Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przed wyborami w Puchaczowie przybyło wyborców. Jest wyrok

Adam Grzesiuk, wójt Puchaczowa zdecydował o dopisaniu ponad 90 osób do list wyborczych bez należytego sprawdzenia czy rzeczywiście mogą głosować – uznał dzisiaj Sąd Rejonowy w Lublinie. Proces zakończył się umorzeniem ze względu na znikomą szkodliwość tego czynu.
Jesienią 2006 roku pomiędzy pierwszą, a drugą turą wyborów na wójta Puchaczowi przybyło 94 wyborców. Złożyli wnioski o wpisanie ich na listy. Ostateczną decyzję o zaliczeniu ich do grona uprawnionych do głosowania podjął Adam Grzesiuk, wójt Puchaczowa, który później wygrał drugą turę wyborów. Prokuratura oskarżała wójta o niedopełnienie obowiązków: wpisanie na listę nieuprawnionych osób, bez sprawdzenia czy rzeczywiście powinni się na niej znaleźć. Sąd doszedł do wniosku, że wójt zbyt pobieżnie sprawdził czy chętni do głosowania, którzy zgłosili się po drugiej turze, rzeczywiście mieszkają w gminie Puchaczów. A tylko wówczas zyskiwali prawo do głosowania. - Miał na to kilka kilka dni - uzasadniała wyrok sędzia Violetta Tracz-Kowalska. - Świadkowie zeznawali, ze wójt dzwonił do radnych i sołtysów pytając czy w ich miejscowościach mieszkają takie osoby. Mógł wykonać bardziej szczegółowe czynności, ale nie miał na to czasu. Umorzenie postępowania ze względu na znikomą szkodliwość nie powoduje utraty przez Adama Grzesiuka stanowiska wójta Puchaczowa, który wygrał również ostatnie wybory.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama