Sześć bramek, cztery czerwone kartki, ogromna ilość emocji – wojna w Dąbrowicy zakończyła się sukcesem Granitu Bychawa. – Jestem dumny z moich piłkarzy. Wyszarpaliśmy to zwycięstwo – powiedział Jarosław Stępień, opiekun Granitu.
25.09.2011 15:24
Krystian Sobkowicz musiał opuścić boisko z powodu kontuzji
(JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Grający trener przyjezdnych był jednym z głównych aktorów sobotniego meczu. 27-letni pomocnik zdobył bramkę, która dobiła piłkarzy Dąbrowicy.
– Dostałem świetne podanie od Sebastiana Cieślaka, posadziłem obrońcę rywali i posłałem piłkę obok bezradnego golkipera rywali – barwnie opisuje trafienie na 4:2 szkoleniowiec.
Piłkarze z Dąbrowicy mogą się czuć bardzo rozczarowani, bo byli bardzo blisko wywalczenia choćby punktu.
– Przy stanie 2:3 Piotr Łubiarz trafił w poprzeczkę, do piłki doszedł Mariusz Sieńko, ale strzelił w słupek, a całą akcję zakończyło uderzenie w poprzeczkę Piotra Skiby.
W tym sezonie naprawdę nie gramy źle. Treningi są bardzo ciekawe, a każdy przykłada się do zajęć. To mój ósmy zespół w karierze i mogę jasno stwierdzić, że ta drużyna ma potencjał. Brakuje nam jedynie szczęścia – powiedział Michał Denis, defensor Dąbrowicy.
GKS Dąbrowica – Granit Bychawa 2:4 (1:2)
Bramki: Fularski (35) Łubiarz (53 z karnego) – Dyjak (2), Cieślak (43), Pogorzelski (52), Stępień (70).
Dąbrowica: Krupa – Denis, Jaroszyński, Sieńko, Wróbel, Stalęga (70 Skiba), Bicki, Fularski, Łubiarz, Kiedzrynek, Majewski.
Granit: Popławski – Kuśmierz, Tylus, Banach (70 Flis), Gajur, Pogorzelski, Dyjak, Sobkowicz (30 Grabias), Milanowski, Stępień, Cieślak.
Żółte kartki: Łubiarz, Bicki, Sieńko - Tylus. Czerwone kartki: Jaroszyński (65 min za faul), Łubiarz (89 min za drugą żółtą) – Kuśmierz (75 min za faul), Tylus (83 min za dwie żółte). Sędziował: Piórkowski. Widzów: 150.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze