójką w obronie, zagraliśmy otwartą piłkę. Spokojnie mogliśmy strzelić znacznie więcej goli. Dogodnych okazji nie wykorzystali Jabłoński, Krzysiek Ruszkiewicz i Tomasz Jedna – dodaje. Dla Sławomira Kosiora, opiekuna ekipy z Siennicy Nadolnej, porażka w Dorohusku była pierwszą, jakiej doznał z Bratem. – Kiedyś musiało to nastąpić – przyznaje trener Kosior. – Wygraliśmy z Agrosem, Ruchem i Vitrum. Wydaje mi się, że niektórzy moi gracze za szybko uwierzyli, że kolejny mecz, tym bardziej przy naszym prowadzeniu, będzie także zwycięski. Przestrzegałem graczy przed takim myśleniem. W drugiej połowie słabo zagraliśmy w obronie, oddaliśmy środek pola. To wszystko złożyło się na przegraną, choć remis byłby wynikiem bardziej sprawiedliwym – twierdzi szkoleniowiec. Granica Dorohusk – Brat Cukrownik Siennica Nadolna 2:1 (0:1) Bramki: Jenda (65), M. Olender (72) – Kister (27). Granica: Kopeć – Tarasiuk (60 Bukowski), Mirzwa, Krzysztof Ruszkiewicz, P. Ruszkiewicz, Rafał Malinowski (88 Dyczko), Sergijuk, Jenda, Kulbicki, Jabłoński, M. Olender. Brat: M. Dębski – Robert Malinowski, Belina, Ćwirta, Czuluk, Maśluch (75 Tymicki), Dulbas (80 Stankiewicz), J. Dębski, Lubaś (75 Iwaniuk), Kister, T. Sadlak. Sensacyjne zwycięstwo 2:0 nad liderem z Wierzbicy, zawodnik ostatniego do niedzieli Frassatiego, Łukasz Kasperek, okupił kontuzją barku. Napastnik gospodarzy otworzył wynik spotkania, ale nie dotrwał do jego końca. – Sześć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego Łukasz, w walce o piłkę, doznał urazu. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie – relacjonuje trener Waldemar Krakiewicz. Frassati Fajsławice – Ogniwo Wierzbica 2:0 (1:0) Bramki: Kasperek (40), Rozwałka (90). Frassati: M. Czajka – Furmaniak, Trała, Wójcik, K. Szadura, M. Szadura, Stacharski, A. Czajka, P. Szadura (89 Błaziak), Kasperek (82 Pluta), Madeja (89 Rozwałka). Ogniwo: Zagraba – Krawiec, Socha, Nowaczek, I. Hanc, Charytanowicz, Kloc (70 Lenar), Pasicki (75 Błaszczuk), Nyszko (46 Szanfisz), Bąk, R. Hanc. Spadkowicz z IV ligi wywiózł komplet punktów z boiska beniaminka z Sawina. – Był to nasz najsłabszy mecz tej jesieni. Oddaliśmy to spotkanie bez walki. Mam nadzieję, że w kolejnych pojedynkach nasza gra będzie wyglądać już zupełnie inaczej – twierdzi grający trener Saweny Radosław Ciołek. – Spokojnie mogliśmy wygrać znacznie wyżej. Cztery bramki, to najniższy wymiar kary dla gospodarzy – podsumowuje Andrzej Koprucha, kierownik Hetmana. Sawena Sawin – Hetman Żółkiewka 1:4 (0:2) Bramki: Ciołek (85) – Furmanek (36), Pidek (38, 49), Koprucha (71). Sawena: Sanderski – Sawa, Niemiec, Kuśmierczuk, Rączkowski, Leśnicki, Romanowski, Kurec (70 Kozina), Poniedziałek (70 Kulawczuk), Sąsiadek (75 Korneluk), Ciołek. Hetman: Płonka – Olech, Tuczyński, Przemysław Skrzypczyński, Limek (70 Szutko), Furmaniak, Zabiegły, Pidek, Koprucha (76 Rozner), Furmanek (80 Batyra ), M. Górny (74 Kuzioła). Trwa fatalna passa rezerw Startu Krasnystaw. Drużyna trenera Mirosława Berbecia przegrała piąty mecz z rzędu. – W każdym kolejnym spotkaniu występujemy w zupełnie innym składzie. Sprawy kadrowe to jedno, a wykorzystywanie stwarzanych okazji, to drugie – zaznacza szkoleniowiec Startu II. – W meczu z Unią byliśmy równorzędnym przeciwnikiem, a nawet momentami przeważaliśmy. Co z tego, skoro nie potrafiliśmy zamienić tego na bramki. Dwa gole straciliśmy po kontrach, jednego, po wątpliwym rzucie karnym – tłumaczy przyczyny porażki Mirosław Berbeć. Do składu Unii powrócił po kontuzji Tomasz Soroka. – Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu, o wiele lepiej było już po zmianie stron. W sumie, zespół rozegrał dobre spotkanie, przy lepszej skuteczności mogliśmy wygrać wyżej – twierdzi Jan Ostrowski, prezes klubu z Białopola. Unia Białopole – Start II Krasnystaw 3:0 (1:0) Bramki: Piekaruk (21, 70 z karnego), P. Domińczuk (88). Unia: Kargul – S. Domińczuk, Chwedyna, Demczuk, Madejski, Werbolewski (46 Chramęga), Rakowiecki (78 Osmanowski), Piekaruk, M. Soroka, T. Soroka (85 Łukaszewski), Nafalski (37 P. Domińczuk). Start II: Bednarczyk – Błaszczak, Łuczyn, Zdunek, Bąk, Bury, Pidek (65 Kondrat), Psiuk, Szostak (68 Marucha), Drzewiecki (78 D. Salitra), Barcicki. Udanie zainaugurował pracę w Izbicy Krzysztof Rysak. Nowy szkoleniowiec poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 2:0 nad Kłosem Chełm. Ruch Izbica – Kłos Chełm 2:0 (1:0) Bramki: Rycyk (40), Ożga (70). Czerwona kartka: Michał Gwardiak (Kłos) w 75 min, za drugą żółtą. Ruch: Marek – Kita, Pawelec, Nizioł, Łukaszczuk, Iracki (80 Horecki), Wójciuk, Łata, Kister, Rycyk, Ożga (85 Bojarski). Kłos: Kozłowski – Bazela, Hawryluk, Pietruszka, Bogusz, Kuchta (58 Tywoniuk), Ciechoński, Gwardiak, Staszczak (67 Antoniak), Dyszewski (80 Panas), Szpilski. Agros Suchawa – Tatran Kraśniczyn 4:1 (1:0) Bramki: Tomaszewski (43), Staszewski (47), Nowicki (75), Belina 80 – Malinowski (89). Agros: Robert Wójcik – Gałąska, Belina, Samoluk, Struski, A. Sekulski, Tomaszewski, Kociuba, Krawczyk, Staszewski, Ciechan (70 Nowicki, 85 Sołoń). Tatran: Kubów – Szponar (62 Milnicki), Rafał Wójcik (46 P. Sawczak), Ćwikła, Ciechański, Malinowski, P. Mazurek, Mielnicki, Kowalski (81 Mróz), M. Sawczak, Stanisławski. Vitrum Wola Uhruska – Pławanice Kamień 1:1 (1:1) Bramki: Pawluk (31) – Krop (7). Vitrum: Ożóg (46 D. Polak) – Cholawo, Stasiejko, Czerpak, Danielak, Paśnik (55 Mateusz Walaszek), Wysokiński, Pawluk, Superniak, Mroczek, P. Wielgus. Pławanice: Jakubiec – Neckar, Ciejak, R. Bochen (65 S. Dudko), Omelko, Ożóg, Krop, Janas, Hawryluk, Petruk (89 Piech), Wiśniewski (70 Lepionka).

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama