Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Łęczna: Ratusz stawia betonowe słupki wokół parkingów

Służby miejskie ogrodziły betonowymi słupkami dziki parking przy ulicy Wierzbowej. Wkrótce to samo zrobi przy innych ulicach miasta. – Bo kierowcy rozjeżdżający trawniki są bezkarni – argumentuje magistrat.
Przed tygodniem radny Fijałkowski starł się podczas sesji Rady Miasta z burmistrzem Teodorem Kosiarskim. Poszło o fundusz na zakup działki pod budynek socjalny. Burmistrz przegrał głosowanie, bo radni, w tym Fijałkowski, nie zgodzili się na zakup upatrzonego przez niego gruntu. – Jestem pewien, że ogradzanie dzikiego parkingu obok \"Stokrotki” przy ulicy Wierzbowej, to zemsta za to głosowanie – mówi Fijałkowski. – Od lat na naszym osiedlu brakuje miejsc parkingowych i ludzie stawiali auta na trawniku. Burmistrz doskonale wie, jak bardzo zależy mi na tym, żeby to miejsce utwardzić i urządzić parking. Ratusz zaprzecza, by to była zemsta. – Po prostu rozpoczęliśmy stawianie słupków, by zabezpieczyć notorycznie niszczone trawniki. Akcja obejmuje całe miasto, a miejsca, które należy uchronić przed rozjeżdżaniem wytypowała straż miejska – ripostuje Dariusz Kowalski, zastępca burmistrza Łęczna. – Przy ulicy Wierzbowej nie planujemy nowego parkingu. Będzie tam w przyszłości droga oraz zieleniec. Kierowcy potwierdzają, że przy Wierzbowej trudno zaparkować. – Samochodów przybywa, a miejsc parkingowych nie. Więc stajemy na trawniku. Rozumiem, że koła samochodów niszczą trawę, ale kierowcy też mają swoje prawa. W końcu płacimy podatki – mówi Józef Lewandowski, kierowca z osiedla Bobrowniki. Do tej pory Spółdzielnia Mieszkaniowa za parkowanie na trawnikach wystawiała mandaty lub kierowała wnioski o ukaranie do sądów. – Ale sądy umarzały nakładane kary i miasto postanowiło fizycznie zabezpieczyć trawniki – tłumaczy Kowalski. Radny Fijałkowski stoi przy swoim. – Od lat bezskutecznie starałem się o budowę parkingu w tym miejscu. Pod petycją w tej sprawie zebrałem 157 podpisów. I nic. A teraz te słupki. Dziwne, że robotnicy pojawili się kilka dni po starciu na sesji –kończy radny. – Gmina ponosi bardzo duże koszty rekultywacji terenów zielonych, które są niszczone. Stąd takie, a nie inne działania. Być może spółdzielnie mieszkaniowe zaczną budować tak potrzebne parkingu dla swoich spółdzielców – dodaje stanowczo Kowalski. – Nie jest to akcja wymierzona tylko w Wierzbową. Słupki pojawią się m.in. na ulicach Patriotów Polskich, Bogdanowicza, Wiosenne, Jaśminowej czy Spacerowej – kończy burmistrz Kowalski.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama